[galeria_glowna]
(fot. Kamila)
Zbiornik w Mostach znajduje się w wyrobisku na terenie prywatnym. Jest oznaczony kilkudziesięcioma tablicami. Na każdej napisano "wstęp wzbroniony" i "zakaz kąpieli". A mimo to ludzie, głównie miejscowi od lat tam przychodzą, kąpią się, opalają na brzegach.
- Był czas, że wynająłem nawet ochronę, żeby pilnowała, jak przychodziły soboty, to było nawet sześciu ochroniarzy. Nic to jednak nie dało, niektórzy nawet się do nich do bicia rzucali. Więc odpuściłem. Już raz tu się ktoś utopił, ale to było z dziesięć lat temu - mówi Władysław Kołkiewicz, właściciel obiektu. Głos mu się łamie, kiedy patrzy, jak nad zalew przyjeżdżają kolejni członkowie rodziny 17-letniego Patryka.
Patryk z Chęcin nad wodę przyjechał z kumplem. Spotkali koleżanki.
- Siedziałyśmy na plaży, oni podeszli i spytali, czy mogą się przysiąść - dziewczyny opowiadają o Patryku i jego koledze. - Zgodziłyśmy się, siedzieli z nami z pół godziny, potem zaczęli się zbierać. Chcieli jeszcze opłukać się z piasku. Weszli do wody tuż przy brzegu, Patryk nie umiał pływać.
Samego momentu, w którym chłopiec poszedł pod wodę, dziewczyny nie widziały. Potem dopiero ktoś powiedział, że chłopak nagle poszedł pod wodą.
- Musiał się pośliznąć, a tam zaraz jest uskok i z pięć metrów głębokości - mówią. Podbiegł do nich kolega 17-latka. Powiedział, że Patryka nie ma.
- W pierwszej chwili myślałyśmy, że żartuje, ale gdy Patryka wciąż nie było, pomyślałyśmy, że przecież tyle nie może być pod wodą - opowiadają.
Zaczęła się akcja poszukiwania chłopca, ale na brzegu też go nie było. Na poszukiwania w wodzie rzucili się wszyscy, którzy tylko umieli pływać. Nurkowali. Nie znaleźli chłopca. Wtedy wezwali pomoc. Przyjechali strażacy.
- Nurek mówił, że nie zobaczył chłopca, bo na tej głębokości, a było prawie 5 metrów, widoczność była fatalna. Dotknął go nogą - opowiada jeden ze świadków.
- Po godzinie 14 strażacy wydobyli ciało 17-latka - mówi podkomisarz Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Zwłoki położono tuż przy brzegu, obok roweru chłopca. przykryto czarną folią. Po drugiej stronie zbiornika wciąż kąpali się ludzie…
(fot. Kamila)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?