Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pionierska operacja w Kielcach. 84-letni pacjent czuje się wyśmienicie

Luiza BURAS-SOKÓŁ
- Dzięki laparoskopii pacjent może uniknąć dużego cięcia, szybciej wraca do zdrowia – tłumaczy profesor Piotr Chłosta i pokazuje miejsce, gdzie wszczepiono cewkę. Podczas operacji asystował Paweł Olejniczak (z prawej).
- Dzięki laparoskopii pacjent może uniknąć dużego cięcia, szybciej wraca do zdrowia – tłumaczy profesor Piotr Chłosta i pokazuje miejsce, gdzie wszczepiono cewkę. Podczas operacji asystował Paweł Olejniczak (z prawej). fot. Dawid Łukasik
Do tej pory wszczepienie sztucznego zwieracza cewki moczowej wykonywano metodą klasyczną, nasz lekarz, profesor Piotr Chłosta wykorzystał do tego laparoskopię. Przyznaje, że było to duże wyzwanie, a po wszystkim także satysfakcja, że pacjentowi udało się pomóc.
- Nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, że jest możliwe takie leczenie – mówi Kazimierz Małek. Czuje się dobrze i wkrótce będzie mógł wrócić do domu,
- Nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, że jest możliwe takie leczenie – mówi Kazimierz Małek. Czuje się dobrze i wkrótce będzie mógł wrócić do domu, do Warszawy. fot. Dawid Łukasik

- Nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, że jest możliwe takie leczenie - mówi Kazimierz Małek. Czuje się dobrze i wkrótce będzie mógł wrócić do domu, do Warszawy.
(fot. fot. Dawid Łukasik)

- Pomysł wykorzystania tej metody związany był nie tylko z oczekiwaniami pacjentów na szybki powrót do zdrowia, ale też z postępem medycyny. Techniki znikomo inwazyjne obejmują taki sam zakres leczenia, jak operacje otwarte - wyjaśnia profesor Chłosta.

Niemniej jednak na pomysł laparoskopowego wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej nikt wcześniej nie wpadł. W Polsce operację tę, ale metodą klasyczną wykonuje między innymi Klinika Urologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. - Tam takie operacje wykonuje się rutynowo. Dlatego wykorzystaliśmy doświadczenie doktora Tomasza Szopińskiego z warszawskiej kliniki, który uczestniczył w wykonywaniu zabiegu - mówi Piotr Chłosta.

Trojakie korzyści

Operacja wszczepienia sztucznego zwieracza, to szansa na normalne życie dla tych, którzy cierpią na nietrzymanie moczu. Z kolei wykorzystanie metody laparoskopii, wiążącej się jedynie z niewielkim nacięciem skóry przynosi korzyści nie tylko dla pacjenta, ale też dla szpitala. - Pacjentowi towarzyszy mniejszy ból pooperacyjny, szybciej powraca do aktywnego życia, normalnej diety, jest krócej hospitalizowany. Tym samym w szpitalu następuje szybszy obrót chorymi - wylicza profesor Chłosta.

Na pytanie, czy miał obawy przed operacją, wykonywaną przecież po raz pierwszy odpowiada: - Medycyna to nauka pełna pokory. Przystępując do jakiegokolwiek działania należy mieć świadomość ryzyka powikłań, które jednak nie mogą być większe niż korzyści. To prawda, że wykonana przez nas operacja była pionierska, jednak w medycynie intencją nie jest nowatorstwo, ale zrealizowanie celu, dla którego chory przyszedł do szpitala.

Lekarz deklaruje gotowość wykonywania kolejnych tego typu operacji przy użyciu metody laparoskopii. - Chciałbym, aby było ich więcej, o ile pojawi się szansa na refundację. Koszt samego urządzenia wszczepianego pacjentowi to około 30 tysięcy złotych - mówi.

Wypis lada dzień

- Od trzech lat używałem pieluch, teraz wreszcie mogę normalnie żyć - mówi 84-letni Kazimierz Małek, który na operację przyjechał aż z Warszawy. Do uszkodzenia zwieracza cewki moczowej doszło u niego w wyniku powikłań po innej operacji urologicznej. Miał szczęście, że to właśnie on mógł skorzystać z doświadczenia i pomocy profesora Chłosty. - Początkowo kandydat był inny, jednak borykał się ze stałym zakażeniem dróg moczowych, które jest przeciwwskazaniem do takiej operacji - wyjaśnia doktor Paweł Olejniczak, który asystował przy pionierskim zabiegu.

Jeśli wszystko ułoży się pomyślnie pan Kazimierz w poniedziałek opuści szpital. Wszystko wskazuje na to, że tak się stanie, bo czuje się dobrze, odczuwa jedynie niewielki ból. Czy ma świadomość, że stał się częścią czegoś przełomowego? - Nawet nie wiedziałem, że taka metoda istnieje. Medycyna się rozwija - komentuje i dodaje, że powrót do normalnego funkcjonowania napawa go szczęściem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie