Dawniej tradycja, a nawet konieczność, dzisiaj moda i element zmiany stylu odżywiania. Mowa oczywiście o przetworach. Kiedyś, przygotowywane przez nasze babcie i mamy, spełniały prozaiczny cel - pozwalały zachować zapasy jedzenia na zimę. Dziś coraz częściej stanowią zdrowszą i smaczniejszą alternatywę dla produktów dostępnych w sklepach - pełnych polepszaczy, barwników i substancji konserwujących. Na szczęście moda na dobrze rozumianą tradycję powraca i chętniej sięgamy po sprawdzone, przekazywane z pokolenia na pokolenie przepisy. Pieczenie własnego chleba, uprawianie ziół i warzyw czy właśnie przygotowywanie domowych przetworów nie tylko wraca do łask, ale wręcz staje się częścią nowoczesnego, ekologicznego stylu życia.
Z końcem wakacji na naszych stołach znów pojawią się tradycyjne specjały - maślaki, prawdziwki, kurki i podgrzybki. Nikogo nie trzeba oczywiście przekonywać, że wszystkie skarby lasu wyśmienicie smakują w octowej marynacie.
Jakość najważniejsza
Aby jednak wspominanie przetwory nie zatraciły swojego szczególnego charakteru należy zadbać o składniki wykorzystane do ich przygotowania. Powinny odznaczać się najwyższą jakością i być jak najmniej przetworzone. - Jako komponent zalew i marynat, idealnie sprawdzi się Ocet Spirytusowy, produkowany przez Wytwórczą Spółdzielnię Pracy "Społem". Nie wszyscy wiedzą, że jego historia datuje się od 1932 roku. Co więcej przez cały czas powstaje w ten sam sposób, czyli w procesie naturalnej fermentacji spirytusu. Warto przypomnieć, iż w ubiegłym roku wyrób ten otrzymał certyfikat "Jakość Tradycja" przyznawany produktom wysokiej jakości, wynikającej z ich tradycyjnego charakteru, posiadającym szczególną jakość, reputację lub inne cechy odróżniające je od innych należących do tej samej kategorii - mówi pani Wiesława Gawrońska, pełnomocnik zarządu Wytwórczej Spółdzielni Pracy "Społem".
Czemu o tym przypominamy? - Odpowiedź jest bardzo prosta - w sklepach oprócz wyrobów renomowanych producentów wciąż jeszcze znaleźć można chemicznie uzyskiwaną substancję, esencję octową bezpodstawnie nazywaną "octem". Co prawda idealnie oczyszczony kwas octowy spełnia wymogi konserwantu, ale pod żadnym warunkiem nie może być jednak sprzedawany pod nazwą "Ocet spirytusowy". Polska Norma jasno określa, że "ocet spirytusowy to ocet otrzymany ze spirytusu w biologicznym procesie fermentacji octowej". Tak więc nazwa ocet nie może być stosowana w przypadku mieszaniny octu i kwasu octowego spożywczego. Mamy zatem do czynienia z nieetycznym postępowaniem części producentów. Trudno bowiem przypuszczać, aby nabywcy, znając pochodzenie tego produktu sięgali po niego świadomie. Ocet spirytusowy fermentacyjny, a więc ten prawdziwy, jest tym lepszy im więcej zawiera różnych naturalnych składników. W sposób oczywisty przekłada się to na smak i jakość naszych przetworów. Wybierajmy zatem w pełni świadomie - dodaje nasza rozmówczyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?