Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Radek: - Podziwiam naszych siatkarzy

Z Londynu Dorota KUŁAGA
Janusz Radek
Janusz Radek ZOOM
Pochodzący ze Starachowic Janusz Radek miał koncert w Londynie, a po nim poleciał na urlop do Chorwacji. Spędza go z żoną i dwoma córkami. W Londynie śpiewał z okazji rozpoczęcia działalności Polonijnego Centrum Olimpijskiego. Po koncercie odebrał wiele gratulacji, pozował do zdjęć i podpisywał swoją płytę "Z ust do ust". Chętnie też zgodził się na rozmowę z "Echem Dnia".

Dorota Kułaga: * Repertuar został wybrany specjalnie na tę uroczystość?

Janusz Radek: - Tak. Programów mam co najmniej siedem-osiem. Repertuar jest często zmieniany w zależności od tego, jaka aura w danej sytuacji się pojawia. Zauważyłem, że dzisiaj ludzie chcieli bardziej refleksyjnie podejść do tego występu, dlatego modulowałem repertuar w tym kierunku. Jesteśmy otwarci. Jeśli ludzie tego pragną, to śpiewamy z wielką przyjemnością. Myślę, że było fajnie.

* To na pewno wyróżnienie, że Polski Komitet Olimpijski na tak ważną uroczystość zaprosił akurat Janusza Radka.

- Wyróżnienie i chyba mądrość Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Nie tylko bardzo ciężka muzyka poważna, której - jak sądzę - w Londynie jest niemało, i to w najlepszym wykonaniu. Nie gwiazdy polskiego show biznesu, które nie wiem, czy by się tu odnalazły. Takie wypośrodkowanie, czyli znalezienie przekazu przez piosenkę przez kogoś, kto szeroką paletą barw swoich możliwości może opowiedzieć różne rzeczy.

* Jako artysta dużo czasu spędza pan w podróżach. Często odwiedza pan rodzinne Starachowice?

- Przyjeżdżam w miarę możliwości, bo mam tam mamę, ojca i przyjaciół. Z koncertami jest różnie. To tak jak z ludźmi. Jak są bardzo zajęci zdobywaniem, to nie chodzą na koncerty. A później, jak to zdobywanie jest w jakiś sposób ugruntowane, to myślą o tym, jak wzbogacić się duchowo. Wydaje mi się, że ludzie wybierają to, czego chcą słuchać, co w danym stanie ducha jest odpowiednie. Ja nie narzekam. Mam publiczność i niesamowicie ją sobie cenię.

* Do Londynu przyleciał pan specjalnie na ten koncert?

- Tak, i nawet trochę opóźniłem urlop. Powinienem się już grzać na wyspie Korczula w Chorwacji i być z moimi dziewczynami.

* Czyli z żoną i dwoma córkami…

- Tak. Ale one są już na miejscu, dojechały w sobotę, a ja w niedzielę dolecę do Splitu (rozmawialiśmy w sobotę wieczorem - przyp. red.).

* W takim olimpijskim towarzystwie nasuwa się pytanie o sport. Interesuje się pan tą dziedziną życia?

- Lubię sport i staram się być w ruchu. To jest wymóg tego, żebym potem wyszedł na scenę, ruszał się na niej i jednocześnie dobrze śpiewał. Trzeba mieć kondycję. Ja dużo biegam. Staram się co najmniej trzy-cztery razy w tygodniu biegać. Jeżeli nie w plenerze, to ćwiczę na przyrządach, na orbitreku, na rowerze. Chodzę też na basen. Ostatnio miałem takie zdarzenie. Poszedłem z córką, która pływa od sześciu, czy siedmiu lat. Byliśmy na jednym torze. I ona na trzech-czterech długościach basenu prześcignęła mnie. Później opadła z sił, ale początek miała bardzo mocny.

* Na pewno śledzi pan igrzyska. Którzy polscy sportowcy są panu szczególnie bliscy?

- Myślę, że większość polskich olimpijczyków ma to na uwadze, w odróżnieniu od polskich piłkarzy, że bycie sportowcem to bycie wzorem. Bardzo mi się podoba polska drużyna w piłce siatkowej. Nie tylko gra, ale i wypowiedzi. To są słowa mądrych ludzi. Sportowców, którzy nie tylko uderzają piłkę, ale myślą też o tym, w jaki sposób zrealizować nakreślony plan, przy współudziale doskonałego trenera. To są wzorce dla młodych ludzi. Takie rzeczy powinno się pokazywać. Nie tylko wyniki, ale też postawę zawodnika jako człowieka. To jest bardzo wzniosłe. Oglądam mecze siatkarzy i jestem zachwycony ich poziomem. Niebywała jest przy tym ich skromność, a wiadomo, ile już osiągnęli. Ja wiem, że to są inne pieniądze niż w piłce nożnej, ale to jest niebywale budujące, że mamy takich sportowców jak siatkarze, siostry Radwańskie - Ula i Agnieszka, czy lekkoatleci. Oprócz całego sportowego show biznesu ważny jest etos sportowca.

* Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie