- Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że na rogu Rynku i ulicy św. Leonarda w Kielcach rowerzysta najprawdopodobniej nie ustąpił pierwszeństwa volkswagenowi i doszło do zderzenia - opowiadali policjanci.
Nieszczęście wydarzało się kilkanaście minut przed godziną 8. Stanisław Rupniewski opowiada, że jechał na poranne spotkanie związane z pracą jego firmy.
- Dojechałem ulicą Bodzentyńską do Rynku i skręciłem w lewo. Jechałem może 20 kilometrów na godzinę. Nagle w mój samochód uderzył rowerzysta, który nadjechał z góry od strony ulicy Leonarda. Przeraziłem się widząc jak młody człowiek koziołkuje i upada na granitowe płyty Rynku. Nie był w kasku, na szczęście miał jednak plecak i ten trochę zamortyzował uderzenie - relacjonuje Stanisław Rupniewski i uzupełnia: - Nie miałem ze sobą komórki, poprosiłem więc przechodzącą osobę o wezwanie karetki. Potem pojawili się strażnicy miejscy i policjanci.
Stróże prawa sprawdzili trzeźwość rowerzysty i 58-letniego kierowcy. Obaj byli trzeźwi. 20-latek z podejrzeniem złamania barku został przewieziony do szpitala.
- Dwukrotnie byłem w szpitalu u tego młodego człowieka, żeby dowiedzieć się jak się czuje. Mówił, że spieszył się do pracy, przepraszał za uszkodzony samochód. Powiedziałem mu, że to nie ważne, że ważniejsze jest jego zdrowie - opowiada radny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?