Graffiti wokół schroniska w Dyminach. Tak rozpoczęli akcję pomocy dla bezdomnych zwierząt

Najpierw graffiti, potem akcja adopcyjna, na koniec wernisaż - tak przedstawia się plan pomocy schronisku dla bezdomnych zwierząt w Dyminach. - Chcemy zmienić jakość myślenia o zwierzętach - mówi Katarzyna Szmidt ze placówki przy ulicy Ściegiennego.

Galeria Echo wraz ze schroniskiem w Dyminach zorganizowała konkurs na ozdobienie muru wjazdowego do miejsca, w którym przebywają bezdomne zwierzaki.- Przez tydzień zbieraliśmy zgłoszenia zainteresowanych i ocenialiśmy nadsyłane graffiti. Spośród grona chętnych wyłoniliśmy trzech, naszym zdaniem, najlepszych artystów - poinformowała nas współorganizatorka akcji Agata Jaworska, specjalista do spraw reklamy i marketingu Galerii Echo w Kielcach.

Zwycięzcy zabrali się do malowania obiektu znajdującego się tuż obok schroniska. Z fantazją i artystycznym zacięciem przeobrażali otoczenie. Grafficiarze oprócz atrakcyjnych nagród ufundowanych przez firmę Urban City dostali także wskazówki od Katarzyny Szmidt, kierownik schroniska. - Pani Kasia podsunęła nam pomysł, co namalować. Połączymy całość jednym motywem. Na murze powstaną bajkowe wizerunki psów i kotów, zamieścimy też napis "schronisko", żeby nikt nie miał wątpliwości, gdzie się znajduje - mówi z uśmiechem jeden ze zwycięzców.

A wszystko po to, żeby nie tylko ożywić miejsce, lecz także przeobrazić mentalność ludzi. - Chcemy zmienić jakość myślenia o zwierzętach. Kwestia bezdomności jest przykra i przygnębiająca, ale sama pomoc to rzecz pozytywna i motywująca. Niech więc to miejsce kojarzy się z czymś pozytywnym, daje nadzieję i przynosi radość, a także zachęca do pomocy - wyjaśnia Katarzyna Szmidt.

Mimo całego entuzjazmu przyświecającego akcji, organizatorki pragną zwrócić uwagę zainteresowanych dolą zwierząt także w inną stronę.

- Prowadzimy też działalność prewencyjną, żeby zapobiec bezmyślnym decyzjom. Chodzi o propagowanie idei sterylizacji zwierząt. Często właściciele psów oddają małe szczeniaki w tak zwane "dobre ręce", które potem okazują się głównymi dostarczycielami zwierzaków do schroniska. Zależy nam również na tym, żeby potencjalni opiekunowie zdawali sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką na siebie biorą. Niech decyzje o adopcji będą świadome i przemyślane, przedyskutowane z całą rodziną - alarmuje Katarzyna Szmidt, kierownik schroniska. Również Agata Jaworska z Galerii Echo przyznaje, że właściwe zrozumienie akcji jest niezwykle istotne. - Często, gdy prowadzi się tego typu pomoc, ludzie pochopnie decydują się na adopcję pieska. Biorą zwierzaka, a po pewnym czasie spowrotem oddają do schroniska. Namawiamy więc do przemyślanych decyzji - mówi Agata Jaworska.

Druga odsłona akcji rozpocznie się już dziś w Galerii Echo na imprezie zorganizowanej z okazji zakończenia wakacji. - Chcemy pokazać ludziom, że adopcja zwierząt ze schronisk jest nie tylko pożyteczna, ale też popularna. Coraz częściej odchodzi się od kupowania rasowych psów, pomaganie jest w modzie - zachęca Agata Jaworska. Na "Pożegnaniu lata" w godzinach 13-18 pojawi się grono odważnych piesków, reprezentujących schronisko w Dyminach. Wolontariusze opiekujący się zwierzakami mają ze sobą umowy adopcyjne, które będzie można podpisać na miejscu i zabrać ulubieńca od razu do domu. Trzeba jednak pamiętać, że schronisko ma prawo sprawdzić, jak nowy opiekun zajmuje się zwierzakiem.

W połowie września przewidziano trzecią odsłonę kampanii - wernisaż, na którym zostaną przedstawione portrety piesków ze schroniska w Dyminach wykonane przez firmę fotograficzną CK Foto. W planach są także prelekcje dla osób, które chciałyby zrobić coś pożytecznego dla placówki. Dokładny termin wystawy nie jest jeszcze znany, wiadomo jednak, że wezmą w niej udział znane osobistości z regionu świętokrzyskiego. - Najprawdopodobniej imprezę uświetnią swoją obecnością Edyta Strzycka, znana wokalistka, a także Tomasz Rosiński, gwiazda kieleckiego zespołu Vive Targi Kielce.