Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękne plaże, woda jak kryształ, żaglówki, statki wycieczkowe. Gdzie? Wkrótce na słynnym świętokrzyskim kąpielisku

Marzena KĄDZIELA
Burmistrz Końskich Michał Cichocki i starosta Bogdan Soboń podpisali ważną umowę dotyczącą własności gruntów pod zbiornikiem w Sielpi.
Burmistrz Końskich Michał Cichocki i starosta Bogdan Soboń podpisali ważną umowę dotyczącą własności gruntów pod zbiornikiem w Sielpi. Marzena Kądziela
Sielpia. Czysta, głęboka, przezroczysta woda, po której pływa stateczek wycieczkowy, szerokie piaszczyste plaże, przebieralnie, toalety, mała architektura plażowa, strefy dla rodzin z małymi dziećmi. Czy to nierealne marzenia?

Wygląda na to, że nie. Tak ma wyglądać nasze kąpielisko. Kiedy. Od tygodnia samorząd konecki jest właścicielem działki pod zbiornikiem, a to otwiera możliwości na różnorodne działania. Są wielkie plany.

Starania koneckiej gminy o przejęcie działki pod sielpiańskim zalewem trwały od kilkunastu lat. Po różnych prawnych perturbacjach i rozstrzygnięciach grunty pod zbiornikiem były własnością Skarbu Państwa, a urządzenia piętrzące znalazły się we władaniu spółki gminy Końskie czyli Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sielpi. Zgodnie z przepisami prawa wodnego zarząd nad zbiornikiem w imieniu Skarbu Państwa powinien sprawować marszałek województwa działający poprzez swój organ czyli Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kielcach.

O WIĘKSZYCH REMONTACH NIE MOGŁO BYĆ MOWY

Kolejne samorządy podejmowały się zadania przejęcia zbiornika, przede wszystkim ze względu na konieczność wykonania niezbędnych prac, które uchroniłyby zalew od dalszego zamulania i spłycania. Mimo iż gmina nie była właścicielem zalewu, to i tak, w myśl porzekadła "koszula bliższa ciału" musiała ponosić koszty utrzymania i eksploatacji zbiornika. Ale o większych inwestycjach nie mogło być mowy.

- To oczywiste, że samorząd nie mógł inwestować w coś, co do niego nie należało - tłumaczy burmistrz Michał Cichocki. - Nie mogliśmy także pozyskiwać pieniędzy z różnych, na przykład unijnych funduszy. A to powodowało, iż poza remontami urządzeń, porządkowaniem otoczenia wokół zalewu, niewiele się działo.

Fakt, iż zalew na rzece Czarnej właściwie nigdy nie przechodził gruntownej rewitalizacji, ma swoje negatywne skutki. Woda jest płytka, dno zamulone rzecznymi nanosami i choć biologiczne woda jest czysta, kąpiel w niej nie należy do wielkich przyjemności.

HISTORYCZNA UMOWA

Do tego, aby konecka gmina stała się właścicielem zbiornika, potrzebna była współpraca dwóch samorządów: Starostwa Powiatowego, występującego jako przedstawiciel Skarbu Państwa i Urzędu Miasta i Gminy w Końskich. Powiat na zlecenie gminy wykonał konieczne prace geodezyjne, między innymi wyodrębniające ze zbiornika koryto rzeki Czarnej. Gdy wszystko było gotowe, można było podpisać akt notarialny, dzięki któremu gmina Końskie stała się właścicielem sztucznego zbiornika. Taki akt starosta konecki Bogdan Soboń z burmistrzem Michałem Cichockim podpisali w miniony czwartek.
CO DALEJ?

- Teraz, jako gminny samorząd, mamy już możliwość działania - informuje burmistrz Cichocki. - Już podjęliśmy pierwsze rozmowy z marszałkiem województwa na temat pozyskiwania funduszy unijnych. Mamy szanse znaleźć się na liście inwestycji na lata 2014 - 2020. Do tego czasu, mam nadzieję, stworzymy dokładne plany, które zmienią naszą Sielpię w prawdziwą perełkę.

Plany mają dotyczyć dwóch zadań. Pierwsze zadanie to retencja. Aby zbiornik, w razie powodzi czy podtopień mógł przyjąć nadmiar wody, trzeba go pogłębić. Drugie zadanie to rekreacja i to najbardziej interesuje amatorów wypoczynku w podkoneckim kąpielisku oraz tych, którzy utrzymują się z pracy, także sezonowej w miejscowości.

- W naszym zamyśle jest nie tylko pogłębienie zbiornika, ale także przygotowanie całego pasa przybrzeżnego - informuje burmistrz. - Na tym pasie nie będzie żadnych zabudowań, oprócz wypożyczalni sprzętu pływającego, toalet i przebieralni. Mamy nadzieję, że powrócimy do tego, że po zalewie, jak przed laty, będzie pływał mały statek wycieczkowy i łodzie żaglowe. Po drugiej stronie, południowej, zalewu chcemy pozostawić tereny zielone, ale takie, na których będą mogły odpoczywać rodziny przybywające do nas z przyczepami kampingowymi. Dlatego musi tam być dostęp do toalet, bieżącej wody i elektryczności.

A co z ośrodkiem harcerskim, który ma bardzo atrakcyjne położenie, tuż nad wodą? - Albo go wydzierżawimy osobie, która chce tam przygotować edukacyjne miasteczko, albo teren ten zrobimy ogólnodostępnym z plażą dla rodzin z małymi dziećmi, boiskami sportowymi, zjeżdżalniami do wody i innymi atrakcjami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie