Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze alarmują: grozi nam epidemia WZW typu C!

/wit/
Do zakażenia wirusowym zapaleniem wątroby dochodzi najczęściej w placówkach, w których powinno być najbezpieczniej: przychodniach, szpitalach, gabinetach dentystycznych, ale także salonach kosmetycznych i fryzjerskich.

Tak można się zarazić

Tak można się zarazić

Wirus HCV przenosi się przez zakażoną krew. Z danych z 2010 roku, które przedstawił profesor Andrzej Zieliński, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii, wynika, że w Polsce do zakażenia HCV dochodzi głównie podczas procedur medycznych: operacji, zabiegów chirurgicznych i stomatologicznych, badań, zastrzyków, pobierania krwi bez zmiany rękawiczek, dializ, przyjmowania produktów krwiopochodnych, przeszczepiania narządów i usuwania znamion. (48 procent wszystkich przypadków). W 42 procentach przypadków droga zakażenia wirusem nie jest znana. 5,8 procent infekcji ma związek z wstrzykiwaniem dożylnie narkotyków, a 1,9 procent z zabiegami wykonywania tatuaży, kosmetycznymi, kolczykowaniem. Rzadko do przeniesienia HCV dochodzi podczas stosunku płciowego, ale jest to możliwe, gdy dojdzie wówczas do naruszenia ciągłości tkanek.

Szacuje się, że w Polsce zakażonych WZW typu C może być około 730 tysiące osób czyli 1,9 procent populacji przy czym zdiagnozowanych zostało jedynie kilka procent z nich. W Radomiu liczba mieszkańców zakażonych wirusem zapalenia wątroby typu C (HCV) może sięgać ponad 4 tysięcy osób. Jedynym skutecznym sposobem walki z WZW C jest wczesne wykrycie choroby, poprzez wykonanie badania krwi na obecność przeciwciał anty-HCV i rozpoczęcie leczenia w jak najwcześniejszym stadium.

Chodzi o wirus HCV - wywołujący wirusowe zapalenie wątroby typu C. Lekarze przestrzegają przed epidemią. Mówią nawet o wirusowej bombie zegarowej.

Niedawno w Radomiu zakończyła się akcja w ramach kampanii "Cichy Zabójca WZW C. Działa w ukryciu Twoja niewiedza utrzymuje go przy życiu." W Centralnym Medycznym Laboratorium Diagnostycznym szpitala przy Tochtermana z bezpłatnych badań w kierunku wirusowego zapalenia wątroby typu C skorzystało 500 osób. U siedmiu obecność wirusa potwierdziła się.

Wirusowe zapalenie wątroby typu C zwane jest cichym zabójcą, gdyż zakażenie najczęściej przebiega bezobjawowo.

- Zakażenie może przez kilkadziesiąt lat nie powodować żadnych dolegliwości. Najczęściej wykrywane jest przypadkiem - mówi Grzegorz Stolarek, specjalista chorób zakaźnych, ordynator Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.

Brak szczepionki przeciwko WZW typu C i bardzo niski odsetek osób zdiagnozowanych powodują, że każdego roku liczba nosicieli wirusa HCV zwiększa się.

- Ludzie nie rozróżniają typów wirusowego zapalenia wątroby typu A, B, C wrzucają do jednego worka, błędnie nazywając żółtaczką, nie są świadomi zagrożenia ze strony HCV. Nie wiedzą, jak przenosi się wirus i w jakich sytuacjach może dojść do zakażenia a tym samym po prostu bagatelizują problem - podkreśla doktor Stolarek.

Okazuje się, że problem zakażeń zyskał już skalę globalną. Skutkiem utajonego rozwijania się wirusa jest marskość wątroby, a nawet rak tego organu.

Dzięki przekazanym Polsce przez Szwajcarię ponad 4 milionom franków, w 5 województwach zostanie przebadanych na obecność wirusa HCV kilka tysięcy kobiet w ciąży, a w 11 województwach od przyszłego roku zaczną się szkolenia personelu medycznego i wybranych salonów: urody, piercingu i tatuażu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie