Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masowe zwolnienia w jednostce wojskowej w Nowej Dębie

Marcin RADZIMOWSKI
archiwum
W Nowej Dębie zwolnienia wartowników w jednostce wojskowej. Ludzie boją się o byt swoich rodzin.

Pracę straci 30 wartowników z likwidowanego Oddziału Wart Cywilnych wchodzącego w skład 33. Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Nowej Dębie (Jednostka Wojskowa nr 3711). - Podobnie jak wielu kolegów jestem jedynym żywicielem rodziny - nie kryje rozpaczy jeden ze zwalnianych wartowników.

Ostatnie kilka dni to dla niektórych pracowników nowodębskiej Jednostki Wojskowej nr 3711 (wyodrębnionej przed rokiem z JW nr 2090), to dni niepewności i strachu. Rozwiązania umów o pracę z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia otrzymało 30 wartowników.

- Tylko dwie osoby nie stracą pracy, to szef związków zawodowych chroniony ustawowo i kolega, który jest chroniony z uwagi na wiek. Pozostali idą na zieloną trawkę - mówi jeden ze zwalnianych, prosząc o anonimowość.

Wartownicy mają żal, że komendant jednostki nie zaproponował im żadnej alternatywy, choć - ich zdaniem - miał możliwość przekwalifikowania przynajmniej niektórych osób. Mogliby pracować na przykład jako magazynierzy, konserwatorzy obiektów itp. (jednostka zajmuje się przygotowaniem logistycznym dla ćwiczących lub stacjonujących w Nowej Dębie żołnierzy).

- Szef jednostki doskonale wiedział, że oddział wart cywilnych będzie likwidował. W czerwcu, lipcu i sierpniu przedłużono krótkoterminowe, pierwsze umowy o pracę kilkudziesięciu osobom rok temu przyjętym "z ulicy", a miesiąc później tych z wieloletnim stażem i umowami na czas nieokreślony wyrzuca się na zieloną trawkę - mówi wartownik. - I wcale nie chodzi o kwalifikacje, bo pośród nas są także osoby ze średnim, czy wyższym wykształceniem.

KIEPSKA EKONOMIA

Wartownicy z Nowej Dęby stracą pracę z końcem tego roku, a ich zadania przejmą pracownicy wyłonionej w drodze ogłoszonego przez komendanta jednostki przetargu Specjalistycznej Uzbrojonej Formacji Ochronnej (SUFO), czyli firmy ochroniarskiej. W ocenie szefostwa resortu obrony narodowej, które wydało rozkaz likwidacji Oddziałów Wart Cywilnych, w ten sposób można znaleźć oszczędności. Czy rzeczywiście?

Wcale nie musi tak być, o czym przekonuje Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie "Stan profesjonalizacji Sił Zbrojnych RP na przykładzie wybranych jednostek wojskowych" opublikowanym w styczniu tego roku:

"(…) Analizy przeprowadzone w Ministerstwie Obrony Narodowej wykazały, że szacunkowe, miesięczne koszty wystawienia posterunku ochronnego wynosiły w 2008 r.: warty z OWC - 17.870 zł i SUFO - od 16.740 do 33.480 zł, w zależności od regionu kraju. W 2010 r. miesięczne koszty posterunku wynosiły: 21.780 zł - dla OWC i od 16.740 do 27.900 zł - w przypadku SUFO. W ocenie NIK, przekazywanie przez jednostki resortu obrony narodowej różnych funkcji usługowych podmiotom zewnętrznym, np. zlecanie ochrony obiektów wojskowych firmom komercyjnym, typu SUFO, nie zawsze było korzystne z punktu widzenia rachunku ekonomicznego. Na niecelowość tego rozwiązania wskazuje również ograniczony wpływ dowódców jednostek na realizację zadań ochronnych przez SUFO (…)".

BEZ KOMENTARZA

Choć niewielka, to jednak jest szansa, że część zwolnionych wartowników znajdzie zatrudnienie w firmie ochroniarskiej, która od 1 stycznia 2013 roku będzie chroniła mienia wojskowego w Nowej Dębie. Takiej gwarancji nikt jednak nie da osobom, z którym rozwiązywane są właśnie umowy.
- Może się okazać, że firma z zewnątrz ma tylu pracowników, by nikogo nowego nie zatrudniać - mówi wartownik z Nowej Dęby.

Komendant nowodębskiej jednostki zatrudniającej w sumie 300 osób z czego 150 w Nowej Dębie, w telefonicznej rozmowie potwierdził nam jedynie, że będą zwolnienia pracowników, w związku z likwidacją OWC.

- Nie będę komentował tej decyzji, gdyż nie jestem osobą do tego uprawnioną - mówi podpułkownik Marek Rzymski, który od marca tego roku pełni funkcję komendanta 33. Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Nowej Dębie.

Zwalniani wartownicy planują wnieść odwołania do sądu pracy Tarnobrzegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie