Uwaga, trujący alkohol w Radomiu! Śmiertelne żniwo... butelki z napisem "Helsinki"

Komunikat wojewody mazowieckiego

Etykiety wódek z Czech, w których jest śmiertelny alkohol metylowy.
(fot. Izba Celna Katowice)

Komunikat wojewody mazowieckiego

"17 przypadków śmiertelnych oraz ponad 30 ciężkich zatruć po spożyciu skażonego alkoholu odnotowano w ostatnich dniach w Republice Czeskiej. Na podstawie informacji z Izby Celnej w Katowicach, Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego ostrzega przed zatrutymi trunkami, które mogły trafić również na teren województwa mazowieckiego. Podrabiane produkty marek Ab Style i Drak są zanieczyszczone metanolem - niezwykle trującą substancją, której spożycie zaledwie 8-10 g powoduje ślepotę. Większa dawka powoduje śmierć. Do zatruć dochodziło po spożyciu wódek Lunar i Lassky Tuzemak oraz likieru Tuzemak. Butelki ze śmiertelnie niebezpiecznym alkoholem nie posiadają czeskich znaków akcyzy (banderoli). Można go spotkać zarówno w butelkach o pojemności 0,5 jak i w opakowaniach 6 - litrowych.".

W ostatnich dniach sierpnia tego roku mieszkaniec gminy Wierzbica zaprosił do siebie znajomych na imprezę. Wzięło w niej udział sześć osób, w tym dwoje z Warszawy i dwoje mieszkańców powiatu opolskiego.

IMPREZA W WIERZBICY

Z ustaleń prowadzącej w tej sprawie śledztwo radomskiej prokuratury wynika, że na imprezie serwowana była wódka, w tym w butelkach opatrzonych etykietami z nazwę "Helsinki".

- Gospodarz imprezy zeznał, że kupił jej 5 litrów w maju tego roku na targu przy ulic Wernera w Radomiu od mężczyzny mówiącego z rosyjskim akcentem - mówił nam prokurator Andrzej Alberski -

Według niego mieszkańcy Warszawy po powrocie do domu zaczęli się źle czuć, konieczna była interwencja lekarzy i pobyt w szpitalu. Stwierdzono u nich silne zatrucie alkoholem metylowym. Zbadano także wódkę "Helsinki", którą przywieźli z imprezy z Wierzbicy. Okazało się, że zawierała trujący metanol i to ona był przyczyną zatrucia.

ZMARŁA KOBIETA

Z podobnymi objawami zatrucia trafiła także do szpitala w Radomiu żona gospodarza, a do szpitala na Śląsku mieszkańcy powiatu opolskiego. 35-letnia kobieta, którą tam leczono niestety zmarła przed kilkoma dniami. Pozostałych uczestników imprezy udało się lekarzom uratować. Jako jedyny bez szwanku dla zdrowia wyszedł gospodarz imprezy, który pił wówczas inny gatunek wódki.

(fot. Izba Celna Katowice)

Radomska prokuratura wszczęła już postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Wiadomo już, że podrobiona wódka w butelkach o tej samej nazwie była sprzedawana także w innych miastach, stając się przyczyną śmierci mieszkańca Wieruszowa.

- Apelujemy o nie kupowanie i nie spożywania alkoholu niewiadomego pochodzenia. Może on stanowić śmiertelne zagrożenie - dodał Andrzej Alberski.

(fot. Izba Celna Katowice)