Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki zjazd absolwentów w Collegium Gostomianum w Sandomierzu (zdjęcia)

Małgorzata PŁAZA
Było wspólne zdjęcie uczestników zjazdu przed budynkiem szkoły.
Było wspólne zdjęcie uczestników zjazdu przed budynkiem szkoły. Małgorzata Płaza
- To jest wspaniała, wyjątkowa szkoła - mówili wychowankowie.

[galeria_glowna]

Collegium Gostomianum to dawna szkoła jezuicka, wzniesiona na początku XVII wieku z fundacji Hieronima Gostomskiego. Wewnątrz zachowała się eliptyczna klatka schodowa, jedyna tego rodzaju konstrukcja w kraju.
W gronie wybitnych absolwentów sandomierskiej szkoły są również między innymi: twórca polskiego regionalizmu Aleksander Patkowski, pisarz Wiesław Myśliwski, reżyser i podróżnik Stanisław Szwarc - Bronikowski oraz biskup Marian Zimałek.

Przyjechali z różnych zakątków Polski, a także z Niemiec, Belgii, Skandynawii, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Australii po to, aby spotkać się z kolegami i nauczycielami, zobaczyć, co zmieniło się w ich szkole i przede wszystkim powspominać. W IX Zjeździe Absolwentów Collegium Gostomianum w Sandomierzu uczestniczyło prawie 600 osób.

Zjazd absolwentów jednej z najstarszych szkół średnich w naszym regionie i Polsce został zorganizowany w roku jubileuszu 410 - lecia Collegium Gostomianum.

- Musiałem tu być. Jestem emocjonalnie związany ze szkołą. Mam fantastyczne wspomnienia - powiedział Stefan Głód, najstarszy uczestnik zjazdu.

Pan Stefan maturę zdawał w 1939 roku. Podkreślał, że lata nauki w Collegium Gostomianum były ważnym czasem w jego życiu, a wspomnienia po ponad 70 latach wciąż są żywe.

- Pamiętam doskonale wszystkich profesorów, a także kolegów, szczególnie jednego, Henia Pilarskiego z Warszawy, z którym siedziałem przez cały czas nauki w jednej ławce. Nauka odbywała się wtedy w budynku przy ulicy Żeromskiego - wspominał absolwent.

Stefan Głód uczestniczył w kilku zjazdach. Gromadzi wydawane przy tej okazji publikacje, zbiera wszystkie materiały i fotografie. Ma również specjalny dyplom, przyznawany z okazji 50 - lecia matury.

Wyjątkowa szkoła

Na zjazdy zza oceanu przyjeżdża profesor Andrzej Schinzel, światowej sławy matematyk (matura rocznik 1953). Spotkania te, jak powiedział nam naukowiec, są okazją do wspomnień i ponownego zobaczenia Sandomierza.

- Czuję się cały czas związany z tym miastem. W tej chwili nie mam tu rodziny, a zatem to szkoła jest łącznikiem - zaznaczył Andrzej Schinzel.

Z klasy profesora na zjazd przejechały trzy osoby, a z rocznika pięć.

Lata nauki Rajmunda Aschebrennera przypadły na szczególny czas - maturę zdawał w 1947 roku.
- Byłem żołnierzem Armii Krajowej. Gdy zdawałem maturę, Urząd Bezpieczeństwa miał mnie pod "swoją pieczą". Wielokrotnie musiałem uciekać ze szkoły. Wcześniej uczyłem się na tajnych kompletach. W 1943 roku zostałem aresztowany przez gestapo. Siedziałem w więzieniu w zamku jako zbrodniarz III Rzeszy - wspominał były żołnierz AK.

Profesor Stanisław Adamczak, rektor Politechniki Świętokrzyskiej (matura rocznik 1966) stwierdził, że to, co osiągnął zawdzięcza w dużej mierze Collegium Gostomianum.

- To była wyśmienita szkoła, która świetnie przygotowywała do całego dorosłego życia. Tutaj zdobyłem rzetelną wiedzę, która teraz procentuje. Sandomierz jest miastem wyjątkowym, wywodzi się stąd trzech urzędujących obecnie rektorów szkół publicznych, a z samego Collegium Gostomianum dwóch. Jest to najwyższy współczynnik "urektorowienia" w Polsce - zaznaczył rektor.

Profesor Adamczak wspominał także atmosferę panującą w Gostomianum. Była, jak powiedział, fantastyczna.

- Tutaj działaliśmy w harcerstwie i uprawialiśmy sport wyczynowy. Była to szkoła przyjazna i otwarta, modelowa jeśli chodzi o edukację młodego pokolenia - stwierdził profesor.

Mnóstwo wspomnień

- To były piękne czasy - tak o latach nauki w liceum mówił z kolei Janusz Sobolewski, wicekanclerz Kapituły IX Zjazdu Absolwentów (rocznik 1978). - Choć warunki były spartańskie. Nie każdy pamięta już, jak kiedyś w Collegium Gostomianum wyglądały męskie toalety. W klasach, we wnękach, stały piece.

Jeśli ktoś wrzucił koledze za piec teczkę, nie było możliwości aby ją wyjąć Papierosy paliło się w lochach, które miały trzy kondygnacje. Na strychu stał stary fortepian, na którym graliśmy na strunach.
Absolwentem Collegium Gostomianum jest Jerzy Borowski, który maturę zdawał w 1968 roku. Burmistrz Sandomierza powiedział nam, że wspomnienia z liceum ma tylko miłe. Opowiadał o maturze z języka polskiego i obawach przed zrobieniem błędów ortograficznych.

- Wybrałem temat wolny: "Ułożę przemówienie na otwarcie Centrum Zdrowia Dziecka". Sztuka układania przemówień przydaje mi się do tej pory - powiedział burmistrz.

Jerzy Borowski przyszedł na zjazd z bukietem kwiatów dla wychowawczyni, nauczycielki chemii Anny Sochy.

Wszyscy uczestnicy zjazdu wspominali swoich nauczycieli. Profesor Andrzej Schinzel powiedział, że w szczególności wspomina lekcje łaciny u profesora Świeżowicza, który uczył go przez trzy lata. Janusz Sobolewski mówił o swoim wychowawcy Zbigniewie Czerwonce i ówczesnym dyrektorze Józefie Nowaku. Wychowankowie z wdzięcznością wymieniali nazwiska Wandy i Edwarda Muchów, Aliny Sochackiej, Zbysława Stanka, Aleksandry Abram i wielu, wielu innych.

Statuetki i świadectwa

Zjazd rozpoczęła w sobotę przed południem msza święta w katedrze, odprawiona pod przewodnictwem biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza. Następnie absolwenci, zgodnie z tradycją, przeszli, podzielni na roczniki, ulicami starówki. Towarzyszyła im Sandomierska Orkiestra Dęta.

Oficjalna uroczystość odbyła się w gmachu Collegium Gostomianum. Oprócz absolwentów uczestniczyli w niej byli i obecni nauczyciele, wieloletni dyrektor Jan Świtalski oraz zaproszeni goście - przedstawiciele władz powiatu i miasta, patroni honorowi wydarzenia.

Profesor Andrzej Schinzel otrzymał tytuł Przyjaciela Szkoły wraz ze statuetką Jana Długosza. "Z dużym uznaniem odnosimy się do sukcesów naukowych Pana Profesora i widzimy w Panu wybitnego wychowanka Gostomianum, wzór dla naszych uczniów i spadkobiercę wielowiekowych tradycji szacownego kolegium, gdzie zawsze pielęgnowano ideały nauki i wytrwałej pracy" - czytamy w laudacji.
Blisko 50 - osobowa grupa absolwentów, która ukończyła szkołę co najmniej 50 lat temu, dostała dyplomy odnowionej matury. Stefan Głód otrzymał bukiet kwiatów.

Dla uczestników zjazdu i gości zaśpiewał chór Collegium Gostomianum. Potem była wspólna fotografia na dziedzińcu gmachu Collegium Gostomianum.

Z tradycjami w nowoczesność

Absolwenci mogli zwiedzić szkołę i zobaczyć, co się w niej w ostatnich latach zmieniło. Jak podkreślał dyrektor Krzysztof Zieliński, zmian jest dużo. Wyremontowany został sam budynek Collegium Gostomianum, ale także wypiękniało jego otoczenie. Założony został ogród dendrologiczny, różany i ekologiczny wraz z "zieloną klasą". Postawiony został zegar słoneczny w kształcie piramidy. Obecnie trwa budowa boiska wielofunkcyjnego. Szkoła jest dobrze wyposażona. Może pochwalić się wysokim poziomem kształcenia, potwierdzanym corocznie wynikami egzaminu maturalnego.

- Tradycja i nowoczesność splatają się w naszej szkole i dobrze uzupełniają. Mamy nadzieję, że takie będą również następne lata w Collegium Gostomianum - powiedział dyrektor Zieliński.

W czasie zjazdu był czas na spotkania w klasach i rozmowy z wychowawcami. W sobotę wieczorem w hali sportowej rozpoczął się bal absolwentów.

"Echo Dnia" było patronem medialnym IX Zjazdu Absolwentów. Następny odbędzie się w Collegium Gostomianum za pięć lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie