Podejrzewany o ataki seksualne na kobiety w Kielcach zatrzymany!

Mężczyznę podejrzewanego o ataki seksualne na kobiety w Kielcach zatrzymali policjanci - udało się nieoficjalnie ustalić "Echu Dnia". Został ujęty w piątek. Stróże prawa oficjalnie nie chcą nic mówić, ale przyznają, że pracują nad dużą sprawą.

Seria głośnych ataków na młode dziewczyny i kobiety rozpoczęła się w marcu tego roku.

ZACZĘŁO SIĘ NA PODKARCZÓWCE

Wtedy to policjanci zorganizowali obławę na mężczyznę, który zaatakował 14-latkę w osiedlu Podkarczówka w Kielcach. Dziewczynkę zaczepił ubrany na ciemno około 30-letni mężczyzna, jak mówili policjanci, atak miał podłoże seksualne. Nastolatka zdołała uciec zawiadomiła matkę o zdarzeniu, a ta policję. Kilka dni później w osiedlu Bukówka nastąpił kolejny atak. Na 18-letnią dziewczynę rzucił się około 30-letni mężczyzna w ciemnym ubraniu. Z relacji, którą przekazywali policjanci wynikało, że napastnik chwycił ją za gardło i przewrócił.

- W tym czasie nadeszli dwaj mężczyźni, z których jeden zna dziewczynę i ruszył jej na pomoc. Spłoszony napastnik uciekł - opowiadali wtedy funkcjonariusze. Poszukiwania nie przyniosły rezultatów - mężczyzna, bądź mężczyźni, bo nie do końca było wiadomo czy to ten sam napastnik - nie zostali schwytani.

W ostatnią noc maja w klatce schodowej bloku przy ulicy Warszawskiej w Kielcach mężczyzna w wieku około 28- 32 lat próbował molestować seksualnie kobietę. Dziewczyna zdołała się wyrwać i uciec. Wygląd napastnika utrwaliły kamery monitoringu a prokuratura zezwoliła na upublicznienie jego twarzy.

Kolejne ataki na kobiety następowały niemal co miesiąc. W czerwcu kielczanka została zaatakowana przez mężczyznę przy ulicy Targowej w Kielcach. Napastnik zaszedł ją od tyłu i zatkał ręką usta. Kobiecie udało się uciec. W połowie lipca w samo południe w ścisłym centrum Kielc zaatakowana została, 29-latka została znów zaatakowana przez mężczyznę. Jak opowiadali policjanci, mężczyzna najpierw zaczepił dziewczynę na ulicy, a później poszedł za nią. Gdy weszła do klatki schodowej w budynku jednej z firm na rogu ulicy Warszawskiej mężczyzna poszedł za nią i próbował dotykać w miejsca intymne. 29-latka schroniła się w biurze, do którego była umówiona a napastnik uciekł. W sierpniu kieleccy policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie o seksualnym ataku. Tym razem rzecz się działa w jednym z bloków przy ulicy Jana Nowaka-Jeziorańskiego. 18-letnią dziewczynę, która późną nocą wracała do domu w windzie zaatakował mężczyzna.

- 18-latka weszła do wieżowca, wsiadła do windy, nacisnęła guzik. W ostatniej chwili do środka wsiadł jeszcze około 25-letni mężczyzna. Barczysty, średniej budowy ciała, z krótkimi ciemnymi włosami. Był ubrany w koszulkę i ciemne dżinsy - opowiadali wtedy policjanci. Mówili, że gdy winda ruszyła, zaczął dotykać kobietę. - 18-latka krzycząc zdołała się wyswobodzić, uciekła gdy winda się zatrzymała - dodawali. Uciekł również napastnik.

DUŻY KALIBER

Czy zatrzymany w piątek mężczyzna jest podejrzewany o wszystkie ataki na kielczanki - tego na razie nie wiadomo. Policjanci przypuszczają, że może mieć związek z przynajmniej jedną z tych spraw. Podobno jest to człowiek wielokrotnie karany między innymi za handel narkotykami. Jakiś czas temu opuścił kielecki areszt.

Kieleccy policjanci nie chcą oficjalnie nic mówić, zasłaniając się dobrem prowadzonego śledztwa. - W piątek zatrzymano mężczyznę, ale prowadzone są czynności, o których nie można na tym etapie informować - tłumaczą lakonicznie stróże prawa. Nieoficjalnie zaznaczają, że sprawa jest dużego kalibru.