PO MECZU POWIEDZIELI
PO MECZU POWIEDZIELI
Arkadiusz Milik, napastnik Górnika: - Bardzo się cieszę, że dostałem szansę w meczach z RPA i Anglią. Teraz zagrałem z Koroną i strzeliłem bramkę. To był dla mnie niezapomniany tydzień. W pierwszych minutach przeważała Korona, mieli swoje okazje, a my trochę szczęścia. Ale strzeliliśmy bramkę, zaczęliśmy "grać swoje" i wszystko się ułożyło. Szkoda tej sytuacji z końcówki meczu, kiedy nie udało mi się strzelić, bo byłaby to ładna bramka.
Artur Lenartowski, pomocnik Korony: - W pierwszej połowie byliśmy lepszą drużyną, ale końcówka tej części gry należała do Górnika. Dwa głupie błędy spowodowały, że straciliśmy dwie bramki. W drugiej połowie Górnik kontrolował grę i nie było nam dane odrobić strat.
Michał Zieliński, napastnik Korony: - Zabrakło nam skuteczności i odrobiny szczęścia. Do 40 minuty mecz był praktycznie na jedną bramkę, nic nie wskazywało na to, że w ciągu kilku minut możemy stracić dwie bramki. Piłka okazała się dla nas bardzo okrutna. To była dla nas lekcja pokory. Wiedzieliśmy, że Nakoulma i Milik to dwa motory napędowe Górnika. Niestety, ich atutów nie potrafiliśmy wyeliminować.
Górnik Zabrze - Korona Kielce. Zobacz zapis relacji live
Górnik Zabrze - Korona Kielce 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Arkadiusz Milik 40, 2:0 Prejuce Nakoulma 44.
Górnik: Skorupski - Bemben Ż, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk Ż - Olkowski, Przybylski, Iwan, Kwiek Ż, Nakoulma - Milik.
Korona: Małkowski 6 - Kijanskas 4 Ż, Stano 4, Malarczyk 4, Lisowski 4 - Korzym 5, Jovanović 5, Lenartowski 4, Lech 3 Ż, Sobolewski 5 - Żewłakow 3.
Zmiany: Górnik: 72' Oziębała za Nakoulmę, 74' Mączyński za Iwana, 86' K. Nowak za Kwieka. Korona: 46' Janota 3 za Lecha, 63' Zieliński 2 za Żewłakowa, 80' Szekely nie klas. za Jovanovicia.
Sędziował: Jarosław Rynkiewicz ze Szczecina. Widzów: 3000.
Górnik**Korona**
2 bramki 0
10 strzały celne 5
6 strzały niecelne 11
0 poprzeczki 1
1 słupki 0
11 faule 17
0 zagrania ręką 0
1 spalone 2
19 rzuty wolne 12
11 rzuty rożne 7
3 kartki 2
Korona znowu nie przywiozła punktu z Zabrza. W piątek kielczanie przegrali z Górnikiem 0:2, a w rolach głównych wystąpili dwaj kadrowicze - reprezentant Burkina Faso Prejuce Nakoulma i Polski Arkadiusz Milik. Bramki padły w ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy.
Piłkarze Korony nie przerwali więc dobrej passy Górnika, który nie przegrał meczu w tym sezonie, poza tym w 2012 roku nie doznał porażki na własnym stadionie.
TRENERZY PO MECZU
TRENERZY PO MECZU
Leszek Ojrzyński, trener Korony: - Gratuluję zwycięstwa Górnikowi. Byli lepsi od nas i zostali na razie liderem. Chcieliśmy grać wysoko, agresywnie, strzelić bramkę, potem drugą i Górnik miałby problem. Jednak dostaliśmy dwa ciosy i zaczęliśmy grać va banque, zrobiło się dużo miejsca między poszczególnymi formacjami i gospodarze mieli dużo więcej sytuacji.
Adam Nawałka, trener Górnika: - To było nasze najtrudniejsze do tej pory spotkanie. Korona ma bardzo dobry zespół, zawodników doświadczonych, o wysokich umiejętnościach. Bramki padły po bardzo ładnych akcjach. Pierwsza połowa należała do Korony, ale to my strzeliliśmy gole. W drugiej połowie mogliśmy podwyższyć wynik.
Maciej Korzym: - Jedziemy do Zabrza z nadziejami - czytaj cały artykuł
LECH BYŁ BLISKO…
Pierwsze 30 minut nie zapowiadało takiego scenariusza. Korona grała dobrze, przeważała w środku boiska i kilka razy poważnie zagroziła gospodarzom. To właśnie kielczanie oddali pierwszy celny strzał - w 10 minucie po rzucie rożnym lewą nogą uderzył Tomasz Lisowski, ale Łukasz Skorupski odbił piłkę. W 12 minucie podopieczni Leszka Ojrzyńskiego byli jeszcze bliżsi szczęścia. Po pięknym uderzeniu z ponad 20 metrów Grzegorza Lecha futbolówka trafiła w spojenie i wyszła w pole. Górnik odpowiedział uderzeniem Arkadiusza Milika z rzutu wolnego - Zbigniew Małkowski był na posterunku. W 21 minucie bramkarz Korony znowu popisał się udaną interwencją, gdy nogą odbił piłkę po strzale Prejuce Nakoulmy. Kolejne minuty należały do Korony, która często gościła pod bramką Skorupskiego. W 37 minucie z woleja huknął Maciej Korzym i golkiper Górnika z trudem odbił futbolówkę. Wydawało się, że bramka dla Korony jest kwestią czasu. Gole padły, tyle że dla Górnika.
"PREZES" POKAZAŁ KLASĘ
W rolach głównych wystąpili reprezentanci Polski i Burkina Faso. W 40 minucie próbkę dużych możliwości dał Nakoulma, który popisał się indywidualną akcją, skupił na sobie uwagę trzech zawodników Korony, po czym idealnie podał do pozostawionego bez opieki Milika. A nasz reprezentacyjny napastnik takich okazji nie zwykł marnować. W 44 minucie znowu błysnął Nakoulma, popularny "Prezes", który pięknym strzałem pod poprzeczkę podwyższył na 2:0.
Miłe powitanie Zielińskiego
Miłe powitanie Zielińskiego
Napastnik Korony Michał Zieliński został ciepło przyjęty przez kibiców Górnika. Zawodnik ten w poprzednim sezonie grał w Zabrzu na zasadzie wypożyczenia. - Czy nie żal, że mnie nie ma w Górniku? Nigdy nie wiadomo, może kiedyś tu wrócę. Ogólnie dobrze czuję się na Śląsku, w Zabrzu spędziłem kilka fajnych miesięcy. Cieszę się, że miło zostałem przyjęty na stadionie - mówił Michał.
W 52 minucie Górnik mógł podwyższyć na 3:0, ale Paweł Olkowski przegrał bezpośredni pojedynek z Małkowskim. Chwilę później po raz drugi w tym meczu ładnym strzałem popisał się Maciej Korzym, ale Skorupski nie dał się zaskoczyć. W 78 minucie Milik przelobował Małkowskiego, ale wprowadzony po przerwie Michał Janota wybił zmierzająca do pustej bramki piłkę i uratował Koronę od utraty trzeciego gola. A w 88 minucie kielczan od utraty gola uratował słupek (strzelał Olkowski).
Wynik nie uległ już zmianie. Korona po czterech meczach bez porażki zeszła z boiska pokonana, a Górnik w tym sezonie wciąż jest niezwyciężony w polskiej lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?