[galeria_glowna]
Spotkanie z prezesem Kaczyńskim odbyło się w Centrum Biznesu w Kielcach. Działacze i sympatycy PiS szczelnie wypełnili salę. Część ludzi siedziała na schodach. Wejście byłego premiera na podium przyjęto rzęsistymi oklaskami.
- Dziś szczególny dzień dla mieszkańców ziemi świętokrzyskiej, dzień, z którym wiążemy wielkie nadzieje - zaczął poseł Krzysztof Lipiec, prezes PiS w regionie. Szczególnie gorąco powitał prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego. - Cieszę się, że zechciał przybyć i wsłuchać się w nasz głos - powiedział Lipiec.
Po nim na mównicę wszedł Kaczyński. - Kiedy jestem w Kielcach, mieście, które jest jednym z tych w Polsce, gdzie problemy społeczne, napięcia są szczególnie mocne, to powinienem mówić o tych sprawach, mówić o wielkim społecznym wyzwaniu, przed którym stoją władze Polski, jakiekolwiek by nie były - stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości.
I przeszedł do krytyki premiera Donalda Tuska, jego rządu oraz Platformy Obywatelskiej. Podkreślał, że każda władza musi zadać sobie pytanie, jaki jest podział społecznego bogactwa.
- Jeśli chcemy prowadzić politykę zmierzającą do poprawy, musi to być popraw, która odnosi się do wszystkich. Zasada równości musi być brana pod uwagę. Pewne minimum należy się wszystkim - mówił.
I pytał, czy ta zasada jest dziś w Polsce realizowana. - Nie, krajem rządzą ludzie, którzy stawiają sprawę bardzo prosto. 20 lat temu Donald Tusk mówił, że choćby w Polsce ludzie mieli umierać z głodu, to i tak musimy wprowadzić zasady liberalnej gospodarki. Można ten cytat przytoczyć, nie boje się procesu - podkreślił prezes Kaczyński.
Stwierdził, że nie mogą naprawiać sytuacji ekonomicznej ci, którzy doprowadzili do obecnego stanu. Rozległy się brawa. - To, co jest nieustannie prezentowane przez premiera i ministrów, w gruncie rzeczy nie jest nic warte. To próba przedstawienia tych, którzy psuli, którzy młotem w zegarek walili, jako zegarmistrzów. Oni zegarmistrzami nie są. Jeżeli im ten zegarek pozostawimy, będziemy tego srodze żałować - powiedział. I znów rozległy się brawa.
Przekonywał zgromadzonych, by nie wierzyli w fałszywe obietnice. - Propaganda nie zastąpi dobrego rządzenia. Nie zastąpi tych, którzy są moralnie przygotowani do tego, by Polskę zmieniać - zaznaczył, co przyjęto oklaskami.
- Nasza formacja jest formacją o charakterze prospołecznym, nie wstydzimy się tego. Jesteśmy z dumni z tego, że zbiegaliśmy i zabiegamy o interesy wszystkich Polaków, że nie dzielimy. Uczyniliśmy wszystko, by wyrównać poziom między województwami w kraju. To województwo za czasów świętej pamięci Przemysława Gosiewskiego było beneficjentem tych działań - mówił Kaczyński.
- Przyszłość należy do nas. Mamy jasny plan, co należy robić, plan odnoszący się do wszystkich dziedzin życia. W Polsce jest tylko jeden wybór: między PO z jej specyficznego rodzaju liberalizmo-indywiduwalizmem a PiS, które reprezentuje program dla wszystkich Polaków, program wyrównywania szans, państwa, które służy wszystkim obywatelom - zaznaczył.
Na koniec zaapelował. - Nie słuchajmy fałszywych tonów. Jest projekt dla Polski i pracujmy dla niego na różnych płaszczyznach - zachęcał.
Potem była tura pytań od publiczności. Ale nie zadawanych na żywo. Każdy miał prawo zapisać swoje pytanie na kartce. Odczytywał je poseł Lipiec. Jedno z nich dotyczyło porozumienia na prawicy między PiS a Solidarną Polską. Prezes Kaczyński nie pozostawił złudzeń.
- Jedność jest potrzebna między autentycznymi formacjami, a nie odpryskami, za którymi nic poza ambicjami osobistymi się nie kryje. Nie ma niczego, co by nas ideowo odróżniało. Są tylko osobiste ambicje i nieokiełznanie jeśli chodzi o szkodzenie - stwierdził.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?