36-letni Jurasik, który wrócił do Kielc po nieudanej przygodzie z katarskim El-Jaish, długo nie był na bezrobociu. Od razu zgłosiło się po niego kilka klubów - Powen Zabrze i Gaz-System Pogoń Szczecin, ochotę na pozyskanie byłego reprezentanta Polski miała także Tauron Stal Mielec. Klub z Mielca nie miał jednak pieniędzy, by zatrudnić popularnego "Józka" i najszybciej wypadł z gry. Na tę chwilę zostały dwie oferty: ze Szczecina i Zabrza, przy czym sam zawodnik bardziej skłonny jest przyjąć propozycję Powenu. Można powiedzieć, że praktycznie się zdecydował.
- Do Zabrza będę miał bliżej z Kielc. To ważne dla mojej rodziny, w Kielcach studiuję - mówi zawodnik, który w poniedziałek był na rozmowach z prezesem Powenu, Bogdanem Kmiecikiem. - Na początku nasze propozycje bardzo się różniły, ale w końcu doszliśmy do porozumienia, jak to się mówi, krakowskim targiem. Piłka leży teraz po mojej stronie. Ostateczną decyzję podejmę w środę, bo oferta ze Szczecina jest cały czas aktualna. Dla mnie najważniejsze jest, żeby grać i normalnie trenować z piłką, a nie biegać po lesie. I potrzeba mi spokoju, bo ostatnie tygodnie kosztowały mnie mnóstwo nerwów - powiedział nam Mariusz Jurasik.
Żeby było ciekawiej, Powen w środę zmierzy się we własnej hali w ligowym meczu z ...Vive Targi Kielce. - Nie ma takiej możliwości, żebym zagrał w tym meczu w barwach Powenu, nie sądzę, żeby działaczom z Zabrza udało się tak szybko załatwić formalności, poza tym bez nawet jednego treningu z nową drużyną byłoby to kompletnie bez sensu - dodał zawodnik.
W Powenie gra już kilku byłych zawodników Vive Targi Kielce - Kazimierz Kotliński, Witalij Nat, Daniel Żółtak i Patryk Kuchczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
