Gigantyczny korek powstał w jednej chwili.
(fot. Tomasz Staniek)
Laweta z ośmioma nowymi volkswagenami jechała do Holandii. Na razie nie wiadomo, skąd wziął się ogień. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, prawdopodobnie zawinił układ hamulcowy naczepy, na której przewożono samochody. W akcji gaśniczej wzięły udział cztery zastępy straży pożarnej. Około godziny 15.30 sytuacja była już opanowana. Na głównej, niezwykle ruchliwej drodze zapanował chaos. Gigantyczny korek powstał w momencie. Kierowcy bali się omijać płonącą przeszkodę.
Przez jakiś czas droga była całkowicie zablokowana. O problemach z przejazdem poinformował nas Tomasz Staniek, przewodniczący Rady Miejskiej w Opatowie, którego pożar zatrzymał w drodze do domu. - Po godzinie piętnastej korek w obydwie strony sięgał już dwóch kilometrów - alarmował.
Akcja trwała do późnych godzin wieczornych. Dla policji i strażaków najważniejsze było, aby lawetę z samochodami umieścić na poboczu. Czekano też na inną lawetę, która miała zabrać auta.
- Doszczętnie spłonęły cztery samochody - informuje Agata Frejlich, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie. - Kierowca zdążył jeszcze zdjąć z platformy - dodaje Grzegorz Szewczyk, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Opatowie.
Uszkodzeniu uległa też laweta.
Ruch na drodze Łagów - Opatów przywrócono w godzinach wieczornych.
Doszczętnie spłonęły cztery nowe samochody.
(fot. policja Opatów)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?