Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny balował na studniówce u żony do... 8 rano - przegląd najważniejszych wydarzeń towarzyskich

/KRA/
Dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego imienia Hanki Sawickiej w Kielcach Edyta Lato, żona radnego powiatu kieleckiego, na studniówce prowadziła poloneza.
Dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego imienia Hanki Sawickiej w Kielcach Edyta Lato, żona radnego powiatu kieleckiego, na studniówce prowadziła poloneza. Dawid Łukasik
Radny powiatu kieleckiego, Tomasz Lato towarzyszył w ubiegłą sobotę na studniówce swojej żonie Edycie, dyrektorce IV Liceum Ogólnokształcącego imienia Hanki Sawickiej w Kielcach.
Radny powiatu kieleckiego Tomasz Lato ze studniówki poszedł wspierać Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
Radny powiatu kieleckiego Tomasz Lato ze studniówki poszedł wspierać Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Dawid Łukasik

Radny powiatu kieleckiego Tomasz Lato ze studniówki poszedł wspierać Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
(fot. Dawid Łukasik)

Zamierzał wyjść z balu zorganizowanego w klubie SHL o godzinie 4 i trochę przysnąć, zanim ruszy na kielecki deptak, aby jak zwykle zasilić datkami Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Nic z tych planów nie wyszło, zabawa była tak przednia, że skończyła się o godzinie 8 i radny właściwie z marszu wystąpił w roli darczyńcy.
Ale obecności wolontariuszy nie przespał.

Oto kilka wydarzeń towarzyskich z WOŚP

ZŁOTY PIERŚCIONEK
Orkiestrowa licytacja podczas finałowego koncertu w Kieleckim Centrum Kultury wciągała jak nie wiem co. Kielczanka Marzena Janik kupiła złoty pierścionek z agatem, którego nosić nie będzie, bo jest na nią za duży, ale czego się nie robi dla orkiestry. A pani Katarzyna Wypych z każdej strony oglądała osobliwy imbryk do kawy, dociekając jak używać tego cudeńka, za które zapłaciła 454 złote. Profesor kieleckiego Uniwersytetu Jana Kochanowskiego Anna Świercz dźwigała olbrzymi dzbanuszek zdrojowy, który posłużyłby z dziesięciu kuracjuszom jednocześnie, zastanawiając się, do czego właściwe mogłaby go użyć.
W takim dzbanie ucho się łatwo nie urwie.

STATUETKA WRÓCIŁA
Statuetkę świętej Jadwigi wylicytowała za tysiąc złotych ekipa z Uzdrowiska Busko Zdrój. Szefowa marketingu, Alicja Bednarska odbierając figurkę powiedziała, że cieszy się iż wraca ona do zdroju i obiecała, iż zostanie wystawiona na kolejnej aukcji. Pokazała też nam swe orkiestrowe pamiątki, wśród nich bilety na koncerty charytatywne, poczynając od tego z 1993 roku.
To są bilety dobroci.

NALEWKI TRENERA
Na orkiestrowej widowni żartowano, że ten kto wygra kolację zafundowaną przez Vive Targi Kielce, powinien też dokupić nalewki ofiarowane przez wójta Strawczyna Tadeusza Tkaczyka. Ale upatrzył je sobie trener Bogdan Wenta.
I, jak to on, miał pewną wygraną.

POSZŁO PIÓRO
Burmistrz Daleszyc, Wojciech Furmanek bardzo się cieszył, że jego wieczne pióro wystawione na orkiestrową licytację poszło za 300 złotych.
Oby taka ofiarność była wieczna.

GŁODNYCH NAKARMIŁ
Ulitował się nad zsiniałymi z zimna dziennikarzami, tkwiącymi przy orkiestrowej scenie, prezes Wodociągów Kieleckich Henryk Milcarz. Wylicytował za 50 złotych dużą drożdżówkę i podarował im, aby nie padli z głodu.
I teksty rosły jak na drożdżach.
PREMIERA BEZ WYJŚCIA
Dyrektor I Oddziału Banku Spółdzielczego w Kielcach Karol Piwko nie wyszedł, jak dwanaście innych osób, w trakcie wystawiania sztuki młodego kielczanina, Mateusza Pakuły "Mój niepokój ma przy sobie broń", ale nie był zachwycony. - Mam dość wulgarności, która wylewa się ze sceny - apelował w kuluarach do bywalców premier i dyrektora Piotra Szczerskiego, nie spotkał się jednak ze zrozumieniem. No fakt, pierwsze słowa wygłoszone przez aktora brzmią "świat jest ciasny jak d...a", ale przecież nie inaczej mówi się wokół. W szkole kazali kiedyś czytać powieść "Jak hartowała się stal" a Pakuła twierdzi, że w świecie telewizji "tak się hartuje kretynów", zwraca się do widowni "drodzy tubylcy betonu", szydzi z esemesowego języka "znowu jest słitaśnie", przestrzega "moja frustracja ma wyrzutnię rakiet". A samo przesłanie jego dramatu jest uniwersalne dla każdego pokolenia: "Dlaczego wygoda i egoizm wyparły z ludzi umiejętność zespolenia się z drugim człowiekiem".
Tak się hartuje widownię.

EXTRA PROMOCJA
Kielczanka Aneta Oborny, która jest dyrektorem Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu, lansuje wywodzących się z jej rodzinnego miasta artystów. W zeszłym tygodniu urządziła świetny koncert kolęd z udziałem znakomitej sopranistki Renaty Drozd, brawurowo występującej w "Filharmonii dowcipu" Waldemara Malickiego, która zaczęła karierę od nauki w Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia w Kielcach. Mąż pani dyrektor, nestor świętokrzyskich muzealników, Alojzy Oborny nie wybrał się na ten występ, bo zadymka na drogach była okrutna, spędził wieczór na premierze w kieleckim teatrze.
Zadyma artystyczna go nie ominęła.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie