Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorca przed sądem mówi, że znany świętokrzyski polityk ma związki z półświatkiem. Ten zaprzecza

Paweł WIĘCEK
Właściciel skarżyskiego Wtórpolu wciąż zeznaje przed Sądem Okręgowym w Kielcach. We wtorek poruszył wątek polityczny, który może spowodować prawdziwe trzęsienie ziemi - przedsiębiorca obciąża byłego senatora Platformy Obywatelskiej. Ten zapowiada skierowanie sprawy do sądu.

- Michał Okła namawiał mojego brata do różnych przestępczych działań - powiedział w sądzie Leszek Wojteczek. Biznesmen stwierdził także, iż były świętokrzyski senator Platformy Obywatelskiej - jego zdaniem - ma mocne związki ze skarżyskim półświatkiem.

Przed Sądem Okręgowym w Kielcach trwa proces 23 osób oskarżonych między innymi o zabójstwo współwłaściciela dyskoteki w Stąporkowie oraz ataki na skarżyski Wtórpol. Wszyscy, zdaniem prokuratury, to członkowie jednej z najniebezpieczniejszych grup przestępczych działających w ostatnich latach na terenie województwa świętokrzyskiego.

SENATOR PISAŁ DONOSY

We wtorek po raz kolejny zeznania składał Leszek Wojteczek, właściciel Wtórpolu, który jest w sprawie świadkiem oraz oskarżycielem posiłkowym. Biznesmen odpowiadał na pytania stawiane przez pełnomocników oskarżonych. Jedno z nich dotyczyło procesów, jakie toczą się przeciwko Wojteczkowi w związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą.

- Trwa postępowanie karne w sprawie łamania praw pracowniczych na podstawie anonimów pisanych na firmę przez senatora Michała Okłę. Wiedzę tę posiadam od pana redaktora Latkowskiego (Sylwestra, autora filmu "Człowiek z Lasu. Polska Lokalna" o grupach przestępczych działających między innymi w Skarżysku - przyp.red.), który przeprowadzał wywiad z Michałem Okłą. Michał Okła przekazywał informacje do prokuratury - powiedział Wojteczek.

- A jak pan nawiązał kontakt z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego? Jaki był charakter pana kontaktów z nimi - prywatny czy służbowy? - pytał mecenas.

- Sami zgłosili się do mnie poprzez mojego brata. Niestety, te kontakty miały również charakter prywatny i nad tym boleję, bowiem mój brat był blisko związany w pewnym okresie czasu z byłym funkcjonariuszem i Michałem Okłą. Wspólnie brali udział w polowaniach i mój brat nieświadomie przekazywał im wiedzę o firmie, którą później wykorzystali oczerniając firmę w anonimach - opowiadał Leszek Wojteczek.

NAJWIĘKSZY WRÓG

- Kiedy miało dojść do rozmów między pana bratem a funkcjonariuszem i panem Okłą na temat firmy? W którym roku? - dociekał adwokat.

- Brat wielokrotnie spotykał się z Okłą. Byli z sobą zżyci. Okła namawiał mojego brata do tego, żebym inwestował w jego kampanię wyborczą, namawiał do różnych przestępczych działań. Rozmawiali przed 2006 rokiem - powiedział biznesmen.

Drugi z pełnomocników oskarżonych powrócił do wątku filmu Sylwestra Latkowskiego. - Czy pan finansował tę produkcję? - zwrócił się do Wojteczka.

- Nie, nie mam wiedzy, kto go finansował - odparł przedsiębiorca.

- Co dokładnie panu przekazywał redaktor Latkowski? Jakie informacje - pytał mecenas.

- Przekazał informację, która otworzyła mi oczy. Powiedział wprost, czy zdaję sobie sprawę z tego, kto żywi do mnie największą urazę. Moim największym wrogiem był Michał Okła. Latkowski się dziwił, że Okła czuje do mnie tak mocną nienawiść. Wytłumaczyłem mu, że Okła boi się o własną skórę, o to, że ma mocne związki ze światem przestępczym, co może spowodować postawienie mu zarzutów, bowiem jego nazwisko przewija się w wielu miejscach tego postępowania - powiedział Leszek Wojteczek.

BYŁY SENATOR ODPOWIADA

Co na to Michał Okła, były świętokrzyski senator Platformy Obywatelskiej: - Zamurowało mnie. Jestem oburzony, to jedna wielka bzdura, bezczelne pomówienia. Pana Wojteczka w ogóle nie znam, rozmawiałem z nim dwa-trzy razy w życiu. Z jego bratem polowałem, ale nie znałem funkcjonariusza, z którym rzekomo jeździłem na polowania i wyciągałem informacje w nie wiadomo jakim celu.
Z panem Wojteczkiem rozmawiałem, kiedy chciał zamykać Wtórpol. Odbyło się wówczas spotkanie z pan Wojteczkiem i prezydentem Skrżyska Romanem Wojcieszkiem. Prosiliśmy pana Wojteczka, by nie zamykał firmy. Potem wystąpiłem do komendanta głównego policji, by objął szczególnym nadzorem dochodzenie w sprawie ataków na Wtórpol. Później nie interesowałem się sprawą, ale ze słuchów mnie doszo, że kierownictwo firmy nie podjęło współpracy i zachowywało się tak, jakby im nie zależało, by wykryć, co tam się dzieje.

Nie wiem, o jakiej działalności przestępczej mówi pan Wojteczek, skoro ja nigdy w życiu poza działalnością lekarską i senatorską nie robiłem nic innego.

Natychmiast kieruję sprawę do sądu o zniesławienie i naruszenie drób osobistych oraz składam doniesienie do prokuratury - po raz pierwszy w życiu - o podejrzeniu składania przez pana Wojteczka fałszywych zeznań, bo nigdy na nikogo nie donosiłem. To człowiek o wątpliwej moralności. Nie odpuszczę temu człowiekowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie