Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu ludzie okradają ludzi

Klaudia TAJS
Czy my jesteśmy najbogatszymi mieszkańcami i mamy za wszystkich płacić – pytała retorycznie podczas wczorajszego spotkania przed blokiem Zofia Warga - pierwsza z prawej.
Czy my jesteśmy najbogatszymi mieszkańcami i mamy za wszystkich płacić – pytała retorycznie podczas wczorajszego spotkania przed blokiem Zofia Warga - pierwsza z prawej. Klaudia Tajs
Dopóki mieszkańcy nie wymienią liczników, dopóty będą płacić za niebilansującą się wodę. Średnio, co trzy miesiące mieszkańcy bloku przy ulicy Sikorskiego 11 w Tarnobrzegu otrzymują faktury korygujące za pobór wody. Każda rodzina dopłaca za każdym razem od 100 do 200 złotych.

- To ludzie okradają ludzi, dlatego w bloku są tak olbrzymie ubytki na przesyle wody - tłumaczy Stanisław Żmuda, prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego, który rozlicza mieszkańcom rachunki.

Jak długo jeszcze będziemy płacili za wodę, której nie zużywamy pytali mieszkańcy, którzy wczoraj w desperacji wyszli przed blok na spotkanie z dziennikarzami. - Mam nadzieję, że jako media pomożecie nam, bo macie takie możliwości - mówiła Zofia Warga, jedna z mieszkanek. - Jesteśmy bezsilni. Każą tylko płacić, płacić i dostajemy faktury korygujące. W grudniu dostałam fakturę na 135 złotych. Dwa dni później odebrałam karteczkę z kolejną dopłatą na 51 złotych.

OSZCZĘDZAM JAK MOGĘ

W tłumie stojących przed blokiem była Janina Pawłowska. W bloku przy Sikorskiego mieszka od 27 lat. Problemy z dodatkowymi fakturami za wodę zaczęły się cztery lata temu. Z faktury jaką pani Janina otrzymała 28 stycznia tego roku, dowiedziała się, że ma dopłacić do wody 103 złote i siedem groszy. Na wcześniejszych fakturach widniały kwoty 116 i 113 złotych. - Dodatkowo co miesiąc płacę za wodę po podliczeniu licznika około 190 złotych - tłumaczyła starsza kobieta. - Na wszystko mam rachunki. Mieszkanie ma 59 metrów kwadratowych i mieszka w nim sześć osób. Powiedzieli mi, że kto zużywa więcej wody, ten ma większą dopłatę. Przecież to chore. W ubiegłym roku za same ubytki z wody zapłaciłam 514 złotych.

W gospodarstwie pani Janiny zużycie wody jest kontrolowane. - Jest bardzo oszczędnie - przekonywała lokatorka. - Pralka pierze jak musi. No myjemy się i wodę do gotowania używam, bo trzeba. Wanna jest pod kontrolą. Mąż nawet wodę z działki przynosi, żeby było taniej. Dziennie około 20 litrów.

CZTERECH DO BLOKU

Budynek przy ulicy Sikorskiego 11 w Tarnobrzegu jest specyficzny. To blok komunalny, należący do gminy. W imieniu miasta administruje nim spółka A.S.A. Tarnobrzeg. Z kolei Towarzystwo Budownictwa Społecznego rozlicza rachunki i przesyła je mieszkańcom. W bloku jest także wspólnota mieszkaniowa, do której należy około 12 lokatorów. Stanisław Żmuda, prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego przypomina, że to wspólnota mieszkaniowa ustaliła sprawę rozliczenia wody. - W swojej uchwale podjęła decyzję o rozliczeniu dopłat do wody, która się nie bilansuje - tłumaczy prezes Żmuda.

Skąd tak olbrzymia rozbieżność po odczycie wody z głównego wodomierza w piwnicy i poszczególnych wodomierzy w mieszkaniach? Prezes Żmuda wyjaśnia, że wynika to z dwóch elementów. - Ze złych wskazań liczników indywidualnych w pomieszczeniach - tłumaczy Stanisław Żmuda. - I tak zwanego kombinatorstwa ludzi, którzy w różny sposób oszukują.

Metod jest wiele. - To kwestia używania przez lokatorów magnesów lub mechanicznego zniekształcenia liczników wody - opisuje prezes Żmuda. - Najogólniej mówiąc ludzie majstrują przy wodomierzach, bo pomiędzy głównym wodomierzem a tymi w mieszkaniach, nie ma przecieków. Tu ewidentnie ludzie okradają ludzi.

CO DALEJ?

Dodatkowe faktury za wodę płacą mieszkańcy należący do wspólnoty, jak i pozostali. Dlatego zdaniem prezesa Żmudy, który opiera się na doświadczenia administrowania innymi blokami, wspólnota mieszkaniowa z Sikorskiego 11 powinna podjąć decyzję o ewentualnej wymianie liczników na nowej generacji. - Liczniki te spowodują, że ilości niebilansującej się wody spadną do zera - zapewnia. - Takie rozwiązanie zastosowaliśmy w pobliskim bloki przy Sikorskiego 9, gdzie jesteśmy zarządcą. Jeden licznik, (w mieszkaniach jest ich najczęściej cztery) to wydatek rzędu 140 złotych. I tu pojawia się problem. Bo mieszkańcy z Sikorskiego 11 przekonują, że na taki wydatek wielu lokatorów nie stać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie