Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lampy uliczne w gminie Nisko gasną wcześniej. Nie wszystkim się to podoba

Konrad SINICA
Z roku na rok koszty oświetlania ulic w gminie Nisko są większe.
Z roku na rok koszty oświetlania ulic w gminie Nisko są większe. Konrad Sinica
Mieszkańcy niektórych części gminy Nisko są niezadowoleni, że latarnie oświetlające drogi nie świecą już tak długo jak do tej pory. Szczególnie pokrzywdzeni czują się ci, którzy wracają do domów z drugiej zmiany. Burmistrz twierdzi, że w niektórych miejscach oświetlenie ulic do późnych godzin nocnych jest zbędne.

O sprawie poinformował nas jeden z czytelników mieszkających na terenie gminy Nisko. Jego zdaniem decyzja o skróceniu czasu świecenia lamp ulicznych była błędna i powoduje znaczne utrudnienia dla mieszkańców. Zwłaszcza tych, którzy późnym wieczorem kończą pracę.

ULICACH TYLKO PSY

- Nasza miejscowość ucierpiała z powodu oszczędności burmistrza na oświetlaniu wsi - pisze do nas mieszkaniec Zarzecza w gminie Nisko. - Burmistrz podjął decyzję o wyłączaniu lamp o godzinie 23 w całej miejscowości, a oświetla planty i urząd gminy w Nisku. Mieszkańcy wracający z drugiej zmiany z pracy narzekają, że nie ma asfaltu, a jeszcze kiedy wyłączyli oświetlenie, to człowiek wraca uciapany błotem po kolana.

Burmistrz Niska Julian Ozimek przyznaje, że z pełną świadomością podjął decyzję o zmianie godzin, w których oświetlane są gminne ulice.

- Mam prawo stwierdzić po osobistych kontrolach, że znaczna część oświetlenia na terenie miasta i gminy jest zbędna - mówi burmistrz Niska Julian Ozimek. - Od godziny jedenastej do pierwszej, na terenie Nowosielca nie spotkałem ani jednej osoby, tylko psy. Identycznie jest w Podwolinie, Wolinie, części Racławic do cmentarza i na Malcach.
Jak twierdzi, chciał w ten sposób wywołać dyskusję na temat najbardziej racjonalnej pory włączania i wyłączania latarni. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie godziny uruchamiania lamp po raz kolejny ulegną zmianie.

KOSZTY ROSNĄ

- Z tego wszystkiego wynika, że godzina 24 jest tym granicznym momentem i to powinno wszystkich zadowolić - twierdzi burmistrz. - Stać nas na to, żeby światło świeciło nawet przez 24 godziny. Budżet to wytrzyma. Tylko czy jest sens utrzymywania tego?

Bo roczne koszty oświetlenia gminnych ulic, placów i dróg są ogromne. W 2012 roku budżet gminy przewidywał na ten cel wydatki rzędu 900 tysięcy złotych. W tym roku jest to już około 1 miliona złotych.

- Niby ceny energii nie szaleją, ale my co roku płacimy drożej - powiedział Julian Ozimek. - Nie przybywa nam aż tyle dodatkowych słupów, żeby były takie skoki. Po analizie wiemy, o co chodzi. Jest cała harmonia składników dodatkowych, a sama energia stanowi około 50 procent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie