Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźny pożar w Grójcu. Ludzie stali w oknach i prosili o pomoc

Redakcja
Z tego mieszkania strażacy i policnaci wyniesli dwóch mężczyzn.
Z tego mieszkania strażacy i policnaci wyniesli dwóch mężczyzn. straż pozarna
Paliło się w kamienicy przy placu Wolności. Dwóch mężczyzn wyniesiono z płomieni. Dwie inne osoby strażacy zwieźli na dół podnośnikiem.

Pożar wybuchł w mieszkaniu na pierwszym piętrze kamienicy przy placu Wolności 16, w środę przed północą. Olbrzymie zadymienie odcięło drogę ucieczki lokatorom z poddasza. Do tego okazało się, że w mieszkaniu, w którym pojawił się ogień zostało dwóch mężczyzn.

Pierwsi do mieszkania dotarli grójeccy policjanci. Artur Bielecki oraz Konrad Kostrzewa rozpoczęli ewakuację, od mieszkańców dowiedzieli się o osobach, które zostały w plonącym mieszkaniu. Udało się im wyprowadzić na zewnątrz 62 - letniego mężczyznę. Niestety pożar szybko się rozwijał i rosło zadymienie, drugie z poszkodowanych już nie mogli znaleźć.

Na szczęście na miejsce błyskawicznie dojechali strażacy. W aparatach tlenowych weszli do płonącego mieszkania i wynieśli nieprzytomnego już mężczyznę. Obu poszkodowanych do szpitala zabrały karetki pogotowia.

Z poddasza do strażaków o pomoc wołały dwie inne osoby. Zadymienie było już tak duże, że nie mogły one wyjść na zewnątrz klatką schodową.

- Te osoby strażacy ewakuowali używając podnośnika hydraulicznego - relacjonuje Bogusław Sikorski, zastępca komendanta powiatowego grójeckiej straży pożarnej.

Przez ponad trzy godziny 27 strażaków z państwowej i ochotniczej straży walczyło z ogniem. Akcję utrudniał gęsty dym oraz to, ze strop między pierwszy piętrem a poddaszem był drewniany. Dodatkowo do ocieplania budynku użyto między innymi słomy. Zarzewi ognia w stropie i również drewnianych ścianach strażacy szukali wykorzystując kamerę termowizyjną.

Po ugaszeniu pożaru strażacy musieli rozebrać strop trzeba było rozebrać i przelać wodą, żeby nie dopuścić do ponownego wzniecenia pożaru.

Zniszczone są mieszkania, ale także sklepy na parterze budynku. Kamienica została wyłączona z użytkowania. Wstępnie straty zostały oszacowane na 200 tysięcy złotych.

Gmina zapewniła hotel dwóm lokatorom, dziewięć osób ewakuowanych z kamienicy noc spędziło u swoich rodzin.

Przyczyną pożaru mogły być wady urządzeń grzewczych. W mieszkaniu, gdzie wybuchł pożar do ogrzewania wykorzystywany był piecy, popularnie nazywany kozą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie