Drugi mecz rozpoczął się od niezwykle zaciętego i nerwowego seta, w którym goście kilkakrotnie protestowali przeciwko decyzjom sędziów. Obyło się bez kar, ale atmosfera gęstniała niemal z każdą akcją. Czarni wytrzymali wojnę nerwów i wygrali tę partię na przewagi. Jak się okazało, był to ostatni set, w którym miejscowi potrafili opanować emocje.
W kolejnych setach górą byli przyjezdni. W trzeciej odsłonie wręcz rozbili radomian. Gdy wydawało się, że wysoko przegrany set zmobilizuje Czarnych do lepszej gry, bowiem zdołali wypracować kilkupunktową przewagę, ponownie "stanęli". Stracili całą przewagę i pozwolili przejąć inicjatywę ekipie Kęczanina, która bezwzględnie wykorzystała słabość radomian i wygrała mecz 3:1, wyrównując stan rywalizacji.
Czarni Radom - Kęczanin Kęty 3:0 (27:25, 25:21, 27:25) i 1:3 (33:31, 22:25, 14:25, 25:27), stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1:1.
Czarni: Neroj, Prygiel, Radomski, Wachnik, Grzechnik, Kałasz - Filipowicz (libero) oraz Kocik, Gutkowski, Gałązka, Ferek, Gonciarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?