- Wykonawca przebudowy drogi wojewódzkiej numer 786 zastosował niesamowicie nowoczesną technologię. Najpierw ułożył nową nawierzchnię, a następnie zrobił w niej poprzeczne rowy, w których ułożone zostały jakieś rury - twierdzi mieszkaniec Piekoszowa.
- Po ułożeniu rur, rowy zostały zasypane i załatane. Problem w tym, że grunt nie został zagęszczony, więc łaty się pozapadały i pokruszyły, a na kierowców czekają niebezpieczne niespodzianki w postaci dziur o głębokości, nawet ponad 20 centymetrów - dodaje zbulwersowany. Kierowca informuje, że najgorsza sytuacja jest na odcinku drogi miedzy Piekoszowem, a Micigozdem. - Szlag mnie trafia, gdy codziennie jeżdżę z Piekoszowa do Kielc i mijam coraz większe dziury w jezdni, których nikt nie kwapi się załatać - denerwuje się nasz Czytelnik.
BEZ ODZEWU
Kierowcy narzekają, że przez ubytki w jezdni niszczą auta, obawiają się także, że gwałtowne manewry, w celu ominięcia dziur, stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. - Kontaktowałem się z przedstawicielem Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach i poprosiłem o interwencję w sprawie dziur w nawierzchni, które na zimę zostawił wykonawca. Pani z którą rozmawiałem powiedziała, że zna problem i skontaktuje się w tej sprawie z wykonawcą. Minął już dłuższy czas, jednak nic się nie zmieniło - twierdzi mieszkaniec Piekoszowa.
O komentarz poprosiliśmy Pana Tadeusza Dąbrowe, wójta gminy Piekoszów. - Sytuacja na drodze wojewódzkiej numer 786 po zimie uległa znacznemu pogorszeniu. Myślę jednak, że celowo wybrano taką technologię, nie jest to kwestia pomyłki. Natychmiast zadzwonię do niego i zbadam, czy nie doszło do zaniedbań - zapewnił Dąbrowa.
WSZYSTKO ZGODNIE Z PLANEM
O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Karola Rożka, zastępcę dyrektora do spraw realizacji inwestycji ze Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Dyrektor wyjaśnił, że prace przy budowie drogi numer 786 na odcinku Piekoszów - Micigozd przebiegają zgodnie z planem.
- Zabiegi wykonane w ubiegłym roku były rozwiązaniem tymczasowym, zabezpieczającym nawierzchnię na okres zimy. W podbudowie zostały wykonane kanaliki, mające odprowadzać wodę. Na wiosnę, na tym terenie położone zostaną kolejne warstwy nawierzchni bitumicznej. Kiedy tylko pogoda się poprawi i będziemy mogli uruchomić otaczarki na pewno rozpoczniemy pracę - poinformował Rożek. - Osobiście czuwam, aby wszystko odbywało się zgodnie z dokumentacją - zapewnił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?