Dublerzy drugoligowca nie zaimponowali i nie przekonali do siebie tych, którzy oglądali mecz.
Siarka Tarnobrzeg - Mokrzyszów Tarnobrzeg 2:1 (0:0).
Zalewski 68, Gębalski 77 - Prarat 70.
Siarka: Ćwiczak - Zawłocki, Tyburski, Fall, D. Beszczyński - Hynowski, Madeja, Zalewski, Kuranty - Gębalski, Cichos oraz Mażysz.
Mokrzyszów: Lasota - Malicki, Stępień, Łękawski, Guściora - Prarat, Haliniak, J. Rzepiela, Kościelny - Paruch, Uznański oraz Dąbek, Ł. Rzepiela, Szeląg, Sołtykiewicz.
W Siarce jest teraz tylu zawodników, że by część z nich nie "przyspawała" się do ławki rezerwowych trzeba im organizować sparingi i jest to bardzo dobry pomysł.
Wtorkowy sparing przydał się też czwarto ligowcom z Mokrzyszowa, którzy w pierwszym wiosennym meczu przegrali z rezerwami Resovii w Rzeszowie 0:4 i chcieli się trochę odbudować. Mecz wygrali drugoligowcy, którzy wzięli sobie do serca uwagi kierowane do nich w przerwie meczu przez trenera Artura Kupca. To jednak piłkarze pokonanej drużyny zasłużyli w pierwszej połowie na więcej komplementów w pierwszej połowie, grając przeciwko silnej ekipie dublerów Siarki bez jakichkolwiek kompleksów, ładnie dla oka, a co najważniejsze fair play. Mokrzyszowianie mogli nawet objąć prowadzenie, kiedy w 15 minucie ładnym strzałem głową popisał się Marcin Paruch, ale piłka trafiła w poprzeczkę.
Szerzej w środowym papierowym wydaniu Echa Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
