Miasto rozważa wpisanie dworca PKS do rejestru zabytków. Nowy właściciel w szoku

Pod koniec marca Polska Komunikacja Samochodowa 2 z Warszawy wygrała aukcję na zakup PKS Kielce (budynku dworca, nieruchomości, załogi oraz działalności przewozowej) za 9,8 milionów złotych. Jak już wielokrotnie informowaliśmy, nowy inwestor planuje stworzyć przy ulicy Czarnowskiej Zintegrowane Centrum Komunikacyjne wraz z galerią handlową, która będzie "otulać" istniejący budynek dworca z odrestaurowaną kopułą. Koszt realizacji przedsięwzięcia PKS 2 szacuje na ponad 100 milionów złotych.

Koncepcja, jaką zaprezentowała spółka, kłóci się jednak z projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru PKS. Zdaniem przedstawicieli PKS 2 przygotowany przez miejskich planistów dokument jest zły i powinien zostać zmieniony. Urzędnicy mają inne zdanie - twierdzą, że zapisy zabezpieczają interesy miasta i uniemożliwią inwestorowi wyburzenie budynku dworca.

FORSUJĄ SWOJĄ WIZJĘ

W czwartek na łamach "Echa Dnia" prezydent Kielc Wojciech Lubawski powiedział, że jego zdaniem PKS 2 chce tak naprawdę zbudować nie terminal, a galerię handlową. I podkreślił, że nie dopuści do tego. Ewa Zurman, pełnomocnik inwestora, odpowiedziała, że celem jest stworzenie Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego, które zostanie uzupełnione częścią komercyjną. - Chcemy własnym nakładem zbudować terminal, proponujemy tylko inne rozwiązania planistyczne - powiedziała.

Zurman nie ukrywa, że spółka będzie starała się przeforsować swoje propozycje zmian w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. - Bo obecny ma bardzo wiele ułomności. Nie istnieje możliwość dostosowania się do jego zapisów - mówi Ewa Zurman.

WPIS DO REJESTRU

Władze Kielc szykują w tej sytuacji rozwiązanie, które dodatkowo zabezpieczny budynek dworca. Jak ustaliło "Echo Dnia", w grę wchodzi wpisanie obiektu do rejestru zabytków (obecnie figuruje w dokumencie niższej rangi, czyli gminnej ewidencji zabytków).

- Rozważamy taki scenariusz, że zwrócimy się z uprzejmą prośbą do wojewódzkiego konserwatora zabytków o podjęcie takiej decyzji - przyznaje Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Kielce. - Obiekt należy objąć ochroną, bo inwestor chce go wyburzyć. Dlatego jeśli radni nie uchwalą planu w naszej wersji i sytuacja pozostanie w zawieszeniu, nie będzie innego wyjścia - dodaje.

Czy wojewódzki konserwator zabytków rozpocznie na wniosek władz miasta postępowanie w sprawie wpisania zespołu dworca PKS do rejestru zabytków? - Nie wykluczam tego - odpowiada Janusz Cedro.

"TO IRRACJONALNE"

Ewa Zurman przyznaje, że trudno jej komentować tę sytuację. - Nie wiem, czemu miałoby to służyć. Wspisanie budynku dworca do rejestru zabytków pogrzebie na zawsze możliwość jego modernizacji i uczynienie z niego nowoczesnego terminalu. To działanie irracjonalne, które nie mieści się w zdroworozsądkowych kategoriach - twierdzi pełnomocnik PKS 2.

- Może chodzi o to, by inwestora zniechęcić? - zastanawia się. I dodaje: - Proceduejmy zamknięcie transakcji kupna PKS. Im prędzej władze zrozumieją, że mają w nas partnera do rozmów, tym lepiej dla wszystkich. Obecna sytuacja nikomu nie służy - zaznacza.

Artur Hajdorowicz podkreśla, że występuje "tylko i wyłącznie w krystalicznym interesie miasta". - Nie ma żadnych innych motywów. Jeśli inwestor zechce uwzględnić te wartości i nie będzie wciskać kitu, będziemy mu słać dywany pod nogi - mówi.