Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocna nawałnica. Działoszyce pod wodą! Koszmarne zniszczenia w całym powiecie pińczowskim (zdjęcia)

Michał Imosa, ElZem
Rwący potok zniszczył drogę dojazdowa do Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Chrobrzu.
Rwący potok zniszczył drogę dojazdowa do Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Chrobrzu. archiwum UG w Złotej
W nocy z wtorku na środę nad powiatem pińczowskim przeszła wielka nawałnica. Pod wodą znalazły się Działoszyce. Nocna nawałnica zdemolowała kilka gmin w powiecie pińczowskim. Straty są gigantyczne. Z kłopotami rozpoczął się egzamin maturalny w Chrobrzu, ponieważ odcięty został dojazd do szkoły.

[galeria_glowna]

Nocna nawałnica. Działoszyce pod wodą! Koszmarne zniszczenia w całym powiecie pińczowskim (zdjęcia)
Straż Pożarna

(fot. Straż Pożarna)

Jak informują strażacy w wyniku intensywnej nawałnicy w Działoszycach w powiecie pińczowskim doszło do licznych podtopień. Dwie małe rzeczki wystąpiły z koryta zalewając rynek, ulice i piwnice.

Jak informuje Tadeusz Pasternak z pińczowskiej straży pożarnej woda na rynku w Działoszycach sięgała 70 centymetrów. Uszkodzona została ściana tamtejszego banku. Po nocnych opadach zalana zostały też piwnice i domy w innych miejscowościach powiatu pińczowskiego. W nocy strażacy ewakuowali dwie osoby z ulicy Kościuszki w Działoszycach. Osoby te wróciły już do domów.

W powiedzie pińczowskim szkody wyrządzone przez ulewy są ogromne. Służby ratownicze państwowej straży pożarnej - zawodowych i ochotniczych - nie nadążały odbierać zgłoszeń z miejsc dotkniętych nawałnicą : w gminach Działoszyce, która ucierpiała najbardziej, ale także Michałów, Złota i Pińczów. Ulewa o niespotykanym natężeniu najbardziej dotknęła rejony wsi Dzierążnia, Marianów i Wolica ale także południową część gminy Pińczów, w okolicach Kozubowa, Aleksandrowa czy Zawarży. Bardzo ucierpiały okolice Chrobrza, Rudawy, Nieprowic i Woli Chroberskiej w gminie Złota. Ogromne szkody w uprawach są także na terenie gminy Michałów. Wszędzie lokalne strumyki i cieki wodne w okamgnieniu zamieniały się w rwące rzeki a nadmiar wód niszczył pola uprawne i zalewał domostwa położone najbliżej.

- Na miejscu działają wszystkie służby ratownicze ale nie znamy jeszcze rozmiarów zniszczeń - mówi burmistrz Działoszyc - Zdzisław Leks. Spływające masy wód niemal kompletnie zniszczyły jeden z domów we wsi Dębiany. W Dzierążni zniszczone zostało ujęcie wody pitnej i najważniejsza teraz sprawą jest zorganizowanie dostaw wody pitnej dla 14 sołectw, które z tego ujęcia korzystały. Szacujemy rozmiary szkół w samych Działoszycach, gdzie wieczorem zalana została cześć rynku i wiele domów. Strażacy wypompowują wodę z zatopionych piwnic. Mamy także sygnał o pęknięciu ściany banku ale są to dopiero wstępne sygnały o szkodach, bo one napływają do nas bez przerwy. Nie mamy jeszcze pełnego obrazu zniszczeń - mówi burmistrz Działoszyc Zdzisław Leks, który minionej nocy nie zmrużył oka.

- Już ruszamy w teren ale informacje o rozmiarach zniszczeń, które już mamy są porażające. Nie ma dojazdu do Zespołu Szkół w Chrobrzu, bo jest naruszona konstrukcja mostku i częściowo zerwana nawierzchnia więc do szkoły można dojść jedynie pieszo i młodzież zdaje matury. Zniszczona jest droga dojazdowa do Woli Chroberskiej ucierpiała kanalizacja sanitarna ale nie wiemy jeszcze w jakim stopniu. W pobliżu Nieprowic rwące strumienie przewróciły przydrożną, zabytkową figurkę ale największe szkody są w uprawach, zwłaszcza warzyw. Pola z zasiewami stoją w wodzie a to oznacza unicestwienie upraw. Użycie słowa kataklizm nie będzie tu przesadą, jeśli chodzi o uprawy a przecież cała gmina, to głownie uprawa warzyw, które są podstawa utrzymania większości rodzin - mówi Tadeusz Sułek - wójt gminy Złota.

- Epicentrum burzy, o ile można użyć tego terminy przesuwało się znad gminy Złota poprzez rejon Dzierążni w kierunku Działoszyc ale był to obszar o wielkiej powierzchni i całą noc nie zmrużyliśmy oka. Teraz jestem w gospodarstwach rolników w Kujawkach w gminie Działoszyce - Ryszarda Świstka i Jana Książka. Tu udało się wyprowadzić 18 sztuk bydła ale woda za-lała pomieszczenia gospodarcze i utopiło się blisko 40 sztuk drobiu i całe stadko drobiu ozdobnego. Woda zniszczyła ponad 5 ton zboża oraz maszyny i urządzenia rolnicze. Całkowicie zamulona jest droga Świerczyna Lipówka. Ale nadal nie znamy pełnego rozmiaru szkód - mówi Jan Moskwa - starosta pińczowski, który jest także szefem Powiatowego Zespołu Reagowania kryzysowego.

- Nawałnica przeszła nad południowa częścią gminy Pińczów już późnym południem. Ucierpiały najbardziej gospodarstwa w Aleksandrowie, Zagorzycach, Zawarży i Byczowie, gdzie woda wdarła się do piwnic i obór ale natychmiast strażacy wypompowywali wodę z tych zabudowań. Woda niosąca zwały ziemi z pół zamuliła szosę w Zagórzycach ale około godziny 21 udało się przy użyciu spychokoparki z Powiatowego Zarządu Dróg udrożnić ten odcinek. Opady były tak intensywne, że nawet w Byczowie, w najwyżej we wsi położonym domostwie sołtysa - Edwarda Dobaja woda wdarła się do piwnic. Wielkie zniszczenia są w uprawach - ziemniaków, cebuli i innych warzyw i to są szkody nie do naprawienia - dodaje burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak, który już wieczorem był na miejscu kataklizmu. Także na terenie gminy Michałów trwa szacowanie szkód. Będziemy o nich informować w miarę jak znane będą ich rozmiary.
W gminach powołano komisje szacujące szkody w zasiewach i od rana pracują one w terenie. Straty są także w infrastrukturze, zwłaszcza na drogach i w rowach, które trzeba udrażniać.

- Na teren objęty szkodami z Powiatowego Zarządu Dróg skierowaliśmy sprzęt, który usuwa zwały błota z dróg, nie tylko powiatowych. Tu gdzie woda spływała w wielką siłą naniesione zostały masy błota, kamieni i wszystkiego co rwące strumienie zabierały po drodze. Udrażniane są rowy, aby wody mogły odpływać z zatopionych terenów. Nie znamy jeszcze rozmiarów szkód w uprawach rolnych. Jest za wcześnie na określenie szkód w złotówkach - mówi starosta pińczowski Jan Moskwa, szef Powiatowego Sztabu Reagowania Kryzysowego.

- Strażacy nadal wypompowują wodę z zalanych piwnic domów mieszkalnych i z budynków gospodarczych. Cały sprzęt, jaki posiadają jest w użyciu, bo szkody są większe aniżeli wynikałoby to z sygnałów alarmowych. Najbardziej ucierpiały zasiewy i tu obliczanie strat potrwa długo. Rolnikom niezbędna będzie pomoc, bo wielu z nich straciło szansę na jakiekolwiek dochody z upraw. 14 sołectw jest pozbawionych wody pitnej z powodu zniszczenia ujęcia wody pitnej w Dzierążni i jak najszybciej musimy uruchomić system dostarczania wody pitnej do tego rejonu. Dziękujemy przede wszystkim jednostkom z innych gmin, które dotarły do nas w nocy z pomocą i sprzętem. Dziękujemy władzom powiatu za pomoc w udrożnieniu szos zarówno gminnych, powiatowych jak i jednej wojewódzkiej, która także była nieprzejezdna - mówi Zdzisław Leks, burmistrz Działoszyc.

Problemy z zaopatrzeniem w wodę pitną mieszkańców dużej połaci gminy Działoszyce zna burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak, który zadeklarował pomoc w dostarczaniu wody do domostw. Na szczęście nad Ponidziem w środę od rana świeci słońce i ludzie zwijają się jak w ukropie przy porządkowaniu gospodarstw i sołectw.

- To był koszmarny wieczór i noc - mówi starszy kapitan Tadeusz Pasternak. Pierwsze zgłoszenie o podtopieniu odebraliśmy o 18.23 a potem zgłoszenia alarmowe sypały się jedno po drugim. Ogółem w rejon dotknięty nawałnica skierowaliśmy 14 zastępów z terenu powiatu - głownie do wypompowywania wody z zalanych obiektów. Z gminy Działoszyce, która ucierpiała najbardziej pierwsze zgłoszenie mieliśmy o godzinie 0.50. Z jednego z budynków ewakuowaliśmy 2 osoby ale było kilka przypadków ratowania żywego inwentarza w tym krów i trzody chlewnej. Na miejscu zdarzeń był także komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Pińczowie - brygadier Władysław Węgrzynowicz, grupa operacyjna z komendy powiatowej w Pińczowie oraz grupa operacyjna Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego. Spośród miejscowości z terenu powiatu pińczowskiego najbardziej dotkniętych skutkami ulewnego deszczu, połączonego lokalnie z dość grubym gradem należały: Dziewięczyce, Lipówka, Wolica, Kwaszyn, Dzierążnia, Kujawki, Działoszyce, Aleksandrów, Kozubów, Zagajów - wylicza starszy kapitan Tadeusz Pasternak, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Pińczowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie