Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt o zabytki w Sandomierzu. Turyści zwiedzają za darmo! Raport na bieżąco - nowe fakty

Redakcja
W czwartek przed południem Brama Opatowska została ponownie otwarta dla turystów.
W czwartek przed południem Brama Opatowska została ponownie otwarta dla turystów. Małgorzata Płaza
W czwartek awantura o prawo do administrowania sandomierskich zabytków trwa od rana. Burmistrz miasta Jerzy Borowski po przejęciu Bramy Opatowskiej i Podziemnej Trasy Turystycznej zdecydował, że ... miasto rezygnuje z opłat. Już dziś, w czwartek 16 maja turyści zwiedzają za darmo.
Czynna jest również Podziemna Trasa Turystyczna.
Czynna jest również Podziemna Trasa Turystyczna. Fot.Małgorzata Płaza

Czynna jest również Podziemna Trasa Turystyczna.
(fot. Fot.Małgorzata Płaza )

Przypomnijmy, że Brama Opatowska i Podziemna Trasa Turystyczna były obsługiwane od lat przez PTTK. Z końcem roku 2012 skończyła się umowa w tej sprawie między miastem a PTTK, miasto jej nie przedłużyło i zażądało oddania zabytków. PTTK nie godzi się na to i nic chce ich opuścić. Miasto w poniedziałek wieczorem zdecydowało się na rozwiązanie siłowe i przejęło zabytki.

Od tego momentu trwa wielki konflikt, sympatycy PTTK dyżurują przy Bramie Opatowskiej i Podziemnej Trasie Turystycznej, miasto po przejęciu obiektów wynajęło ochronę. Niemal cały czas jest też policja. W środę oba obiekty były zamknięte. Burmistrz Jerzy Borowski mówił, że będą zamknięte dopóki oddział PTTK będzie prowadził okupację obiektów. W środę obie strony - miasto i PTTK rozpoczęły rozmowy, ale bez efektu.

W czwartek rano burmistrz Jerzy Borowski zdecydował, że wstęp na Bramę Opatowską i do Podziemnej Trasy Turystycznej będzie bezpłatny. Zapowiedział otwarcie obiektów i wydał zakaz pobierania opłat.

"W związku z faktem, że PTTK uparcie i bezprawnie w dalszym ciągu zajmuje nasze obiekty, bezprawnie pobierając od turystów opłaty za ich zwiedzanie, informuję, że od dnia dzisiejszego (czwartek) od godziny 10.30 zwiedzanie Bramy Opatowskiej i Podziemnej Trasy Turystycznej jest bezpłatne. Nikt nie ma prawa pobierać opłat od turystów chcących zwiedzać przedmiotowe obiekty" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez burmistrza.

Jerzy Borowski dodaje, że osoby zainteresowane mogą skorzystać z usług przewodnika oddelegowanego przez gminę. "Dalsze działania PTTK polegające na pobieraniu opłat od turystów powinny być traktowane jako działania bezprawne, dyktowane jedynie żenującą pazernością i chciwością szkodzącą wizerunkowi miasta" - kończy swoje oświadczenie Borowski.

Oświadczenie burmistrza zostało powieszone przy wejściach do obiektów. Zaraz potem Brama Opatowska została otwarta, chwilę później turyści weszli również do podziemi. - Dlaczego turyści mają wieszać psy na mieście i skarżyć się, że nie mogą wejść do obiektów? Teraz mogą zwiedzać je za darmo - stwierdził Jerzy Borowski.

Dzień wcześniej, w środę odbyły się negocjacje między władzami miasta a PTTK. Towarzystwo zaproponowało, że będzie płacić samorządowi z tytułu dzierżawy obiektów czynsz w wysokości 280 tysięcy złotych rocznie, o 20 procent więcej niż w ubiegłym roku. - To skórka za wyprawkę. Ważniejszy jest wizerunek miasta niż taka kwota - stwierdził Jerzy Borowski.

- Będziemy płacić za prąd, nad porządkiem będzie czuwała firma ochroniarska - dodał.
Burmistrz podkreślił, że miasto jest w stanie zapewnić w podziemnej trasie obsługę przewodnicką.
Na zlecenie miasta w najbliższym czasie mają być wymienione liczniki elektryczne w obiektach.

Władze PTTK były zaskoczone takim obrotem sprawy. - To kolejne siłowe, niezgodne z prawem rozwiązanie. Jestem zbulwersowana metodami działania burmistrza - tak decyzję Jerzego Borowskiego skomentowała Marzena Martyńska, sekretarz PTTK.

Pracownicy towarzystwa pozostali w obu obiektach. W czwartek to przewodnicy PTTK wprowadzali turystów do podziemi. Nie sprzedawali biletów, pobierali opłatę przewodnicką. - Nie będziemy dyskutować z decyzją burmistrza przy grupach turystycznych. Ale nie jesteśmy podmiotem zależnym od miasta, i to my decydujemy o tym, czy pobierać opłaty czy nie. Wejścia mogą być bezpłatne, jednak ponosimy koszty obsługi przewodnickiej, utrzymania obiektów, energii elektrycznej. Tego burmistrz nie może kwestionować - podkreśliła sekretarz.

Marzena Martyńska zapowiedziała, że PTTK nie opuści obiektów. - Jest tam nasze mienie. Miasto nie włożyło do obiektów niczego, nawet żarówki - dodała.

PTTK czeka na decyzję sądu. Złożyło tam wniosek o wydanie tymczasowego zarządzenia, które pozwoli mu zarządzać obiektami do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia. Towarzystwo utrzymuje, że ma prawo do obu nieruchomości. - Działka pod Bramą Opatowską została skomunalizowana z naruszeniem prawa. Zakwestionowaliśmy tę decyzję. Sprawa jest otwarta. W odniesieniu do trasy, burmistrz posiłkuje się księgą wieczystą dotyczącą tylko i wyłącznie Kamienicy Oleśnickich. Tymczasem trasa nie jest położona bezpośrednio pod kamienicą, tam jest jedynie wejście. W efekcie jest to własność skarbu państwa i PTTK, które poniosło nakłady na uruchomienie obiektu - tłumaczyła Marzena Martyńska.

W czwartek po południu burmistrz zakomunikował władzom towarzystwa, że muszą bezwzględnie oddać klucze. Przewodnicy obawiali się, że zostaną usunięci z obiektów siłą.
- Będę działał zgodnie z prawem - powiedział burmistrz.

Sandomierzanie są zgodni w ocenie: na awanturze straci miasto, spór odbije się na jego wizerunku. Zdaniem burmistrza, winę za zamieszanie ponosi wyłącznie PTTK. - Winny jest ten, kto okupuje, kto nie chce zwolnić obiektów - mówi.
- Czy nie lepiej było poczekać na sądowe rozstrzygnięcie sporu? - pytamy. - Nie odpowiem - mówi Jerzy Borowski.

Burmistrz nie odpowiedział również na pytanie, jak długo wstęp do obiektów turystycznych będzie bezpłatny. - Będziemy rejestrować osoby wchodzące do obiektów. W ten sposób zyskamy dokładną wiedzę, jaki zysk przynoszą brama i trasa.

W tej chwili, jak twierdzi burmistrz, miasto nie ma rzetelnych danych na ten temat. W czasie negocjacji prowadzonych w grudniu miasto nie zgodziło się na zwiększenie kwoty płaconej przez PTTK do pół miliona złotych rocznie. W wydanym we wtorek oświadczeniu pełnomocnik miasta adwokat Marcin Dębiński, stwierdził, że jest to zaledwie jedna czwarta dochodów.

Umowa na zarządzanie bramą i podziemiami wygasła z końcem ubiegłego roku. PTTK nie zwolniło obiektów. Sprawa trafiła do sądu.

Przypomnijmy ,że awantura z przejęciem wybuchła w poniedziałek wieczorem. Przez dwa dni, we wtorek i środę, obiekty były zamknięte dla turystów. Pilnowali ich bez przerwy, również w nocy, pracownicy ochrony wynajęci przez magistrat oraz przedstawiciele PTTK. Obie strony walczą o prawo do administrowania najpopularniejszymi atrakcjami turystycznymi w Sandomierzu. Było piłowanie kłódek i krat, przejmowanie i odbijanie obiektów.

Tak jak w ostatnich dniach rozwój wypadków będziemy relacjonować na bieżąco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie