MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jubileusz klasztoru - uroczystości w Klimontowie trwały trzy dni!

/GOP/
W klasztorze można obejrzeć wystawę fotografii poświęconych temu miejscu.
W klasztorze można obejrzeć wystawę fotografii poświęconych temu miejscu. Małgorzata Płaza
Klimontowianie obchodzili jubileusz 400-lecia założenia zespołu klasztornego dominikanów. Obchodom towarzyszyły ciekawe wydarzenia, wśród nich Festiwal Życia Monastycznego.
Na czas obchodów jubileuszu do Klimontowa powrócił z pracowni konserwatorskiej słynący łaskami obraz Matki Bożej Różańcowej.
Na czas obchodów jubileuszu do Klimontowa powrócił z pracowni konserwatorskiej słynący łaskami obraz Matki Bożej Różańcowej. Małgorzata Płaza

Na czas obchodów jubileuszu do Klimontowa powrócił z pracowni konserwatorskiej słynący łaskami obraz Matki Bożej Różańcowej.
(fot. Małgorzata Płaza)

Uroczyste obchody jubileuszu trwały trzy dni. Najwięcej wydarzeń zaplanowano na sobotę. Tego dnia w klasztorze podominikańskim odbył się I Festiwal Życia Monastycznego. Jego celem była prezentacja zgromadzeń zakonnych pracujących na terenie diecezji sandomierskiej.

Do Klimontowa przyjechało około 10 zgromadzeń, siostry przywiozły ze sobą wydawnictwa, zainteresowanym opowiadały o swojej pracy.

Festiwal ma być imprezą cykliczną, organizowaną co roku dla popularyzowania kultury chrześcijańskiej.

MODLITWA PRZY CUDOWNYM OBRAZIE, WYSTAWA, KONCERTY

Jubileusz był dla wiernych okazją do modlitwy przy obrazie Matki Bożej Różańcowej, który specjalnie na czas uroczystości został przywieziony z Lublina, z pracowni konserwatorskiej.
Dzieło trafiło do konserwacji kilka lat temu. W trakcie prac okazało się, że pod XVI-wiecznym malowidłem znajduje się dużo starsza, średniowieczna ikona. Pod względem wartości historycznej specjaliści porównują ją z wizerunkiem Madonny Jasnogórskiej.

Mieszkańcy mówią, że to obraz cudowny. W zachowanych świadectwach można przeczytać o łaskach, jakich doznawano za jego sprawą.

Obraz Matki Bożej Różańcowej jest szczególny również ze względu na swoją historię.
- Przywiózł go z wyprawy moskiewskiej Jan Zbigniew Ossoliński. Następnie podarował ikonę konwentowi dominikanów - opowiada Mirosław Kwapiński ze Stowarzyszenia na rzecz Klasztoru Podominikańskiego "Wspólne Dobro", radny Rady Gminy, miłośnik historii.

Obchodom towarzyszyły występy. Na scenie prezentowały się między innymi przedszkolaki.
Obchodom towarzyszyły występy. Na scenie prezentowały się między innymi przedszkolaki. Małgorzata Płaza

Obchodom towarzyszyły występy. Na scenie prezentowały się między innymi przedszkolaki.
(fot. Małgorzata Płaza)

Festiwalowi Życia Monastycznego towarzyszyły występy, zaprezentowały się między innymi przedszkolaki. Wieczorem, na zakończenie, w Gminnym Ośrodku Kultury odbył się koncert grupy Dom o Zielonych Progach.

W klasztorze można było zobaczyć wystawę fotograficzną zatytułowaną "Klasztor wczoraj i dziś".

- Zaprezentowaliśmy na niej między innymi najstarsze znane zdjęcia klasztoru, pochodzące z końca XIX i początków XX wieku. Poza tym na wystawie są fotografie przedstawiające uczniów i nauczycieli szkół działających w murach klasztoru zarówno przed wojną, jak i w czasach bardziej współczesnych - informuje Jan Prokop, wiceprezes Stowarzyszenia "Wspólne dobro".

W niedzielę, na zakończenie obchodów, w klasztornym kościele została odprawiona uroczysta suma. Po mszy świętej odbyło się pożegnanie obrazu Matki Bożej Różańcowej.

TCHNĄĆ ŻYCIE W ZABYTKOWE MURY

Przygotowania do obchodów 400-lecia klasztoru trwały kilka lat. Wcześniej odbyły się między innymi konferencje naukowe poświęcone temu miejscu i związanym z nim ludziom.
- Dokładnie 400 lat temu, 26 maja 1613 roku, Jan Zbigniew Ossoliński sprowadził dominikanów do Klimontowa. Klasztor powstał na terenie dawnej wsi Ramontowice. Funkcjonował przez 288 lat - przypomina Mirosław Kwapiński.

Na I Festiwal Życia Monastycznego przyjechały zgromadzenia zakonne z całej diecezji sandomierskiej.
Na I Festiwal Życia Monastycznego przyjechały zgromadzenia zakonne z całej diecezji sandomierskiej. Małgorzata Płaza

Na I Festiwal Życia Monastycznego przyjechały zgromadzenia zakonne z całej diecezji sandomierskiej.
(fot. Małgorzata Płaza)

Do upadku przyczyniły się represje carskie po powstaniu styczniowym. Ostatni zakonnik - ojciec Korneli Mikusiński zmarł w opustoszałym klasztorze w 1901 roku. Potem w kompleksie mieścił się sąd, siedziba władz gminnych, areszt. Pomieszczenia na parterze spełniały rolę stajni, chlewów i kurników. Co jakiś czas w refektarzu odbywały się przedstawienia amatorskiego teatru, założonego przez urodzonego w Klimontowie jednego z czołowych przedstawicieli polskiego futuryzmu - Brunona Jasieńskiego. Budynek popadał stopniowo w ruinę.

Po I wojnie światowej, północne skrzydło klasztoru zajęła szkoła powszechna, która później przez wiele lat funkcjonowała wspólnie z utworzonym w 1946 roku Liceum Ogólnokształcącym. Liceum opuściło budynek osiem lat temu.

Dekretem biskupa Andrzeja Dzięgi z dnia 31 stycznia 2006 roku podominikańska świątynia zyskała miano kościoła rektoralnego.

Działania mające na celu odrestaurowanie i ponowne zagospodarowanie zabytkowego kompleksu podjęło kilka lat temu Stowarzyszenie na rzecz Klasztoru Podominikańskiego "Wspólne Dobro". Zadanie to, ze względu na ogromne koszty, zostało rozłożone na etapy. Pierwszy objął skrzydło wschodnie, które było w najlepszym stanie. Remont, zrealizowany dzięki funduszom unijnym, został niedawno zakończony. W odnowionym skrzydle powstanie dominikański dom pielgrzyma.

- Będziemy starali się dokończyć dzieła. Liczymy, że pojawią kolejne możliwości pozyskania środków unijnych - mówi Mirosław Kwapiński.

Na kapitalny remont czekają skrzydła północne i zachodnie klasztoru, a także wnętrze świątyni.
Stowarzyszenie "Wspólne Dobro", podkreśla jego członkini Elżbieta Mazur, działa także aktywnie na rzecz rozwoju kultury i nauki.

- Organizujemy koncerty i spotkania, angażujemy we wspólne działania młodzież. Chcemy, aby mury klasztorne tętniły życiem, jak dawniej, gdy mieściły się tutaj szkoły - zaznacza Elżbieta Mazur.

Jedno skrzydło klasztoru udało się już wyremontować. Na odnowienie czekają pozostałe.

Jedno skrzydło klasztoru udało się już wyremontować. Na odnowienie czekają pozostałe.
Małgorzata Płaza

Jedno skrzydło klasztoru udało się już wyremontować. Na odnowienie czekają pozostałe.

(fot. Małgorzata Płaza)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie