Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Mieczyn tonie przez… błąd przy budowie drogi (nowe fakty, zdjęcia)

Paulina Baran
Dawid Łukasik
Na skutek błędów przy projekcie przebudowy drogi ludzie tracą dorobek życia. W poniedziałek i wtorek po ulewnych deszczach zalane zostało wiele domów w Mieczynie, gmina Krasocin w powiecie włoszczowskim.

[galeria_glowna]
Zalane posesje w Mieczynie - zobacz zdjęcia mieszkańców

W związku z przebudową drogi numer 786 zakopano …rowy melioracyjne w miejscowości Mieczyn (gmina Krasocin, powiat włoszczowski). Woda spływająca z wyżej położonych pół i łąk zalała domostwa. Ochotnicza Straż Pożarna na bieżąco wypompowuje wodę, ale intensywne opady jeszcze bardziej pogarszają sytuację.

- Powołałem już sztab kryzysowy - informuje Ireneusz Gliściński wójt Krasocina. W poniedziałek wraz ze strażakami wypompowywaliśmy niemal przez całą noc wodę z mieszkań i piwnic. Niestety po wtorkowych opadach sytuacja jest tragiczna - dodaje. Na miejscu cały czas pracują mieszkańcy, strażacy, policjanci i wszyscy , którzy chcą pomagać.

- Jestem zrozpaczona patrząc, jak woda niszczy dorobek mojego życia. Strażacy wypompowywali ją z mojej piwnicy. Razem z wodą straciłam cały opał - ze łzami w oczach opowiada Janina Ciosek.
Mieszkańcy Mieczyna od początku byli przeciwni budowie chodnika, w miejscu rowów melioracyjnych. - Świętokrzyski Zarząd Dróg poinformował nas, że inwestycja musi zostać wykonana, bo w przeciwnym wypadku będziemy musieli zwrócić unijne dotacje - mówi Gabriela Nowak.

Projekt przebudowy drogi i chodnika wykonany został - jak twierdzą mieszkańcy na podstawie starych map, a projektant nigdy nie był na miejscu. - To jakiś skandal. Zupełnie nie rozumiem, jak można w tak bezmyślny sposób wykonywać inwestycję na tak dużą skalę - denerwuje się Eugeniusz Rak.
Pismo do Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, aby nie budować chodnika w miejscu rowów melioracyjnych wysłał także wójt Krasocina. - Nic nie udało się w tej sprawie osiągnąć - mówi Ireneusz Gliściński.

Sytuacja jest tym bardziej dramatyczna, że wszystkie studzienki kanalizacyjne, do których powinna spływać woda z pól, są przepełnione. Mieszkańcy na nowo kopią rowy, które wcześniej zostały zasypane. - Nie chcemy żadnego chodnika - są zgodni. - Jesteśmy zdesperowani, będziemy robić wszystko, aby przywrócić poprzedni stan drogi - mówi mieszkanka Bożena Stefańczyk.

- Na pewno nie zostawimy mieszkańców Mieczyna. Jesteśmy umówieni z wójtem. Być może dołożymy studzienek odwadniających, aby woda miała się gdzie gromadzić - mówiła Iwona Bednarz, kierownik projektu budowy drogi ze Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Pytanie dlaczego ludzie odpowiedzialni za budowę nie wykazali się rozsądkiem i ignorowali interwencje mieszkańców. Jak informuje nas jeden z mieszkańców 29 maja 2013 roku spisano notatkę w obecności wójta Krasocina i inspektora nadzoru na okoliczność realizacji robót związanych z przebudową drogi wojewódzkiej 786 w miejscowości Mieczyn.

Zapisano w niej, że w wyniku realizacji robót doszło do naruszenia gospodarki wodnej w miejscowości, co spowodowało zablokowanie naturalnego spływu wód opadowych. Pierwotnie na terenie miejscowości Mieczyn strona prawa istniał rów otwarty a w dalszej części koryta betonowe. Prace związane z modernizacją drogi spowodowały zasypanie rowu oraz demontaż koryt betonowych co w efekcie po silnych opadach deszczu spowodowało zalanie części piwnicznych budynków do wysokości gruntu na kilku posesjach oraz całkowite lub częściowe zalanie kilku innych posesji. W przyszłości woda ta będzie również uszkadzać planowany chodnik i drogę.

- Na spotkaniu z inspektorem nadzoru zostaliśmy poinformowani że roboty są prowadzone zgodnie z projektem technicznym który likwiduje rów otwarty. Inspektor przypomniał że odprowadzenie wód opadowych z posesji należy do właściciela. Odwodnienie powierzchni drogi i chodnika jest realizowane przez kanalizację deszczową kraty i wpusty uliczne. Ale...wpusty po ostatnich intensywnych opadach przepełniły się - opowiada mieszkaniec Mieczyna.

- Wszyscy mieszkańcy zastanawiają się co z odpowiedzialnością prawną i moralną projektanta który na miejscu nigdy zapewne nie był a wykreślił rowy "zza biurka". Zabrakło ludzkiego rozsądku, może gdyby taki projektant pokrył z własnej kieszeni wszystkie wynikłe szkody to takie patologie jak w Mieczynie już może by się nie zdarzały…- piszą mieszkańcy Mieczyna w liście do redakacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie