Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grad bramek w Krakowie. Hutnik Nowa Huta - Łysica Akamit Bodzentyn 3:4

Kamil MARKIEWICZ [email protected]
Łysica Akamit Bodzentyn aż trzykrotnie musiała odrabiać straty w wyjazdowym meczu z Hutnikiem Nowa Huta. Ostatecznie podopieczni trenera Bogusława Dąbrowskiego wygrali ten pojedynek 4:3. Dwie bramki dla zespołu z Bodzentyna zdobył Krystian Płusa.

Hutnik Nowa Huta - Łysica Akamit Bodzentyn 3:4 (1:1)

Bramki: 1:0 Mateusz Stanek 14 min., 1:1 Krystian Płusa 16, 2:1 Michał Guja 50 z karnego, 2:2 Dariusz Kozubek 60, 3:2 Stanek 65, 3:3 Damian Gardynik 69, 3:4 Płusa 80.

Hutnik: Kusak - Antoniak (82 Serafin), Bienias, Jagła, Cieśla - Guja, Gamrot, Świątek, Hul (70 Lampart) - Nawrot, Stanek (77 Lubera).

Łysica: Dymanowski 7 - Szymoniak 7, Kardas 7, Cichoń 7, Kozubek 8 - Paprocki 7, Drej 7 (82 Pawłowski nie klas.), Trela 7, Płusa 9 - D. Gardynik 8 (88 Fortuna nie klas.), P. Gardynik 7 (85 Mojecki nie klas.).

Kartki: żółte: Cichoń, Kozubek, Paprocki, Trela (Łysica). Sędziował: Damian Gawęcki z Kielc. Widzów: 600.

Początek meczu ułożył się dobrze dla gospodarzy. W 14 minucie po akcji prawą stroną boiska bramkę zdobył Mateusz Stanek, wyprowadzając Hutnika na prowadzenie. Goście z Bodzentyna rzucili się do odrabiania strat, co przyniosło szybko zamierzony rezultat. W 16 minucie akcję prawą stroną boiska prowadzili Piotr Gardynik i Andrzej Paprocki. Ten drugi wbiegł w pole karne i zagrał piłkę do Krystiana Płusy, który strzelił tuż pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Sebastiana Kusaka, doprowadzając do wyrównania. W 40 minucie dogodną okazję na strzelenie gola miał Paprocki, ale jego strzał obronił golkiper Hutnika. Tuż przed przerwą, w 45 minucie na prowadzenie wyjść mogli krakowianie, ale dwukrotnie uderzenia gospodarzy obronił Tomasz Dymanowski.

Po przerwie oba zespoły stworzyły sobie jeszcze więcej podbramkowych sytuacji niż w pierwszej części spotkania. W 49 zdaniem arbitra Damiana Gawęckiego w polu karnym Łysicy faulował Paprocki. Za to przewinienie sędzia podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Michał Guja. Dziesięć minut później goście po raz drugi w tym meczu doprowadzili do wyrównania. Uczynił to Dariusz Kozubek, który wbiegł w pole karne z głębi pola i wślizgiem pokonał bramkarza Hutnika. W 63 minucie w sytuacji sam na sam z Kusakiem znalazł się Karol Drej. Niestety zawodnik Łysicy strzelił tuż obok bramki gospodarzy. W 65 minucie po akcji prawą stroną boiska drugą bramkę w tym meczu zdobył Stanek, wyprowadzając krakowski zespół na prowadzenie. Cztery minuty później po raz trzeci w tym pojedynku drużyna z Bodzentyna doprowadziła do wyrównania, po trafieniu Damiana Gardynika. W 80 minucie strzałem spoza pola karnego, zwycięskiego gola strzelił Płusa, ustanawiając wynik spotkania na 4:3 dla Łysicy. Goście mogli podwyższyć wynik w 85 minucie, ale Paprocki nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Hutnika, posyłając piłkę poza boisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie