IV liga. Krystian Rokicki rezygnuje

Spartakus Daleszyce - Unia Sędziszów 1:1 (0:0), Adrian Wołczyk 59 z karnego - Przemysław Kupczyk 71 z karnego.

Spartakus: Palka - Ryba, Stefański, Bujakowski, Wołczyk (80 Mączka) - M. Wołowiec, W. Wołowiec, Skrzypek (54 Kobiec), Kawiński (66 Kraj) - Łosak (46 Maciejski), Bęben.

Unia: Rybiński - Żebrowski, Chuptyś, Cielebała, Jaworski (68 Kita) - Bratek, Sęk, Matelski (60 A. Brożek), Kupczyk - W. Zapalski, G. Brożek.

Szkoleniowiec Spartakusa Jacek Pawlik przyznał, że podział punktów jest sprawiedliwy. Rozżalenia nie kryli natomiast goście. - To był spokojny senny mecz, dopóki do akcji nie wkroczył sędzia główny Piotr Kosiela ze Starachowic. Otrzymaliśmy siedem żółtych kartek, arbiter podyktował naszym zdaniem niesłusznie karnego dla Spartakusa, zawodnik gości tylko lekko otarł się o naszego w obrębie "16". Nie uznał nam potem prawidłowego gola, twierdząc, że Adam Brożek był na pozycji spalonej, a ten strzelał wyskakując zza pleców obrońcy. Za to, że zwracałem uwagę, iż piłkarz gospodarzy jest daleko od strefy zmian, wyrzucił mnie na trybuny, podobnie jak kierownika Zbigniewa Lupę... Po tym wszystkim mam dość pracy trenerskiej, oddaję się do dyspozycji zarządu klubu - mówił zrezygnowany jeden ze szkoleniowców Unii Krystian Rokicki.

Sokół Nordkalk Górnik Rykoszyn - ŁKS Georyt Łagów0:4 (0:1), Damian Piotrowicz 26, 72, Daniel Rabenda 52, 59.

Łagów: Dudek - T. Pustuła, Kowalski, Rogala, Kaczmarek - Piotrowicz (75 Wąs), Gryz, Barucha (78 Bęben), Brudek (65 Włodarczyk) - Rabenda (72 Żak), Bochniak.

- Do momentu straty pierwszego gola Sokół bronił się dzielnie całym zespołem. Potem już nasza przewaga nie podlegała dyskusji, przy lepiej ustawionych celownikach mogliśmy wygrać jeszcze wyżej - powiedział trener Łagowa Janusz Cieślak.