Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w Spółdzielni Mieszkaniowej Na Stoku w Kielcach. Jest wniosek o odwołanie prezesa

Agnieszka BIAŁEK - MADETKO [email protected]
Wielka awantura w Spółdzielni Mieszkaniowej. Jest nowy skład Rady Nadzorczej, nie udzielone absolutorium prezesowi i wniosek o jego odwołanie.

W Spółdzielni Mieszkaniowej Na Stoku wielka awantura. W piątek może dojść do odwołania prezesa. Kością niezgody jest sprawa parkingu i nowego bloku.

ZACZĘŁO SIĘ OD PARKINGU

W kwietniu dzierżawca parkingu przy ulicy Sikorskiego miał oddać spółdzielni mieszkaniowej teren, który dzierżawi pod parking. Zarząd spółdzielni jako właściciel gruntu wypowiedział umowę najmu i trzykrotnie wezwał dzierżawce do opuszczenia gruntu. Terenu nie oddał. Ostatecznie zarząd spółdzielni zdecydował się skierować sprawę przeciwko dzierżawcy do sądu.

Władze spółdzielni chcą w miejscu parkingu postawić kolejny blok. Dzierżawca od początku zapowiadał, że terenu oddać nie zamierza. I rozpoczął protest. W kwietniu mówił "Echu Dnia", że chce żeby Walne Zgromadzenie w czerwcu zajęło się jego sprawą. Mówił też, że wtedy mieszkańcy będą wybierać władze. - Może będzie nowy prezes, który nie będzie popierał planu budowy bloku. Będę skarżył uchwałę wypowiadającą mi umowę i będę chciał cofnąć budowę bloku - stwierdził Robert Iwanek.

27 i 28 czerwca podczas Walnego Zgromadzenia Spółdzielni Mieszkaniowej mieszkańcy zdecydowali się zmienić Radę Nadzorczą spółdzielni. Nowym jej przewodniczącym został Adam Jaskóła, zaś zastępcą Zbigniew Czaja. Podczas zgromadzenia absolutorium nie otrzymał prezes zarządu spółdzielni, Mirosław Michał Jaros. Inaczej było z jego zastępcą Tadeuszem Staniszewskim, który takie absolutorium otrzymał. Nowa Rada Nadzorcza wniosła od razu o odwołanie prezesa spółdzielni.

Dzierżawca parkingu wszedł w skład komisji rewizyjnej i komisji gospodarki zasobami mieszkaniowymi.

- Wniosłem o uchylenie uchwały dotyczącej budowy bloku w miejscu mojego parkingu - mówi Robert Iwanek. - Moim zdaniem budowa bloku jest nielegalnie robiona, rada nadzorcza nie może sobie sama wybrać firmy do wybudowania bloku, bo nie ma do tego uprawnień, tylko zarząd. Nie ma podanej kwoty, za jaką blok jest budowany, zgodnie z regulaminem powinno być ogłoszenie, powinny być składane oferty, wpłacone wadium, tak jak jest robione przy przetargach. Niezgodnie z prawem ktoś chce tu zarobić pieniądze. Widzimy te nieprawidłowości i będą szły za tym oskarżenia do sądu - deklaruje.
Robert Iwanek dodaje, że na innym osiedlu Świętokrzyskim wodomierze były zakupione za 105 złotych, a na Stoku już za 160 złotych. - Garaże są wybudowane i nie dokończone - mówi mężczyzna. - Wykonawca nie zakończył, a już wypłacono mu wszystkie pieniądze. To niedopuszczalne.

Zdaniem Iwanka nie ma potrzeby budować nowego bloku, bo na ten pierwszy, który powstał przy ulicy Orląt Lwowskich nie było wystarczającej liczby chętnych. - A parking powinien zostać, by ludzie mieli gdzie parkować, bo wolne miejsca u nas ciężko znaleźć - mówi.

Czy będzie odwołany prezes spółdzielni? - Nie wiem jak zagłosuje rada - mówi Iwanek. - Wszyscy chcemy zmian i chcemy odbudować dobry wizerunek naszej spółdzielni, na pewno skontrolujemy wszystkie przetargi i faktury.

BĘDZIE PROTEST

Mieszkańcy spółdzielni, którzy wpisali się na listę na budowę nowego bloku są oburzeni. - Wpłaciliśmy razem z mężem już zaliczkę, a ktoś kto do terenu nie ma żadnych praw blokuje jego budowę - pisze mieszkanka. - Przecież to jakiś absurd! Młodzi ludzie potrzebują mieszkań.

Członek spółdzielni i jednocześnie kielecki radny Dariusz Kozak zamierza wraz z innymi mieszkańcami, którzy zwrócili się do niego o pomoc - walczyć o budowę bloku. - Podobnie jak reszta osób chętnych na zakup mieszkań wpłaciłem zaliczkę w wysokości 6 tysięcy złotych. Będę rozmawiał z mieszkańcami o tym jak doprowadzić do tego, by Zarząd wywiązał się z obietnic. Na pewno nie odpuścimy. Nie może być tak, że jedna osoba czerpiąca korzyści z parkingu blokuje budowę bloku dla 63 rodzin. W większości są to ludzie, którzy chcą zakupić swoje pierwsze samodzielne mieszkanie. Nie mniej jednak - wydaje mi się, że można pogodzić budowę bloku i funkcjonowanie parkingu. Wszak miejsc parkingowych również brakuje. Potrzebna jest odrobina dobrej woli.

W piątek ma odbyć się posiedzenie Rady Nadzorczej. - Zobaczymy, może sam prezes się poda do dymisji, czas pokaże - mówi Iwanek.

Prezes Zarządu Mirosław Michał Jaros mówi, że blok jest tutaj kością niezgody. - Wszystko zmierza ku temu, żeby bloku nie było - mówi prezes.

- Do spółdzielni i nowego przewodniczącego Rady Nadzorczej wpłynęła petycja od 164 mieszkańców, którzy proszą o kontynuowanie budowy bloku. Piszą, że wiedzą, że do rady wszedł nielegalny dzierżawca parkingu i robi wszystko żeby do budowy nie dopuścić. 16 lipca będzie sprawa w sądzie o wydanie terenu gdzie znajduje się parking, ale do tego czasu nowy zarząd może wycofać pismo z sądu. Kto ma w tym sporze rację, moim zdaniem powinien zadecydować sąd. Mam nadzieje, że do rozprawy dojdzie. Mnóstwo osób zapisało się na nowy blok, około 120.
Prezes mówi, że nie ma nic do ukrycia.

- Od 10 lat odpowiadam za finanse spółdzielni, nigdy nie było problemów. No cóż prezesa odwołuje i powołuje rada nadzorcza, nie musi podawać przyczyn. Mogę się tylko domyślać powodów.
Posiedzenie Rady Nadzorczej odbędzie się w piątek 12 lipca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie