Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oldboje Korony przegrali z Gwiazdami Stali Mielec 1:3. Honorowy gol Kiszkisa [VIDE0, zdjęcia]

Sławomir STACHURA
W akcji Henryk Kiszkis, strzelec honorowego gola dla Korony w meczu ze Stalą Mielec.
W akcji Henryk Kiszkis, strzelec honorowego gola dla Korony w meczu ze Stalą Mielec. Sławomir Stachura
W niedzielę na stadionie przy ulicy Szczepaniaka w Kielcach, odbył się mecz piłkarski Oldboje Korony - Gwiazdy lat 70. Stali Mielec. Zwyciężyła Stal, ale mecz był bardzo wyrównany i ciekawy. Bramkę dla kielczan zdobył najskuteczniejszy strzelec Korony w historii - Henryk Kiszkis.

[galeria_glowna]
Oldboje Korony - Gwiazdy lat 70. Stali Mielec 1:3 (0:2) ,
Bramki: 0:1 Grzegorz Wcisło, 0:2 Jacek Cyganowski, 0:3 Janusz Marud, 1:3 Henryk Kiszkis.
Korona: Mieczysław Mazur, Henryk Kiszkis, Leszek Wójcik, Paweł Gromulski, Leszek Śmiałowski, Jacek Zalewa, Waldemar Borowiec, Tomasz Kobryń, Cezary Ruszkowski, Sławomir Wojtasiński, Jan Majdzik, Tomasz Łatasiewicz, Wiesław Grabowski, Andrzej Molenda, Waldemar Szpiega, Jan Czarnecki, Tomasz Tokarczyk, Damian Grzela, Mirosław Tomaszewski, Paweł Wolicki, Andrzej Fendrych, Mirosław Brejdak, Henryk Kępkowski, Kazimierz Czyżewski, Roman Widowski, Władysław Starościak, Jacek Kocieliński, Paweł Dygas, Wiesław Misztal, Marcin Palik, Marek Basiak, Jerzy Palusinski, Jerzy Szota, Robert Kuzia, Sławomir Grzesik, Marek Parzyszek, Tomasz Krężołek, Marek Mierzwa, Krzysztof Mądzik, Piotr Gil, Wiesław Loch.
Stal: Henryk Jałocha, Konstanty Capiga, Janusz Białek, Andrzej Koryczkowski, Mariusz Furdyna, Andrzej Jaskot, Janusz Stawarz, Bogusław Skiba, Krzysztof Łętocha, Janusz marud, Jacek Cyganowski, Grzegorz Wcisło, Paweł Pilawiecki, Arkadiusz Gera, Bogusław Waliszewski, Paweł Małodziński, Bogusław Węgrzyn, Mariusz Mokrzycki, Jacek Orłowski, Bartłomiej Jaskot, Franciszek Jaskot, Włodzimierz Gąsior, Bruno Krzyżewski, Bartłomiej Gąsior.

Mecz zorganizowany w ramach obchodów 40-lecia Korony zgromadził liczną widownię, a kibice nie żałowali braw. Ekipę Korony poprowadził były zawodnik i były trener Korony Czesław Palik, a Stal trener 40-lecia Korony - Włodzimierz Gąsior, w latach 70-tych jeden z podstawowych graczy Stali, w której grały wtedy między innymi takie sławy jak Henryk Kasperczak, Grzegorz Lato, Andrzej Szarmach czy Jan Domarski. W niedzielę nie zobaczyliśmy tych piłkarzy na stadionie w Kielcach, ale i tak trener Gąsior przywiózł mocny skład i sam grał z powodzeniem. I choć wynik sugeruje, że było to jednostronne widowisko, to wcale tak nie było. Korona miała nawet więcej okazji, przez długie minuty okupowała bramkę Stali, ale była nieskuteczna. Przegrywając już 0:3 Korona zdołała strzelić honorowego gola, a jego autorem był - któżby inny - Henryk Kiszkis, najskuteczniejszy w historii piłkarz Korony (61 bramek) i jeden z laureatów plebiscytu na Jedenastkę 40-lecia Korony. W ostatnich minutach Korona miała jeszcze okazję na drugiego gola, ale rzutu karnego nie wykorzystał Marek Parzyszek.

- Przegraliśmy, ale liczy się przede wszystkim świetna zabawa. Stal miała trochę młodszy skład i dlatego była chyba skuteczniejsza. Mnie cieszy przede wszystkim to, że tylu znakomitych piłkarzy Korony z dawnych lat spotkało się dziś na boisku. Dziś kibice docenili ich oklaskami. Nie byłoby teraz Korony w ekstraklasie i jubileuszu, gdyby nie ci ludzie, którzy zostawili kawał życia na boisku. Powiem nieskromnie, że ja też do nich należę i jestem z tego niezwykle dumny - mówił po meczu trener Czesław Palik.

- Ja też się cieszę, że tak fajnie to wszystko wyszło. Nie muszę chyba mówić, czym dla mnie jest Korona. W tym klubie, w Kielcach, spędziłem wiele fantastycznych chwil. Stal? W latach 70. mieliśmy znakomity zespół, zdobyliśmy dwukrotnie mistrzostwo Polski. To był ewenement, że 30-tysięczne miasto ma drużynę, która liczy się w Europie, bo z powiedzeniem graliśmy też w europejskich pucharach - mówił z uśmiechem Włodzimierz Gąsior. Ten znany szkoleniowiec rok temu odszedł z Korny i wrócił do rodzinnego Mielca, a w czerwcu tego roku wprowadził Stal Mielec do drugiej ligi i ma nadzieję, że jego zespół z powiedzeniem będzie grał w tej klasie rozgrywkowej.

Henryk Kiszkis był zadowolony z bramki, choć jeszcze w przerwie meczu wierzył, że uda się osiągnąć lepszy rezultat.
- Fajny mecz. Zdrowie jeszcze dopisuje, bo regularnie trenuję z oldbojami Korony. Gdyby trenowało nas więcej, to byśmy byli pewnie bardziej zgrani i może by się udało pokonać dziś Stal. Ale i tak było nieźle - przyznał 65-letni Kiszkis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie