Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed południem na ulicy Słowackiego.
- Do jednej z kolektur wszedł mężczyzna, który wykorzystując chwilową nieobecność sprzedawcy ukradł pieniądze - relacjonuje Justyna Leszczyńska z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji - Gdy pracownik wrócił doszło między nimi do szarpaniny. Napastnik uderzył go i uciekł.
Dyżurny radomskiej policji po otrzymani sygnału o napadzie przekazał tę informację podległym patrolom. Wkrótce potem radomscy wywiadowcy u zbiegu ulic Złotej i Białej zatrzymali 30-letniego mężczyznę.
Według Justyny Leszczyńskiej mężczyzna przyjechał pod kolekturę z kolegą, jednak do środka wszedł sam. Po kradzieży uciekł i zadzwonił do niego, żeby zostawił tam zaparkowany pojazd. Zabrać samochód miał inny kolega, do którego zwrócił się telefonicznie z taką prośbą.
- Nie udało się - wszyscy zostali zatrzymani. Jego koledzy po przesłuchaniu zostali zwolnieni, natomiast 30-latka osadzono w policyjnym areszcie - mówiła Justyna Leszczyńska.
We wtorek policjanci doprowadzili 30-latka do prokuratury, gdzie przedstawiono mu zarzut kradzieży rozbójniczej i zastosowano wobec niego policyjny dozór. Za przestępstwo to grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?