Średnio na egzaminie
Średnio na egzaminie
Średnie wyniki tegorocznych egzaminów w szkołach, które miały uczestniczyć w projekcie.
Sprawdzian szóstoklasisty: Szkoła podstawowa Cudzynowice - 22 punkty, szkoła podstawowa Wielgus - 21,18 punktów. Średnia wojewódzka - 23,72, średnia krajowa - 24,03
Egzamin gimnazjalny: Gimnazjum w Wielgusie - 51,17 (średni wynik z pięciu obowiązkowych testów). Średnia powiatu kazimierskiego - 54,52, średnia wojewódzka - 57,22
(na podstawie danych Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej)
"Dziś planujemy jutro" - tak się nazywał projekt, który złożył urząd miasta i gminy w Kazimierzy Wielkiej w Świętokrzyskim Biurze Rozwoju Regionalnego. Został oceniony pozytywnie i w czerwcu projekt znalazł się na liście projektów przyjętych do realizacji.
NA DODATKOWE ZAJĘCIA
W jego ramach blisko trzysta dzieci ze szkoły podstawowej z Cudzynowic oraz ze szkoły podstawowej i gimnazjum w Wielgusie miało mieć dodatkowe zajęcia. Chodzi między innymi o zajęcia wyrównawcze, na których można nadrobić zaległości. Z funduszy unijnych przeznaczono 386 tysięcy złotych. Gmina nie musiała dokładać ani złotówki.
JESTEM WSTRZĄŚNIĘTY
Potem do Świętokrzyskiego Biura Rozwoju Regionalnego wpłynęło pismo podpisane przez burmistrza Kazimierzy Wielkiej, Tadeusz Knopka. Poinformował w nim o rezygnacji z projektu. - Jestem wstrząśnięty. Taka historia zdarza się po raz pierwszy. To jakieś nieporozumienie - mówi Krzysztof Szczypiór, kierownik biura Programu Operacyjnego "Kapitał Ludzki" w województwie. Sytuacja jest skandaliczna, że to właśnie uczniowie z powiatu kazimierskiego najbardziej potrzebują pomocy. - Wyniki sprawdzianów i egzaminów zewnętrznych są tam niskie - uważa Krzysztof Szczypiór.
TO NIE DLA NAS
Burmistrz Kazimierzy Wielkiej twierdzi, że decyzja o wycofaniu się z projektu jest dobra.
- Zapadła po rozmowach z osobami nadzorującymi oświatę i skarbnikiem gminy. Nie jest pochopna - zapewnia Tadeusz Knopek. Wycofanie się z "Kapitału Ludzkiego" tłumaczy tak: - Uciążliwe są procedury związane z tym projektem, pisanie sprawozdań. Niesie to ze sobą koszty. Poza tym, nie zawsze dostajemy pieniądze na czas. Musimy płacić nauczycielom z własnych środków - tłumaczy Tadeusz Knopek. Jego zdaniem, dodatkowe zajęcia w wiejskich szkołach i tak nie cieszą się popularnością.
- Dzieci na wsi pracują w gospodarstwach, spieszą się na busa. Nie chcą zostawać w szkole, a rodziców nie stać na dowożenie - wyjaśnia burmistrz. Zapewnia, że zadba o poziom nauki w szkołach. - To może jest nie na rękę nauczycielom, którzy dostają po 50 złotych za godzinę dodatkowych zajęć. Uważam, że powinni dobrze realizować program nauczania w ramach lekcji - podkreśla. W tej sprawie będzie jeszcze rozmawiał z radnymi. Jego zdaniem, cała sprawa to zemsta jego przeciwników politycznych (głównie z Polskiego Stronnictwa Ludowego), którzy nie mogą pogodzić się, że wygrał przedterminowe wybory.
INNI SOBIE RADZĄ
Małgorzata Muzoł, świętokrzyski kurator oświaty załamuje ręce.
- Dwa razy już rozmawiałam z burmistrzem i nadal liczę, że uda się ją załatwić. Mówieni o procedurach nie ma sensu, bo jakoś inni sobie z nimi radzą, tylko w Kazimierzy jest problem. W gminie, która chyba najbardziej potrzebuje unijnej pomocy w edukacji - mówi Małgorzata Muzoł. Zdaniem kurator mieszanie polityki w sprawę nie ma sensu. - Jaki PSL? Jakie rozgrywki? Tu chodzi o edukację dzieci, najważniejszą rzecz, jaką musimy wspólnie wykonać - podkreśla Małgorzata Muzoł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?