Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat piłkarza Oronki Orońsko trwa nadal. Potrzebna jest pomoc

/SzS/
Krzysztof Gumulak (z prawej), na boisku dawał z siebie wszystko. Wszyscy liczą, że wróci do zdrowia
Krzysztof Gumulak (z prawej), na boisku dawał z siebie wszystko. Wszyscy liczą, że wróci do zdrowia A. Nitzki
W połowie czerwca Krzysztof Gumulak, piłkarz Oronki Orońsko stracił przytomność na boisku. Do dziś jest w śpiączce. On i jego rodzina potrzebują pomocy.

Przypomnijmy, że 16 czerwca doszło do dramatycznych chwil na boisku w Siennie. Podczas pojedynku klasy okręgowej, pomiędzy miejscowym Zawiszą, a Oronką, Krzysztof Gumulak, 32-letni obrońca gości, odbił piłkę głową i stracił przytomność. Najpierw został odwieziony do szpitala w Lipsku, potem do Radomia. Lekarze stwierdzili obrzęk mózgu i wprowadzili zawodnika w śpiączkę farmakologiczną. Cały dramat polega na tym, że pacjent jest stabilny, powinien się już budzić ze śpiączki, a tak niestety nie jest.
ZAPRASZAJĄ NA FESTYN
- Cała rodzina, ale też wszyscy koledzy i przyjaciele przeżywamy dramat i chcemy pomóc - mówi Leszek Boruch, do niedawna bramkarz Oronki, obecnie działacz tego klubu.
Obecnie Krzysztof Gumulak przechodzi bardzo kosztowną rehabilitację. Na terenie gminy powstał specjalny komitet, który będzie zbierał pieniądze.
W piątek 16 sierpnia oraz dzień później w godz. od 12 do 20 na stadionie w Orońsku odbywać się będzie dwudniowy festyn. Zagrają młodzi piłkarze Oronki (rocznik 1998 i młodsi) towarzyski pojedynek z Orłem Wierzbica. Zagrają seniorzy, ale też oldboje tego klubu. Tego dnia będzie sporo atrakcji dla dzieci i rodzin. Będą konkursy z nagrodami, gry i zabawy.
OKRĘG CHCE POMÓC
Zanim dojdzie do festynu są już pierwsi chętni do pomocy. Finansowo rodzinę piłkarza wesprze radomski Okręgowy Związek Piłki Nożnej.
- Ten dramat wydarzył się na naszych boiskach i nie odwrócimy się od Krzyśka. W najbliższych dniach podczas posiedzenia zarządu będziemy rozmawiać o konkretnej pomocy dla niego - mówi Sławomir Pietrzyk, ROZPN.
Na festyn przyjedzie też najprawdopodobniej Dominik Furman, obecnie gracz Legii Warszawa, reprezentant Polski, były gracz Szydłowianki Szydłowiec.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z Dominikiem, bo wywodzi się z terenu naszej gminy. Jeszcze nie wiadomo jak ułożą mu się najbliższe mecze Legii i reprezentacji, ale nawet jeśli nie zdoła do nas dojechać to przekaże nam piłkę i swoją koszulkę, którą będziemy mogli zlicytować - dodaje Leszek Boruch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie