Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeż pigmejski będzie przyjacielem twojej rodziny. Poznaj go

Monika NOSOWICZ-KACZOROWSKA [email protected]
Gerard Pietrzak i Tofik, jeżyk, który uwielbia się bawić.
Gerard Pietrzak i Tofik, jeżyk, który uwielbia się bawić. Monika Nosowicz-Kaczorowska
Sylwia Pietrzak ze Starachowic jest prezesem Polskiego Stowarzyszenia Miłośników i Hodowców Pigmejskich Jeży Afrykańskich. Od trzech lat hoduje w domu te egzotyczne i bardzo przyjacielskie zwierzęta

Jeż pigmejski

Sympatyczne, przyjacielskie jeżyki pigmejskie to maskotki całej rodziny. Na zdjęciu Sylwia Pietrzak z synem Gerardem i czwórka ich małych podopiecznych:
Sympatyczne, przyjacielskie jeżyki pigmejskie to maskotki całej rodziny. Na zdjęciu Sylwia Pietrzak z synem Gerardem i czwórka ich małych podopiecznych: Emi, Fuksja, Bianka i Albi. Monika Nosowicz-Kaczorowska

Sympatyczne, przyjacielskie jeżyki pigmejskie to maskotki całej rodziny. Na zdjęciu Sylwia Pietrzak z synem Gerardem i czwórka ich małych podopiecznych: Emi, Fuksja, Bianka i Albi.
(fot. Monika Nosowicz-Kaczorowska)

Jeż pigmejski

Zwierzak zwany potocznie jeżem pigmejskim to połączenie dwóch gatunków jeży: Atelerix Albiventris (zwanego jeżem białobrzuchym) z Atelerix Algirus (jeżem algierskim), które występują na obszarze pustynnym wschodniej Afryki. Jest mniejszy od jeża europejskiego. Osiąga długość od 15 do 25 centymetrów, waży od 350 do 700 gram, przy czym samice są zwykle większe. W naturalnych warunkach żywi się owadami i drobnymi bezkręgowcami. Samice osiągają dojrzałość płciową po 4 -5 miesiącach. Jeż pigmejski w naturalnych warunkach żyje około 3 lat bo ma wielu wrogów. Hodowany w domu dożywa około 8 lat.

Sylwia Pietrzak o swoich małych podopiecznych wie bardzo wiele i chętnie dzieli się wiedzą z innymi miłośnikami i hodowcami coraz bardziej popularnych w Polsce zwierzaków. - Moda na hodowlę pigmejskich jeży afrykańskich przyszła do Europy ze Stanów Zjednoczonych kilka lat temu - mówi.

- Najpierw hodowcy jeży pojawili się w Czechach, Niemczech, Austrii. Dwa, trzy lata temu dotarła do Polski. Ja pierwszego jeżyka dostałam trzy lata temu z hodowli spod Częstochowy. Była to dziewczynka odmiany albino. Dostała na imię Bianka. Tak nas urzekła, tak w niej się zakochaliśmy, że na imieniny zażyczyłam sobie chłopca. I tak trafił do nas Pyszczak odmiany algerian grey. Dziś w domu mamy siedem jeży: pięć dziewczynek i dwóch chłopczyków, które stały się członkami rodziny - mówi.

W maju tego roku powstało Polskie Stowarzyszenie Miłośników i Hodowców Jeży Pigmejskich. Prezesem została Sylwia Pietrzak. Obecnie stowarzyszenie ma 17 członków, a na rozpatrzenie czekają trzy deklaracje.

CO JEŻ, TO CHARAKTER

Pani Sylwia podkreśla, że jeże to nie zabawki, ale wymagające uwagi i opieki zwierzątka, które naprawdę potrafią zaprzyjaźnić się ze swoimi opiekunami.

- Każdy z nich ma inny charakter, lubi inne pieszczoty, zabawy, a nawet jedzenie. Bianka to leniuszek. Jest aktywna trzy, cztery godziny dziennie. Resztę czasu przesypia. Pyszczak to alpinista. Potrafi wdrapać się do łóżka, bo bardzo lubi spać przytulony do człowieka. Fuksja podaje łapkę, chętnie biega i skacze. Jest łakomczuszkiem i uwielbia dostawać przysmaki. Pięknie prosi, żeby dostać robaczka. Tofik uwielbia się bawić, a swój ulubiony kocyk nosi w ząbkach zupełnie jak pies. Smerfetka, córka naszych dwóch pierwszych jeżyków Bianki i Pyszczaka to przytulanka. Uwielbia, kiedy się ją głaszcze, uwielbia zasnąć na rękach. Emi z kolei jest bardzo zrównoważona. Nie przepycha się do zabawek, cierpliwie czeka, aż przyjdzie jej kolejka na zabawę na kołowrotku. Albi jest mieszanką Bianki i Pyszczka. Tak jak tata uwielbia się wspinać, lubi się też przytulać - wylicza opiekunka.

Pani Sylwia przez lata zdążyła dobrze poznać zwyczaje i potrzeby jeżyków. Wbrew pozorom, maluszki, które w dorosłym wieku osiągają wagę do pół kilograma, potrzebują mnóstwa uwagi.

- Bardzo ważne jest codzienne sprzątnie kojców jeżyków. Sprzątanie jednego kojca zajmuje średnio 15 minut. Każdy jeżyk potrzebuje kontaktu z opiekunem i każdemu średnio trzeba poświęcić pół godziny dziennie na pieszczoty i zabawę. Dzięki temu jeżyki są przyjacielskie - wyjaśnia pani Sylwia.

Inna sprawa to zapewnienie dla jeżyków odpowiedniego lokum. O ile samiczki są w stanie mieszkać w jednym terrarium, w przypadku płci męskiej jest to niemożliwe. Samce zaczynają rywalizować o terytorium i ich wspólne mieszkanie mogłoby skończyć się tragicznie.

Gdzie i za ile kupić?

Pigmejskie jeże afrykańskie zachwyciły dzieci, które spędzają wakacje w klubie Sanacja w Starachowicach. Sylwia Pietrzak odwiedziła klub wraz z trójką
Pigmejskie jeże afrykańskie zachwyciły dzieci, które spędzają wakacje w klubie Sanacja w Starachowicach. Sylwia Pietrzak odwiedziła klub wraz z trójką swoich podopiecznych. Dominika Kubik, Oliwia Jeżewska, Karolina Sońta i Klaudia Sońta zgodnie stwierdziły, je malutki jeżyk to prawdziwy „słodziaczek”. Monika Nosowicz-Kaczorowska

Pigmejskie jeże afrykańskie zachwyciły dzieci, które spędzają wakacje w klubie Sanacja w Starachowicach. Sylwia Pietrzak odwiedziła klub wraz z trójką swoich podopiecznych. Dominika Kubik, Oliwia Jeżewska, Karolina Sońta i Klaudia Sońta zgodnie stwierdziły, je malutki jeżyk to prawdziwy "słodziaczek".
(fot. Monika Nosowicz-Kaczorowska)

Gdzie i za ile kupić?

Młody jeż pigmejski to wydatek około 300 - 350 złotych. Cena zależy od płci i koloru zwierzaczka. Białe jeże są tańsze, za odmiany barwne trzeba zapłacić więcej. Kto zamierza kupić jeża może poszukać w dobrych sklepach zoologicznych lub u sprawdzonych hodowców. Przed zakupem należy dowiedzieć się jak najwięcej o przodkach zwierzątka, aby uniknąć zakupu jeżyka z hodowli wsobnej. Jeże pigmejskie to coraz bardziej popularny prezent dla dzieci na komunie i święta, trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że żywe zwierzę w domu to nowy obowiązek.

AKTYWNE I CIEKAWSKIE

Pigmiejskie jeże afrykańskie, podobnie jak ich europejscy kuzyni to zwierzęta, które prowadzą nocny tryb życia. Przesypiają całe dnie schowane w specjalnie przygotowanych domkach, zagrzebane w sianie lub opatulone w kocyki.

Budzi się je wieczorem. Wtedy też dostają jedzenie.

- W sklepach zoologicznych trudno kupić dla nich karmę, ale wypróbowaliśmy, że doskonale zastępuje ją dobrej jakości karma dla kota. Dorosły jeżyk raz na dobę zjada łyżkę suchej karmy i dodatkowo drugą łyżkę gotowanego - oczywiście bez soli - mięsa drobiowego z kurczaka lub indyka. Obowiązkowo przez całą dobę jeżyki musza mieć dostęp do świeżej wody. Można im też podać kawałek skrzydełka kurczaka z kostką, z której potrafią zjeść także chrząstkę. Dostają też owoce: jabłka, banany, brzoskwinie. Tofik uwielbia świeżego arbuza. Powinno się też dawać im robaki, ale nie takie znalezione w ogrodzie, które mogą być zarażone pasożytami. Robaki, najczęściej mącznki, karaczany, świerszcze czy drewnojady kupuje się w sklepach zoologicznych - opowiada szefowa Polskiego Stowarzyszenia Miłośników i Hodowców Pigmejskich Jeży Afrykańskich.

Do tego dochodzi kąpiel - raz na miesiąc i obcinanie pazurków - raz na dwa, trzy tygodnie. Kąpiel jest bardzo ważna, bo jeżyki mają delikatną skórę, którą podrażnia na przykład suche powietrze z centralnego ogrzewania. Raz w roku trzeba zadbać o odrobaczanie zwierzaczków.

Wieczorem i nocą jeżyki buszują, a ich opiekunowie pozwalają im wychodzić z kojców na mieszkanie. W ciągu dnia śpią w swoich domkach, dzięki czemu domownicy mają pewność, że przez przypadek nie zrobią któremuś z pupilków krzywdy.

- W ciągu nocy jeżyki są bardzo aktywne. Potrafią przebiec nawet 10 do 12 kilometrów. Uwielbiają kołowrotek. Niektóre z naszych jeży wspinają się na łóżko, inne potrafią wejść po ścianie. Czasem zachowują się jak przysłowiowe chomiki. Kiedy w domu coś zginie warto zajrzeć do chatki jeżyka. Jest spora szansa, że zguba właśnie tam będzie. Jeżyki są bardzo ciekawskie, interesują je wszystkie szczeliny, zakamarki, które muszą zwiedzić. Uwielbiają bawić się wsadzając nos do pustej rolki po papierze toaletowym czy jednorazowych ręcznikach. Nasz Tofik, kiedy był malutki, wszedł do rolki po popierze toaletowym. Z jednej strony wystawał mu pyszczek, z drugiej nogi. Na szczęście papier dało się łatwo rozerwać i uwolnić jeżyka - wspomina pani Sylwia.

Zwierzęta pochodzą ze znacznie cieplejszego klimatu od naszego, dlatego idealna temperatura dla nich to 21 - 26 stopni Celsjusza.

ŚWIADOMI HODOWCY

Ciąża u jeżyczki trwa zaledwie miesiąc, a samica w tym czasie musi być izolowana od innych jeżyków. W przeciwnym razie może po urodzeniu porzucić lub zagryźć młode. W jednym miocie rodzi się od dwóch do siedmiu maluszków.

- A u nas padł rekord Polski. W jednym miocie urodziło się jedenaście jeżyków. Niestety, jeden nie przeżył. Śmiertelność wśród młodych jest dość duża. Czasem zdarza się, że samica wyrzuca któreś ze swoich dzieci z gniazda, bo wyczuwa że jest ono chore lub obciążone jakąś wadą. Na nic zda się podkładanie wyrzuconego jeżyka z powrotem. Może to zabrzmi brutalnie, ale matka natura wie co robi - mówi pani Sylwia.

Pani Sylwia podkreśla, że osoby, które sądzą, że hodowla jeży pigmejskich to sposób na szybki i łatwy zarobek są w dużym błędzie.

- Założyliśmy stowarzyszenie, żeby propagować informacje o jeżach, o ich właściwej pielęgnacji. Nie przytulane w młodości później będzie się wolniej oswajać. Nie wyobrażam sobie, że ktoś w domu ma 30 jeżyków, bo nie wierzę, że znajdzie dla niech odpowiednio dużo czasu - mówi pani Sylwia.

- Marzy mi się, aby wprowadzić bezpłatną rejestrację hodowli jeży pigmejskich, której póki co nie reguluje żadne prawo. Chciałabym, aby w przyszłości wypracować normy pozwalające uniknąć hodowli wsobnej, czyli takiej, gdzie ojciec i córka płodzą wspólne potomstwo. Mamy mnóstwo planów na przyszłość. Może kiedyś uda nam się zorganizować wystawę lub konkurs jeżowych piękności - zastanawia się szefowa stowarzyszenia.

Pani Sylwia mówi też o sprzedaży pigmejskich jeży afrykańskich w sklepach zoologicznych. Zdarza się, że czasem panują wręcz koszmarne warunki dla tych zwierzaków. - W ciągu dnia jest hałas, świecą lampy, a jeżyki od zbyt intensywnego światła mogą nawet stracić wzrok. Dla przeciętnego kupującego zwierzątko zawinięte w kłębek i schowane pod sianem nie jest atrakcyjne. Żyją w terrariach miesiącami, nikt ich nie przytula. Robią się smutne, osowiałe. Hodowane we właściwych warunkach mogą być bardzo wdzięcznymi przytulankami i przyjaciółmi - stwierdziła Sylwia Pietrzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie