Referendum w Piekoszowie. Wójt i Rada Gminy odwołani

Historyczne referendum

Historyczne referendum

Referendum w gminie Piekoszów jest drugim w historii regionu świętokrzyskiego, w którym odwołano zarówno wójta, jak i Radę Gminy. Poniżej: przegląd referendów od 2002 roku - od tego czasu wójtowie, burmistrzowie i prezydenci wybierani są w wyborach bezpośrednich przez mieszkańców.
Kadencja 2002-2006 - odwołanie wójta gminy Michałów (nieskuteczne) oraz prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego (nieskuteczne).
Kadencja 2006-2010 - odwołanie burmistrza Stąporkowa (nieskuteczne), wójta Klimontowa (nieskuteczne) i wójta Bałtowa (skuteczne, odbyło się 2 grudnia 2007 roku); odwołanie Rady Gminy i wójta Łopuszna (nieskuteczne) oraz odwołanie Rady Gminy i wójta Nowego Korczyna (nieskuteczne).
Kadencja 2010-2014 - odwołanie prezydenta Starachowic (nieskuteczne) i wójta Tarłowa (nieskuteczne); odwołanie Rady Gminy i wójta Pierzchnicy (nieskuteczne) i odwołanie Rady Gminy i wójta Piekoszowa (skuteczne).

Za usunięciem z urzędu Tadeusza D. oraz rozwiązaniem Rady Gminy opowiedziało się 97 procent głosujących. Na uwagę zasługuje wysoka frekwencja - ponad 34 procent. Prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu premier wyznaczy komisarza, który pokieruje samorządem w okresie "bezkrólewia".
Referendum dotyczące odwołania wójta oraz Rady Gminy odbyło się w niedzielę i trwało od godziny 7 do 21. Aby głosowanie w sprawie wójta było ważne, do urn musiało pójść nie mniej niż trzy piąte liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu: w sprawie wójta 2793, a w sprawie Rady Gminy - 4191 osób.

Progi zostały przekroczone i to ze sporym zapasem. W głosowaniu dotyczącym odwołania wójta wzięło udział 4379 spośród 12655 uprawnionych. Frekwencja wyniosła 34,6 procent. "Za" było 4177, a więc 97,09 procent. Jeśli chodzi o Radę Gminy, w głosowaniu nad odwołaniem tego organu wzięło udział 4374 osób. Poziom frekwencji - 34,56 procent. Na "tak" oddano 4185 głosów, czyli 97,62 procent.

PORAŻKA I TRIUMF

W poniedziałek mieszkańcy gminy obudzili się w nowej rzeczywistości politycznej. Przedstawiciele dotychczasowych władz mieli trudności z odnalezieniem się w tym układzie. Marek Sorbian, były już przewodniczący Rady Gminy, nie krył zaskoczenia wynikiem referendum. Jak podkreślił, nie spodziewał się tak wysokiej frekwencji.

- Ale takie jest prawo demokracji. Mieszkańcy uznali, że chcą zmian i należy to uszanować - mówi.
Nie wiadomo, jak informację o swoim odwołaniu przyjął Tadeusz D. Były już wójt od kwietnia przebywa w areszcie. Jest oskarżony między innymi o przyjmowanie łapówek od firm i osób prywatnych od wygranych przetargów.

Triumfował za to Wiesław Jóźwik, pełnomocnik grupy inicjatorów referendum i były wójt gminy, który - przypomnijmy - stracił stanowisko po prawomocnym wyroku sądu za upozorowanie kolizji drogowej i próbę wyłudzenia odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Zaznaczył, że nie patrzy na wynik głosowania przez pryzmat osobistego sukcesu.
- To pozytywne osiągnięcie dla gminy, dla mieszkańców, bo ludzie przecięli chorą sytuację - mówi.

KOMISARZ SPOZA GMINY

Jak będą wyglądały najbliższe dni w Piekoszowie? - Ogłoszenie wyników referendum przeprowadzonego na wniosek mieszkańców i rozstrzygającego o odwołaniu organów gminy przez upłwem kadencji oznacza zakończenie działalności tych organów z mocy prawa. W takim przypadku premier na wniosek wojewody niezwłocznie wyznacza osobę pełniącą funkcję organów do czasu wyboru nowych organów. Wybory powinny być zarządzone w terminie 90 dni od daty ogłoszenia wyników referendum - wyjaśnia Adam Michcik, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski, zapowiada, iż zwróci się do szefa rządu ze stosownym wnioskiem jeszcze w tym tygodniu. Jak zastrzega, nie dokonała jeszcze wyboru konkretnej osoby do funkcji komisarza w Piekoszowie.

- To bardzo poważna decyzja. Będzie to ktoś, kto zna się na samorządzie gminnym i potrafi funkcjonować w tych trudnych okolicznościach. Raczej spoza gminy, by nie budzić podejrzeń o stronniczość - podkreśla Pałka-Koruba.

KANDYDACI NA WÓJTA

Plany działań na okres "bezkrólewia" i strategie kampanii wyborczej przygotowują już wszystkie środowiska polityczne, które myślą o przejściu władzy w gminie. Swoich kandydatów na wójta wystawią zapewne Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo Ludowe i lokalne komitety. W wyjątkowo niezręcznej sytuacji znalazł się po referendum Marek Sorbian, który jeszcze w maju, jeszcze jako przewodniczący Rady Gminy deklarował chęć udziału w wyborach. Czy powalczy o fotel wójta? - Jeszcze jest czas do zastanowienia się, do przemyślenia - odpowiada. Tę samą pracę umysłową będzie musiał wykonać także były wiceprzewodniczący Rady Gminy Stanisław Kotwica, który zamierzał rywalizować z Sorbianem.

A co zrobi Wiesław Jóźwik? Ruszy po urząd wójta na fali udanego referendum? - Po spotkaniu w grupie inicjatorów zastanowimy się nad następnymi krokami. Zapowiadaliśmy, że niebawem napiszemy do mieszkańcow, jak widzimy wyprowadzenie gminy z zapaści finansowej, by nie odbywało się to kosztem mieszkańców - odpowiada dyplomatycznie Jóźwik.

Zdaniem Marka Sorbiana kampania przed wyborami wójta i Rady Gminy będzie trudna. - Od dziś po stronie inicjatorów referendum nastąpi podział, bo do tej pory mieli za cel przeprowadzenia referendum. W tej grupie będzie kilku kandydatów na wójta - ocenia Sorbian.

- Niech on się martwi o swoje otoczenie i o to, czy teraz ludzie z jego otoczenia nie będą się gryźli. O nas może być spokojny - odgryza się Jóźwik.

WYNIKI

Rada Gminy

Liczba osób, które wzięły udział w głosowaiu 4374, frekwencja - 34,56 procent, liczba głosów ważnych - 4287, liczba głosów za odwołaniem Rady Gminy - 4185

Wójt

Liczba osób, które wzięły udział w głosowaniu - 4379, frekwencja - 34,6 procent; liczba głosów ważnych - 4302; liczba głosów za odwołaniem wójta - 4177