Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyższa Szkoła Humanistyczno-Przyrodnicza w Sandomierzu sprzedała swój akademik

(GOP)
Budynek przy ulicy Portowej zmienił właściciela.
Budynek przy ulicy Portowej zmienił właściciela. Małgorzata Płaza
Pięciokondygnacyjny budynek znajduje się przy ulicy Portowej w prawobrzeżnej części miasta. Studenci nie mieszkają tam już od lat.

Uczelnia wynajmowała pokoje głównie pracownikom firm. Po powodzi w 2010 roku zakwaterowano tam rodziny poszkodowane w kataklizmie.

WSHP przez wiele miesięcy próbowała pozbyć się budynku, tłumacząc, że jest jej już niepotrzebny, stanowi jedynie obciążenie finansowe dla uczelni.

- Akademik od kilku lat generował duże koszty związane z utrzymaniem i całodobowym nadzorem. Sprzedaż nieruchomości to dla nas sukces. Pieniądze, które uzyskaliśmy, pozwolą nam złapać oddech i z optymizmem wejść w nowy rok akademicki - podkreślił Tadeusz Frańczak, kanclerz WSHP.

Przedstawiciele uczelni odmawiają na razie udzielenia informacji, kto został nowym właścicielem budynku. Ujawnili jedynie, że jest to osoba, która prowadzi działalność związaną z opieką zdrowotną, konkretnie: opiekuńczo-leczniczą i rehabilitacyjną. Na takie cele zamierza przeznaczyć kupiony akademik.

Jak zaznaczył rektor WSHP profesor Tadeusz Studziński, są szanse, że budynek nadal będzie służył studentom, szkoła chce bowiem nawiązać współpracę z nowym właścicielem i jego placówką w zakresie praktyk.

Zainteresowanie akademikiem, twierdzi uczelnia, było spore. Wśród zainteresowanych zakupem było miasto, które rozważało adaptację pomieszczeń na mieszkania socjalne.

Przedstawiciele WSHP nie chcieli ujawnić także wartości transakcji. Powołują się na życzenie nabywcy. W ogłoszeniu o przetargu z 2011 roku widniała cena wywoławcza 2 miliony złotych. Wtedy jednak chętnych nie było.

W opinii WSHP, niekorzystnie odbił się na transakcji konflikt z miastem, którego przyczyną był właśnie akademik. Przypomnijmy: magistrat, powołując się na brak umowy, odmówił zapłaty za pobyt poszkodowanych w budynku za dwa miesiące 2011 roku Sprawa trafiła do sądu. Proces wygrała uczelnia. Zgodnie z wyrokiem sądu, magistrat ma jej zapłacić 40 tysięcy złotych. Burmistrz się jednak odwołał. Apelacja czeka na rozpatrzenie.

- Atmosfera wokół akademika i WSHP, choćby apel radnych wyrażający zaniepokojenie tym, co dzieje się na uczelni i "na mieniu komunalnym, które miasto dało WSHP w użyczenie", również wpłynęła na wartość transakcji. Nieprawdziwe informacje poszły w świat. Już rok temu byli chętni na zakup, ale wycofywali się w ostatniej chwili - powiedział Tadeusz Frańczak.

Kanclerz poinformował, że sprawy związane z wynagrodzeniami i odprawami dla pracowników Domu Studenckiego "Figaro" zostały już uregulowane

Na jakie cele zostaną przeznaczone pieniądze ze sprzedaży? Przedstawiciele uczelni odpowiadają, że na działalność statutową. Potwierdzają, że również na wypłatę zaległych wynagrodzeń dla pracowników. Według nieoficjalnych informacji, zaległości są spore, niektórzy pracownicy skierowali pozwy do sądu.

Tadeusz Frańczak podkreślił, że uregulowanie spraw płacowych jest dla szkoły ważne. Nie odpowiedział, czy kwota ze sprzedaży wystarczy na spłatę wszystkich zaległości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie