Około godziny 2.30 w nocy ze środy na czwartek strażacy trzymali sygnał o tym, że w altanie śmietnikowej przy ulicy Szkolnej płonął trzy plastikowe kubły na śmieci. - Jeden zastęp szybko uporał się z tym pożarem. Ogień strawił trzy pojemniki, dwa się stopiły - wyjaśniał Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej. - Niecałe czterdzieści minut później o godzinie 3.09 dostaliśmy kolejny sygnał o pożarze, tym razem przy ulicy Słonecznej 34 w Kielcach. Tam, jak się okazało płonęło sześć pojemników, a jeden się topił pod wpływem temperatury. Zadysponowaliśmy dwa zastępy, bo była obawa, że braknie wody do gaszenia, gdyż cała altana śmietnikowa objęta była ogniem - tłumaczył Robert Sabat.
Wracając z akcji strażacy ugasili kolejny pojemnik, który płonął przy innej altanie także przy ulicy Słonecznej. Jak się okazuje noc wcześniej podpalacze grasowali kilka ulic dalej, śmietniki płonęły przy ulicy Piekoszowskiej i Jagiellońskiej. - Nie mieliśmy wątpliwości, że to dzieło podpalacza - mówił Robert Sabat.
Strażacy o swych przypuszczeniach zawiadomili policję, a ci z kolei zaraz po zgłoszeniu po godzinie 3 w nocy ze środy na czwartek rozesłali informacje do wszystkich patroli w mieście. - Czujni okazali się być policjanci z kieleckiej drogówki - opowiada podkomisarz Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji. - Po godzinie 3 na ulicy Jagiellońskiej w Kielcach zauważyli fiata seicento z trzema mężczyznami w środku. Na widok oznakowanego policyjnego wozu kierowca fiata przyspieszył, po krótkim pościgu policjantom udało się zatrzymać auto. Za kierownicą siedział 24-latek z Kielc, pasażerami wozu byli 19-latek także z Kielc i 30-letni mieszkaniec Borkowa.
W samochodzie policjanci z drogówki znaleźli pusty kanister po benzynie. - Kanister leżał pod nogami pasażera siedzącego na przednim siedzeniu auta. Przy jednym z mężczyzn znaleźliśmy też pudełko z zapałkami. W samochodzie zaś był wyczuwalny swąd benzyny i spalenizny. Mężczyźni nie potrafili logicznie wytłumaczyć, co robili w środku nocy z pustym kanistrem po benzynie. Zostali zatrzymani, noc spędzili w celi w komendzie policji. Będziemy sprawdzać, czy to oni stoją za ostatnimi podpaleniami śmietników w Kielcach i w powiecie - dodaje Kamil Tokarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?