Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Makabra pod Grójcem. Policja znalazła tasak - narzędzie zbrodni na Dominiku z Katowic [WIDEO]

Izabela KOZAKIEWICZ [email protected]
Ranny Dominik wraca do zdrowia na oddziale chirurgicznym Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu. Potrzebuje ciszy i spokoju.
Ranny Dominik wraca do zdrowia na oddziale chirurgicznym Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu. Potrzebuje ciszy i spokoju. Tadeusz Klocek
Grójeccy policjanci znaleźli tasak, którym miał być okaleczony 23 - letni Dominik z Katowic. Sprawcy wyrzucili narzędzie zbrodni do stawu.

Policjanci od wtorku szukali tasaka, którym oprawcy rąbali 23-letniego Dominika z Katowic. Przeczesywali okolice miejsca dokonania zbrodni, zarośla i okoliczne zbiorniki wodne.

W piątek znaleźli narzędzie, które przypuszczalnie zostało użyte przez oprawców. Tasak był zatopiony w jednym ze stawów na terenie powiatu grójeckiego. Na miejscu z policjantami pracował prokurator. Śledczy będą teraz potwierdzać, czy tym narzędziem zadawano ciosy.

Prokuratorskie śledztwo trwa. Przesłuchiwani są między innymi inni pracownicy firmy budowlanej. Biegli zbadają też samochód, którym jeździli podejrzani mężczyźni.

- Ze względu na dobro śledztwa nie będą ujawniał żadnych dodatkowych szczegółów - mówi Tomasz Kulpa, prokurator rejonowy w Grójcu.

We wtorek wieczorem zostali zatrzymani 29 - letni Szymon F. i 21 - letni Mateusz R.. Według policji, to oni zaatakowali Dominika w lasku w Podolu koło Grójca.

Zadawali mu ciosy w kark tasakiem, próbowali odrąbać palce, poprzecinali ścięgna i skórę, spowodowali otwarte złamania. Ofiara zwyrodnialców miała też między innymi złamanie kości potylicznej i rany na rękach. Dominik udawał martwego, wtedy napastnicy dali mu spokój.

Pierwsze informacje o zdarzeniu Makabra pod Grójcem! Znaleźli pobitego człowieka z wieloma ranami i... obciętymi palcami!

Po pewnym czasie chłopakowi udało mu się wyjść na pobocze krajowej "siódemki". Tam znaleźli go przypadkowi kierowcy, którzy wezwali karetkę i policję. W grójeckim szpitalu przeszedł długą i skomplikowaną operację i teraz jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

- Pacjent potrzebuje ciszy i spokoju, nie chce rozmawiać z mediami i chcielibyśmy uszanować jego decyzję - mówił nam w piątek jeden z lekarzy, kiedy pytaliśmy o ogólny stan zdrowia Dominika.

Nie potwierdziły się pierwsze informacje, według których jakoby 23-latek miał być rozebrany przez zwyrodnialców. Według świadków, kiedy wyczołgał się na pobocze był w ubraniu, a koszulę i spodnie przecinali mu ratownicy medyczni z karetki, co jest normalną procedurą przy akcji ratowniczej.

W środę wieczorem napastnicy usłyszeli zarzuty usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkich obrażeń ciała u 23 - latka.

Jak wnika z dotychczasowych ustaleń prokuratury, Dominik był pracownikiem firmy budowlanej należącej do jednego z jego oprawców. Pracował na czarno, czyli bez umowy i ubezpieczenia. Twierdził, że upominał się o wypłatę i zapowiedział, że jeśli nie otrzyma zaległej pensji, to zgłosi się do inspekcji pracy.

Dlaczego doszło do napadu? Wstrząsająca relacja ofiary zwyrodnialców Makabra pod Grójcem: sprawcy aresztowani przez sąd. Grozi im nawet dożywocie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie