Wielki powrót Limitu. Zespół z Kielc obchodzi swoje 30-lecie!

Limit

Limit

Zespół powstał w 1983 roku w Kielcach. Romuald Sadowski, Paweł Wawrzeńczyk i Maciek Jóźwik są w zespole od samego początku. Piotr Pala dołączył do składu w tym roku. Wszyscy członkowie pierwotnego składu nadal grają. Zespół został reaktywowany po 28 latach z inicjatywy Pawła Wawrzeńczyka.

Carnegie Hall, La Scala, Las Vegas i Los Angeles to miejsca, w których zespół… nigdy nie wystąpił. Bob Dylan, Jimmy Hendriks i Eric Clapton to muzycy, z którymi… zespół nigdy nie zagrał. Nawet gościnnie! - czytamy w zabawnej prezentacji na oficjalnej stronie Limitu, zespołu, który 30 lat temu w Kielcach założyła grupa przyjaciół. Niedawno postanowili reaktywować swoją - jak mówią - radosną twórczość.

TO ICH KRĘCI

Kielczanie nie mają w planach robienia kariery w Opolu, czy na światowym rynku. Z tworzenia muzyki ma za to niesamowitą frajdę. - To jest to, co nas kręci. Gramy rock i blues. Wszystkie utwory są nasze. Wyjątkiem jest cover utworu zespołu Lady Pank "Tańcz, głupia tańcz", do którego mamy ogromny sentyment. Graliśmy go na każdej próbie. Wtedy to był megahit - wspomina Romuald Sadowski z Limitu. W twórczości tego 30-letniego, aczkolwiek młodego duchem zespołu, znajdziemy wiele utworów, które poruszają niekiedy trudne tematy. - W naszym repertuarze są piosenki raczej o trudnym życiu, niż o takim, które jest nafaszerowane chorym optymizmem. Często też zdarzają się teksty o… złych kobietach.

- Nigdy nie graliśmy dla publiczności, raczej dla własnej przyjemności - mówi muzyk. A tej zespół z grania czerpie wiele. Dowodem na to jest zawrotne tempo nagrywania płyt. W kwietniu 2012 roku powstała pierwsza płyta w karierze Limitu: "1983 - 2012". Już w listopadzie wydano kolejną - "Trzeba próbować". W tym roku wydano aż trzy! W lutym - "Trafić w sedno", w maju - "Kielce", a zaledwie miesiąc później wydano "Króla dzielnicy".

IMPREZA NA ROCZNICĘ

Z okazji jubileuszu Limit przygotowuje się do hucznej imprezy, która odbędzie się 11 października w kieleckiej Bazie Zbożowej. Zapowiada się świetna impreza. - Będzie jazda na całego! My i nasi bardziej odważni przyjaciele zaproszeni na koncert, będziemy zabawnie wystylizowani. Im dziwniej i bardziej ekstrawagancko, tym lepiej. Będzie jazda na całego! - zapowiada Romuald Sadowski. Każdy może przyjść w nietypowym ubraniu, na imprezie będzie luźna, nieskrępowana atmosfera. W końcu muzycy mają do siebie duży dystans i duże poczucie humoru. Udany wieczór gwarantowany.