Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce zremisowała z Górnikiem Zabrze 2:2. Punkt z niedosytem (WIDEO, zdjęcia)

/saw/, /dor/ /esw/
O piłkę walczą Siergiej Pilipczuk (z prawej) z Korony i Paweł Olkowski.
O piłkę walczą Siergiej Pilipczuk (z prawej) z Korony i Paweł Olkowski. Fot. Sławomir Stachura
W 9. kolejce ekstraklasy piłkarze Korony zremisowali z Górnikiem Zabrze 2:2. Przerwali tym samym passę trzech porażek z rzędu i wywalczyli punkt, ale mieli szansę by zwyciężyć.

[galeria_glowna]

Byli też z zagranicy

Byli też z zagranicy

Na czwartkowym meczu byli menedżerowie z zagranicy, między innymi z Włoch. Był też Piotr Burlikowski, dyrektor sportowy Cracovii, który wcześniej pracował w Koronie. Nie zabrakło rodziny hiszpańskiego trenera Jose Rojo Martina.

Korona Kielce - Górnik Zabrze. Relacja live - zobacz zapis

Korona Kielce - Górnik Zabrze 2:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Prejuce Nakoulma 72 min., 1:1 Paweł Golański 74, 2:1 Siergiej Pilipczuk 83, 2:2 Seweryn Gancarczyk 85.

Korona: Z. Małkowski 6 - Golański 6, Malarczyk 4, Stano 5, Lisowski 5 - Trojanowski 5 (59. Kiełb 4), Lenartowski 5, Vanja Marković 5 (89 Sylwestrzak nie klas), Janota 5, Pilipczuk 6 - Gołębiewski 3 (67. Trytko 2)

Górnik: Steinbors - Olkowski, Augustyn (80. Łukasiewicz), Szeweluchin (28. Gancarczyk), Kosznik - Nakoulma, R. Sobolewski, Mączyński, Mosznikow - Madej, Skrzypczak (56. Zachara).

Kartki: żółte: Golański, Stano (Korona), Mosznikow (Górnik). Sędziował: Paweł Raczkowski z Warszawy. Widzów: 5100

Po trzech porażkach z rzędu piłkarze Korony bardzo chcieli zdobyć upragnione punkty. Tym bardziej, że swój dorobek w tej kolejce powiększyły Ruch Chorzów i Zawisza Bydgoszcz.

Jacek Kiełb, zawodnik Korony:

Jacek Kiełb, zawodnik Korony:

- Robiliśmy wszystko, żeby ten mecz wygrać. Pierwsi straciliśmy bramkę, jednak potrafiliśmy to odrobić. Chyba za bardzo uwierzyliśmy w to, że już jest koniec meczu, a Górnik strzelił nam bramkę. Trzeba szukać pozytywów, chociaż popełniliśmy też błędy. Trzeba uszanować ten punkt, bo zawsze to nie jest porażka. /esw/

ZNOWU BYŁY ZMIANY

Tak jak zapowiadaliśmy, w wyjściowym składzie Korony doszło do kilku zmian. Po raz pierwszy od początku spotkania zagrał jeden z serbskich bliźniaków - Vanja Marković. Na prawej pomocy mecz zaczął Marcin Trojanowski, który zastąpił Jacka Kiełba.

GOLE PO PRZERWIE

W 5 minucie Korona przeprowadziła pierwszą składną akcję. Strzelał Marcin Trojanowski, piłkę odbił Pavels Steinbors, ale z dobitką nie zdążył Siergiej Pilipczuk. W 10 minucie mogło być 0:1, ale świetną interwencją popisał się Zbigniew Małkowski, broniąc w sytuacji sam na sam z Szymonem Skrzypczakiem. W 26 minucie ładnie z ponad 20 metrów uderzył Rado-sław Sobolewski, ale futbolówka poszybowała obok spojenia. A później Korona atakowała, próbowała zdobyć upragnioną bramkę, ale zazwyczaj zawodziło ostatnie podanie i nie dochodziła do pozycji strzeleckich.

W drugiej połowie pierwszy celny strzał oddali goście, a dokładnie Radosław Sobolewski w 54 minucie, ale jego główkę obronił Małkowski. Korona miała problem ze sforsowaniem de-fensywy Górnika. Starał się Daniel Gołębiewski, który chciał się pokazać z dobrej strony w konfrontacji z byłym zespołem, ale nie przekładało się to nas bramkowe okazje.

W 69 minucie przed szansą stanął Jacek Kiełb, ale strzelił zbyt lekko i bramkarz obronił. Korona poczynała sobie coraz śmielej, ale w 72 minucie zdrzemnęła się po rzucie rożnym (odpuścił krycie Piotr Malarczyk), piłkę dostał Prejuce Nakoulma i z bliska wpakował ją do siatki. Na szczęście prowadzenie nie trwało długo, bo niespełna trzy minuty potem wyrównał kapitan zespołu Paweł Golański. To jeszcze bardziej uskrzydliło kielczan, kilka razy szczególnie po stałych fragmentach gry zakotłowało się pod bramka zabrzan i w 83 minucie przynosło to skutek. Po kontrze świetnie zagrał piłkę między środkowych obrońców do Siergieja Pilipczuka Jacek Kiełb i Ukrainiec zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie. Ale goście równie szybko odpowiedzieli po rzucie rożnym, gdy z bliska wepchnął piłkę do siatki Seweryn Gancarczyk.

We wcześniejszych wszystkich sześciu meczach w ekstraklasie Korona wygrała z Górnikiem w Kielcach, ale tym razem musiała zadowolić się remisem.

MÓWIĄ TRENERZY

Jose Rojo Martin, trener Korony: - Dzisiaj widziałem już lepszą Koronę. Graliśmy bardziej intensywni. Weszliśmy dobrze w mecz i graliśmy dojrzale przeciwko wielkiemu zespołowi, który posiada ogromne walory i zdolności. Nasza drużyna się podnosi. Za nami trudne tygodnie. Ten punkt to dla nas zbawienie. Mecz był twardy. Padły cztery bramki w ciągu 15 minut, dlatego spotkanie mogło się podobać kibicom. Musimy jednak grać z większą cierpliwością, żeby nie było takich fragmentów, w których nie wiemy, co robić.

Adam Nawałka, trener Górnika: - Przyjechaliśmy tutaj z zamiarem zdobycia trzech punktów. Zawsze trzeba mieć ambitne plany, ale szanujemy ten końcowy rezultat, gdyż trzeba realnie przyjąć to, co działo się na boisku. Każdy chciał dzisiaj wygrać. Było widać zaangażowanie z obu stron. Stworzyliśmy sobie kilka okazji. Przeciwnik jednak też długimi fragmentami potrafił narzucić swój styl gry. Mówiłem zawodnikom, że Korona ma ten sam potencjał, co kiedyś. To jest drużyna walcząca, z charakterem. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Musiałem przeprowadzić wymuszone zmiany. Szybko z boiska zszedł Szeweluchin. To skomplikowało sytuację, bo Augustyn nie był w stu procentach zdolny do gry, dlatego czekałem ze zmianami do samego końca, aż zasygnalizuje, że musi zejść z boiska. Zmiana nastąpiła na 10 minut przed końcem spotkania, a już wcześniej były wymagane inne roszady, aby wzmocnić naszą ofensywę. Dobrze zareagowaliśmy na drugą bramkę Korony. Moi zawodnicy bili się o dobry wynik zarówno przy stanie 2:1, jak i 2:2. Tak jak wspomniałem jednak na początku. Ten wynik trzeba szanować. Zapisujemy go po stronie zysków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie