Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt o przytulisko dla zwierząt w Tarnobrzegu. W Internecie wrze

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Nielegalne przytulisko znajduje się w tym budynku przy ulicy Świętej Barbary w Tarnobrzegu.
Nielegalne przytulisko znajduje się w tym budynku przy ulicy Świętej Barbary w Tarnobrzegu. Grzegorz Lipiec
Władze Tarnobrzega wnioskują o odcięcie dopływu prądu do przytuliska dla zwierząt. Członkowie Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia "Ogród Świętego Franciszka" nie poddają się i apelują do mieszkańców oraz innych organizacji zajmujących się bezdomnymi zwierzętami.

Od kilku miesięcy na linii tarnobrzeski samorząd oraz Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt "Ogród Świętego Franciszka" wrze. Konflikt przeradza się w otwartą wojnę, po tym jak organizacja otrzymała pismo zawiadamiające o tym, że wkrótce budynek gdzie znajdują się bezdomne zwierzaki zostanie pozbawiony dopływu prądu.

GDZIE TKWI PROBLEM

W Tarnobrzegu nie ma schroniska dla zwierząt, a bezdomnymi zwierzętami zajmuje się Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt "Ogród Świętego Franciszka". Organizacja prowadzi przytulisko przy ulicy Świętej Barbary, ma także do dyspozycji obiekt na osiedlu Zakrzów. Przytulisko ma pozytywną opinię powiatowego lekarza weterynarii, a strażnicy miejscy przywożą tutaj bezdomne zwierzęta. W tym roku trafiło tu 127 psów i 98 kotów. I tutaj zaczyna się kłopot. Jak wyjaśniał na czwartkowej konferencji prasowej prezydent Tarnobrzega, Norbert Mastalerz przytulisko jest nielegalne.

- Zajęto obiekt, który nie jest dopuszczony do użytkowania przez straż pożarną. Kiedy nakazałem wyprowadzenie z budynku przy ulicy Świętej Barbary kilka instytucji, straż pożarna wskazała, że stan tego budynku jest fatalny - mówi Norbert Mastalerz. - Popieram wolontariuszy, którzy pracują przy zwierzętach, ale nie pochwalam metod prezesa stowarzyszenia. Owszem miasto wydało zgodę na bezpłatne użytkowanie, ale trzech pomieszczeń i to na magazyn żywności, a nie przytulisko dla zwierząt. Co będzie, jeśli komuś coś się stanie, kto za to będzie odpowiadał? Rok temu zapowiadałem odcięcie dostaw prądu, ale po mediacjach, w które był zaangażowany choćby radny miejski, Stanisław Banaszak, odstąpiliśmy od tego zamiaru. Teraz, kiedy stowarzyszenie ma obiekt na osiedlu Zakrzów, nie mogę narażać wolontariuszy na to, że odniosą obrażenia lub zginą w pożarze albo pod gruzami w budynku tymczasowego, nieformalnego przytuliska.

Na konferencji na dowód tego, że samorząd poważnie traktuje problem bezdomnych zwierząt, włodarz zaczął wyliczać kwoty, jakie są przekazywane na zabiegi weterynaryjne (od 2011 roku ponad 120 tysięcy złotych - przypomina autor), a także przypomniał o próbach powstania schroniska w gminie Grębów.

O NAS - BEZ NAS

Władze "Ogrodu Świętego Franciszka" są zaskoczone, że pomimo prób spotkania się z prezydentem miasta po raz kolejny próbuje się załatwić sprawę ich bezpośrednio dotyczącą, bez porozumienia.
- Nikt wcześniej nie powiedział nam o wyłączeniu prądu. Zwłaszcza teraz, kiedy robi się coraz zimniej. Potraktowano nas niepoważnie. Stowarzyszenie to ponad setka młodych wolontariuszy, którzy opiekują się zwierzętami. Chętnych jest tak wielu, że musimy ich dzielić na grupy i przydzielać terminy. Szkoda, że urzędnicy tego nie rozumieją - odpowiada Mariusz Mazur, prezes zarządu Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt "Ogród Świętego Franciszka".

Jak wyjaśniają członkowie organizacji, owszem Stowarzyszenie posiada na osiedlu Zakrzów obiekt, ale jest on zdecydowanie zbyt mały, jak na ich potrzeby.

AKCJA W INTERNECIE

Stowarzyszenie nie poddaje się i kilka dni temu zaczęło internetową akcję piętnującą działania magistratu oraz władz Tarnobrzega. Szybko na apel odpowiedziały organizacje pozarządowe zajmujące się bezdomnymi zwierzętami z różnych miast Polski. Wszyscy zgadzają się z tym, że urząd miejski podchodzi do sprawy w sposób wypełniony ignorancją.

- Włodarze miasta, przecież to Wasz ustawowy obowiązek chronić i opiekować się nimi, wspierać tych, którzy bezinteresownie, społecznie zaangażowani Was właśnie wyręczają w imię tego, co w człowieku najwartościowsze, w imię człowieczeństwa. Wszak to tacy ludzie umieją dostrzec biedę w każdej jej postaci - także tę zwierzęcą. I chwała im za to! Wy Państwo w żałosnym "rewanżu" zgotowaliście społecznikom i zwierzętom niezrozumiałą dla nas i niewybaczalną nagonkę - czytamy w apelu przygotowanym przez Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt.

Skrzynki mailowe tarnobrzeskich urzędników są codziennie zasypywane wiadomościami od zwolenników "Ogrodu Świętego Franciszka", którzy zapowiadają, że nie mają się zamiaru poddać i chcą się spotkać z prezydentem miasta. Do sprawy na pewno będziemy wracać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie