Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromne ćwiczenia policji, strażaków i służb medycznych w Świętokrzyskiem (zdjęcia, WIDEO)

Michał Leszczyński
Policyjny śmigłowiec mi-8 podejmuje na pokład strażaków z kieleckiej grupy ratownictwa wysokościowego.
Policyjny śmigłowiec mi-8 podejmuje na pokład strażaków z kieleckiej grupy ratownictwa wysokościowego. Michał Leszczyński
Ponad pół tysiąca strażaków, policjantów i przedstawicieli służb medycznych wzięło udział w ogromnych ćwiczeniach, które rozgrywano w piątek pod kryptonimem "Aqua 2013" w pięciu powiatach województwa świętokrzyskiego - buskim, kazimierskim, sandomierskim, opatowskim, staszowskim.

[galeria_glowna]

Założono kilkanaście scenariuszy działań. Przede wszystkich chodziło o przećwiczenia współdziałania służb ratunkowych z policyjnymi. Działania prowadzono w powiatach położonych bezpośrednio przy Wiśle. Tam symulowano ewakuację ludzi wskutek przerwania wału, czy budowanie opaski na pękniętym wale w gminie Dwikozy (powiat sandomierski). Jednak najciekawiej było w Piotrowicach (gmina Zawichost) powiat sandomierski.

Śmigłowiec policyjny mi-8 podejmował na pokład strażaków z Grupy Ratownictwa Wysokościowego z Kielc. Później przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z kolei wcześniej strażacy wyciągali z wody zatopiony samochód przestępców, którzy, według scenariusza, wczesnym rankiem wysadzili wał wiślany w Kępie Chwałowskiej (gmina Dwikozy) pod Sandomierzem. Działali też policyjni antyterroryści z Kielc.

Po co strażacy ćwiczyli sytuacje powodziowe, skoro trzy lata temu mieli najlepszy trening z możliwych, prawdziwą powódź. - Od trzech lat wiele się zmieniło - twierdzi starszy brygadier Grzegorz Ryski, zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. - Dzisiaj jesteśmy w stanie nie będąc fizycznie na wale stwierdzić, na którym odcinku jest on niższy i w to miejsce wysłać specjalne rękawy podnoszące koronę wału - mówi zastępca komendanta. - W czasie powodzi rękawy przeciwpowodziowe ściągaliśmy z Torunia, dzisiaj mamy ich cztery kilometry u siebie. Dysponujemy nowszym sprzętem niż przed powodzią, jest też rotacja kadrowa, jedni odchodzą ze służby, przyszło wielu młodych strażaków. Mamy też jeszcze bardziej liczniejszą grupę płetwonurków.

Ciężko ćwiczyć współdziałanie służb, kiedy każda pracuje na innej częstotliwości radiowej, w rozbieżnych systemach łączności, każda ma też wciąż osobne numery alarmowe (997, 998, 999).- Od kilku lat posiadamy wspólny system łączności z pogotowiem, Lotniczym Pogotowiem Ratunkowych oraz wspólny kanał z policją - ripostuje Grzegorz Ryski. - To daje nam nieograniczone możliwości łączności, które wcześniej nie funkcjonowały.

Ćwiczenia odbywały się w piątek od wczesnych godzin rannych do późnego popołudnia. Wzięło w nich udział około 250 strażaków, pięćdziesiąt samochodów strażackich. Zmobilizowano ponad dwustu policjantów, śmigłowiec mi-8 oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i służby medyczne. Od czasu powodzi w 2010 roku w województwie świętokrzyskim była to największa mobilizacja sił odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i ratownictwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie