Mają pomysł na nowoczesną obsługę w restauracjach - menu na... iPady

Ewa Brzeska
Jest rodowitą radomianką. W branży IT pracuje od 15 lat. Przez te wszystkie lata realizowała różnorodne projekty informatyczne, pracując między innymi jako konsultantka, projektantka systemów i programistka, a także zarządzała zespołami i projektami. Cztery lata temu wraz ze wspólnikiem założyła firmę informatyczną Ebitech, która zajmuje się głównie tworzeniem oprogramowania na urządzenia Apple: iPhone i iPady. Wolne chwile spędza aktywnie. Lubi dalekie wycieczki rowerowe, wypady w góry, podróże, a jej pasją jest fotografia.

(fot. Łukasz Wójcik)

iPAD KONTRA PAPIER
Pomysł na stworzenie iRestoMenu narodził się, jak to zwykle bywa, z samego życia.

- To było podczas jakiejś kolacji w restauracji, kiedy to czekaliśmy na zamówione przez nas dania i w nieskończoność się to przedłużało - wspomina Rafał Gębura.

- Zastanawialiśmy się, jakby to było, gdyby klient przychodząc do restauracji, zamiast tradycyjnej, często nudnej, szarej karty menu, znajdował na stoliku iPad'a ze specjalną aplikacją, prezentującą menu restauracyjne w atrakcyjnej, przystępnej oraz łatwej w obsłudze formie i w dodatku z dostępem do Internetu - mówią radomianie.

Niewiele później swoje pomysły wcielili w życie. Tak powstało iRestoMenu.

- Projekt jest nowy, jedyny na rynku, więc chcielibyśmy go jak najszybciej przedstawić szerszej grupie odbiorców - mówią autorzy. - Właśnie prowadzimy rozmowy z kilkoma restauracjami w Warszawie, które chciałby go przetestować.. Mamy nadzieję, że się sprawdzi i pojawi się w wielu lokalach w naszym kraju, a w przyszłości może i za granicą…

ZDJĘCIA, ŻE AŻ CHCE SIĘ ZJEŚĆ…

Nie wystarczy palców u rąk, by wyliczyć wszystkie zalety elektronicznego menu.

- Warto jednak kilka podkreślić, by udowodnić wyjątkowość iRestoMenu - mówią z uśmiechem autorzy projektu.

Goście restauracji bez wątpienia będą zachwyceni możliwością dokładnego przejrzenia opisów dań i ich zdjęć, które dzięki doskonałej jakości ekranu, są bardzo realistyczne i bez wątpienia ślinka cieknie na ich widok.

- Poza tym zamawiający bez trudu może wskazać preferowane przez siebie dodatki, na przykład: sosy do przystawek, ryż, frytki czy ziemniaki do dania głównego, albo też smak syropu do kawy - wylicza Ewa Brzeska.
W aplikacji jest również miejsce na wpisanie tak zwanych życzeń dodatkowych, na przykład: "bez soli" czy "proszę połowę porcji".

- Elektroniczne menu pozwala nam też na komponowanie własnych dań czy zestawów z dostępnych w restauracji składników - mówi Rafał Gębura.

Sposób zamawiania wybranych przez gości dań, jest wręcz banalny. Wystarczy wcisnąć przycisk "zamów" i gotowe.

Rafał Gębura
Pochodzi z Radomia. Ma 38 lat. Jest współzałożycielem firmy iPlanet, jedynego autoryzowanego salonu sprzedaży Apple w okolicy. Ma wyższe wykształcenie. Wśród swoich zainteresowań wylicza: nowe technologie, fotografię, narciarstwo i architekturę.
(fot. Łukasz Wójcik)

GOŚĆ - KELNER - KUCHARZ

Radomianie swój projekt dopracowali w każdym szczególe, przewidując mnóstwo sytuacji, w których mogą znaleźć się goście restauracji, ale też kelnerzy czy kucharz. To właśnie do nich, pracujących również na iPad`ach, trafiają gotowe zamówienia.

- Kelner jest poinformowany o jego wszystkich szczegółach, w tym wybranych dodatkach, własnych kompozycjach dań, czy też życzeniach specjalnych - opowiada Ewa Brzeska. - Kucharz na swoim iPadzie widzi również na bieżąco kolejkę wszystkich zamówionych potraw ze wszystkich stolików. Dzięki temu może sprawnie organizować swoją pracę.

GOŚĆ WIDZI WSZYSTKO

- Wszystkie programy wchodzące w skład systemu: elektroniczna Karta Menu, program kelnera oraz program kucharza stanowią części składowe jednego systemu i komunikują się ze sobą online - tłumaczy Rafał Gębura.

Dzięki temu kucharz jednym dotknięciem ekranu swojego iPad'a informuje zarówno kelnera, jak i klienta, że właśnie zaczął przygotowywać daną potrawę. Podobnie podawana jest informacja o tym, że już ukończył jej przygotowanie.

Gość nie jest więc pozostawiony sam sobie w restauracji. Wie wszystko na bieżąco, a w dodatku nie nudzi się, oczekując na zamówienie. W tym czasie może przeglądać Internet, publikować zdjęcia dań na Facebooku czy Twitterze. W razie potrzeby może też jednym przyciskiem wezwać kelnera, nawet w trybie pilnym.

TERAZ INNE DZIEDZINY

Radomianie są przekonani, że ich projekt zyska uznanie. Nie spoczywają jednak na laurach. Wciąż w pogoni za nowoczesnymi rozwiązaniami, już pracują nad kolejnymi.

- Chcemy nieco rozszerzyć nasze pomysły na inne usługi: hotelarskie, związane z rynkiem nieruchomości i szkoleniowe - dodają.

Ten nowoczesny iPad już wkrótce może zastąpić zwykłe, papierowe menu w polskich restauracjach.

(fot. Łukasz Wójcik)