(fot. policja)
Przed godziną 23 w niedzielę policjanci dostali sygnał o hucznej imprezie na przystanku autobusowym w Rykoszynie. Patrol, który oznakowanym oplem astra pojechał na miejsce, zastał tam sześciu młodych mężczyzn i dwie dziewczyny. Jak opisują stróże prawa, na przystanku porozrzucane były butelki po alkoholu, a grupka na widok radiowozu ucichła. Młodzi ludzie mieli przepraszać i tłumaczyć, że alkohol pili z okazji urodzin jednej z koleżanek.
- Po chwili grupa zaczęła uciekać w pobliskie krzaki. Wtedy też część osób zaczęła wykrzykiwać wulgaryzmy pod adresem policjantów. Chwilę później w stronę mundurowych i radiowozu poleciały kamienie - opisują stróże prawa.
Z relacji wynika, że gdy policjanci ruszyli za wykrzykującymi, dwaj mężczyźni dobiegli do radiowozu, zaczęli w niego kopać i bić.
- Podejrzewani o to zostali zatrzymani. Byli to 23- i 29-latek z gminy Piekoszów. Starszy w chwili zatrzymania nadal trzymał kamień w ręku - relacjonują mundurowi.
Załoga innego radiowozu, która przyjechała jako wsparcie, zatrzymała dwóch kolejnych podejrzewanych: 20- i 23-latka. Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu. Zatrzymani mieli od 1,3 do blisko 3,2 promila alkoholu w organizmie. Naprawa radiowozu będzie kosztować kilkaset złotych. Za zaatakowanie policjanta można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?