Ważący ponad 700 ton element turbiny gazowej, do instalacji powstającej w elektrowni w Stalowej Woli, po wyładunku na przystani we Wrzawach przejedzie przez teren gminy Gorzyce. Na czas przejazdu drogi muszą być przygotowane na przyjęcie kolosa, dlatego gminny radni zastanawiają się, kto zapłaci za usunięcie znaków i oświetleń.
Turbina, która ma dotrzeć do Stalowej Woli jest transportowana na barkach, płynących w górę Wisły. Obecnie znajduje się w okolicy Góry Kalwarii. Transport rzeczny zakończy się w miejscowości Wrzawy w gminie Gorzyce, gdzie przy przystani promowej, powstanie specjalna platforma, na którą elementy turbiny zostaną wciągnięte. Następnie przez trzydzieści kilometrów transport wieziony będzie drogą przez Gorzyce, Zaleszany, Zbydniów, Turbię, by ostatecznie dotrzeć do Stalowej Woli.
KONIECZNE DEMONTAŻE
O planowanym przejeździe kolosa przez teren gminy wójt Marian Grzegorzek, poinformował radnych na sesji. Wspomniał, że ze względu na szerokość platformy, która wyniesie około 5,5 metra, konieczny będzie demontaż przewodów elektrycznych, telefonicznych i oznakowań świetlnych.
- Będzie to naczepa niskopodwoziowa o 18 osiach - wyliczał wójt Grzegorzek. - Ładunek będzie ważył ponad 700 ton. Dlatego konieczny będzie demontaż wszystkich urządzeń, które będą przeszkodą w przewiezieniu ładunku.
Platforma będzie poruszała się z prędkością dwóch kilometrów na godzinę, dlatego na czas jej przejazdu zostaną wyznaczone objazdy. - To ogromne przedsięwzięcie logistyczne, któremu będziemy się przyglądać - mówił wójt Grzegorzek. - Czeka nas sporo atrakcji.
GMINA NIE STRACI
- Atrakcje będziemy mieli, ale kto za nie zapłaci - pytał radny Andrzej Stasiak. - Demontowane będzie oświetlenie, znaki drogowe i linie energetyczne. Czy gmina nie dołoży do tych atrakcji?
Wójt zapewnia, że gmina na przejeździe kolosa nie straci. Przypomina, że od platformy we Wrzawach do drogi krajowej, turbina będzie transportowana drogą wojewódzką, a następnie krajową.
- Dlatego firma koordynująca przewóz turbiny wszelkie uzgodnienia związane z demontażem oznakowań ulicznych czy linii energetycznych prowadzi z zarządcami tych dróg - zapewnił wójt Grzegorzek.
- Organizator przewozu ładunku musi zadać o przygotowanie dróg, przewóz ładunku i ponowny montaż usuniętych oznakowań
Władze Gorzyc nie znają dokładnego terminu przejazdu turbiny przez teren gminy.
- Pierwotnie przejazd platformy planowano na wrzesień - przypomina wójt. - Potem termin przesunięto na październik, ale już dziś wiadomo, że i ten termin nie zostanie dotrzymany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
