Dwie firmy są zainteresowane ulokowaniem elektrowni wiatrowych w gminie Rzeczniów. Niektórzy mieszkańcy ostro protestują, bo nie chcą mieszkać w sąsiedztwie pracujących turbin.
"23 października mija termin uchwalenia Studium Uwarunkowań i Zagospodarowania Przestrzennego Gminy. Mapa jest zamieszczona na stronie gminy. Widać tam, że obszar pod wiatraki zlokalizowany jest wszędzie, pomiędzy wioskami, gdzie się tylko udało "wetknąć". Wójt za nic ma protesty mieszkańców i śmieje się w twarz mówiąc, że wiatraki i tak powstaną.
Tworząc te mapę otwiera "furtkę i wysyła zaproszenie" do firm wiatrakowych, którzy znajdą jakiegoś "kozła ofiarnego". Ten zaślepiony złotówkami zgodzi się na wiatraki na jego polu, a pozostali nie będą mieli nic do powiedzenia" - alarmował w liście do redakcji jeden z czytelników.
Sprawa nie jest nowa, bo po raz pierwszy debaty na temat budowy farm wiatrowych w gminie odbywały się już w 2011 roku. Rok później radni i mieszkańcy zostali zaproszeni do obejrzenia istniejącej farmy w Margoninie koło Poznania. Zwolennicy inwestycji mówili, że urządzenia nie były uciążliwe dla ludzi, a poziom hałasu był niższy od wytwarzanego przez samochód. Oponenci przekonywali, że na czas zwiedzania część urządzeń została celowo wyłączona.
Jak tłumaczą się władze gminy Rzeczniów? Jak wygląda aktualna sytuacja z wiatrakami w sąsiedniej gminie Sienno? - czytaj w piątek, 25 października w tygodniku "Echo Powiśla"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
