Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce przegrała z Pogonią Szczecin (WIDEO, zdjęcia)

Ze Szczecina Elżbieta ŚWIĘCKA [email protected]
Fot. Sławomir Stachura
Korona przegrała w sobotę z Pogonią 2:3 po fatalnych błędach w defensywie. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył były zawodnik kielczan - Jakub Bąk.

[galeria_glowna]

Po meczu powiedzieli

Po meczu powiedzieli

Jose Rojo Martin, trener Korony: - Dziękuję tym kibicom, którzy przyjechali na mecz z Kielc. Zagraliśmy wspaniały mecz. Stworzyliśmy wiele niebezpiecznych sytuacji bramkowych. Wiele jednak zapłaciliśmy za nasze błędy. Może nie było ich dużo, ale były bardzo poważne. Muszę pogratulować Pogoni i jej trenerowi. Wyjeżdżam jednak dumny z postawy piłkarzy. Musimy tylko wyeliminować błędy.

Dariusz Wdowczyk, trener Pogoni: - Jeśli ktoś szukał emocji, to mógł je w tym meczu znaleźć w nadmiarze. Nasza gra skomplikowała się po czerwonej kartce. Trudno nam było tworzyć sytuacje. Korona dobrze gra po stałych fragmentach i próbowaliśmy się tego ustrzec. Nie udało się i straciliśmy bramkę. Jedna akcja Robaka zrobiła nam mecz i graliśmy dziesięciu na dziesięciu. Przejęliśmy wtedy inicjatywę. Przeżyliśmy huśtawkę nastrojów. Sporo było zmian w taktyce. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego zwycięstwa. Korona to bardzo ciężki rywal, który momentami bardzo nas spychał do obrony.

Pogoń Szczecin - Korona Kielce. Relacja live - zobacz zapis

Pogoń Szczecin - Korona Kielce 3:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Kiełb 51 min., 1:1 Akahoshi 58 (z karnego), 2:1 Bąk 73, 2:2 Malarczyk 76, 3:2 Bąk 79.

Korona: Małkowski - Golański, Sylwestrzak, Stano, Lisowski Ż - Jovanović, Marković - Sobolewski, Kiełb, Pyłypczuk - Trytko.

Pogoń: Janukiewicz - Frączak, Hernani, Dąbrowski, Pietruszka Ż - Murayama, Rogalski, Andradina, Golla CZ, Akahoshi - Robak Ż.

Zmiany: Korona: 32' Dejmek CZ za Lisowskiego, 64' Malarczyk za Trytkę, 79' Gołębiewski za Sobolewskiego. Pogoń: 46' Bąk Ż za Andradinę, 73' Ouedraogo za Rogalskiego, 73' Wiśniewski za Pietruszkę. Sędziował: Szymon Marciniak z Płocka. Widzów:

Korona, choć rozegrała w sobotę jeden z najlepszych meczów wyjazdowych, przegrała Pogonią 2:3. Porażka boli tym bardziej, że bramki gospodarzom sprezentowali sami kielczanie, popełniając proste, ale fatalne w skutkach błędy. Z trzech punktów mógł się cieszyć były szkoleniowiec złocisto-krwistych - Dariusz Wdowczyk.

Chyba nikt nie spodziewał się aż takich emocji i zwrotów akcji w meczu przeciwko drużynie, w której gra wielu byłych zawodników Korony. Bohaterem Pogoni okazał się Jakub Bąk, który niedawno odszedł do Szczecina, bo nie przedłużono z nim kontaktu, a sobotnie spotkanie zaczął na ławce rezerwowych.

Zapowiadało się dobrze

Pierwsza połowa meczu nie toczyła się w zbyt szybkim tempie. Obie drużyny miały swoje okazje do zdobycia bramki, ale lepiej prezentowała się Korona, Zwrotny moment spotkania przyszedł w 40 minucie. Wtedy wychodzącego na czystą pozycję Serhija Pilipczuka faulował Wojciech Golla. Sędzia Szymon Marciniak bez wahania pokazał mu czerwony kartonik.

Na drugą połowę kielczanie wyszli zdeterminowani i odważniej ruszyli na bramkę gospodarzy. Przyniosło to efekt w 51 minucie. Po dokładnym dośrodkowaniu dobrze spisującego się Pilipczuka, piękną bramkę głową zdobył Jacek Kiełb. Wydawało się, że grająca z przewagą jednego zawodnika Korona będzie już kontrolować spotkanie.

Cios za cios

Szybko okazało się, że radość była przedwczesna. Sześć minut później Radek Dejmek, który w 32 minucie zmienił Tomasza Lisowskiego, powalił w polu karnym Marcina Robaka. Sędzia znów pokazał czerwoną kartkę i siły na boisku się wyrównały. Podyktowany za faul rzut karny pewnie wykorzystał Takafumi Akahoshi, strzelając w środek bramki nad rzucającym się w lewo Małkowskim. Od tego momentu Pogoń nabrała wiatru w żagle, a mecz - zawrotnego momentami tempa.

Akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą i obie drużyny miały klarowne sytuacje. Swoich Korona nie wykorzystała i to się zemściło. W środku pola piłkę stracił Vanja Marković. Akahoshi posłał długą piłkę do grającego od 46 minuty Jakuba Bąka, a były zawodnik Korony przerzucił piłkę nad wysuniętym Małkowskim. Korona wyrównała trzy minuty później. Dośrodkowanie Pawła Golańskiego z rzutu wolnego na bramkę zamienił wprowadzony kilkanaście minut wcześniej Piotr Malarczyk. Ostateczny cios Pogoń zadała już dwie minuty później, Znów po błędzie defensywy ponownie trafił Bąk niemalże kopiując pierwsze trafienie. Emocji nie brakowało do ostatnich sekund spotkania, bo kielczanie co rusz zapewniali zajęcie bramkarzowi gospodarzy Radosławowi Janukiewiczowi. Najbliższy strzelenia wyrównującego gola był Daniel Gołębiewski, który zwodem położył bramkarza, ale z bliska przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Po meczu powiedzieli

Tomasz Lisowski, obrońca Korony: - Mam nadzieję, że ten uraz to nic poważnego. W niedzielę albo w poniedziałek przejdę badania i wtedy się okaże, czy będzie to dłuższa przerwa. Nie wyglądało to najlepiej, ale jestem dobrej myśli. Popełniliśmy szkolne błędy. Prowadzimy 1:0, mamy jednego więcej zawodnika na boisku i mogliśmy spokojnie pokusić się tutaj nie tylko o remis, ale o zwycięstwo. Niepotrzebnie się odkryliśmy, dostaliśmy bramkę z karnego i Pogoń poszła za ciosem. Wiemy, jak potrzebne są nam punkty. Byliśmy krytykowani za mecz w Bydgoszczy, gdzie statystyki były przeciwko nam, a wygraliśmy. Tym razem było odwrotnie. Żyję meczem będąc na boisku i poza nim. Troszeczkę uniosłem się w drugiej połowie, może niepotrzebnie, ale taki mam charakter i stąd żółta kartka.

Jacek Kiełb, pomocnik Korony: - Nie powinniśmy tego meczu przegrać. W pierwszej połowie zyskaliśmy przewagę i powinniśmy ją wykorzystać. Nie możemy też robić takich błędów, jakie zrobiliśmy. Do domu wracamy ze spuszczoną głową, ale to tylko i wyłącznie nasza wina. W tym meczu mieliśmy bardzo dużo sytuacji. Gdybyśmy je wykorzystali, może Pogoń by się nie podniosła. Ale sytuacja się odwróciła. Jeśli mielibyśmy na piętnaście punktów, to sytuacja zupełnie inaczej by wyglądała. Teraz znowu zaczyna się nerwówka. Przed nami mecz z Ruchem Chorzów z kategorii tych o sześć punktów. Musimy się do niego dobrze przygotować i na pewno nie odpuścimy.

Pavol Stano, obrońca Korony: - Przegraliśmy na własne życzenie. Zagraliśmy dobre spotkanie, ale wynik jest taki, a nie inny. Popełnialiśmy błędy przy kontrach pogoni i nie mamy nawet punktu. Trudno na gorąco ocenić te sytuacje, na pewno musimy jej dokładnie przeanalizować, żeby tych błędów nie powtórzyć.

Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony: - Przegraliśmy na własne życzenie. Czego więcej chcieć? Czerwona kartka, zdobywamy bramkę, mamy mecz pod kontrolą, przeciwnik na kolanach, a my dajemy sobie strzelić trzy takie same bramki. Długa piłka i rzut karny, a trener nas ostrzegał, żebyśmy uważali na kartki. Najbardziej boli to, że po stracie na 2:1 strzelamy na 2:2 i dalej nie możemy tego wyniku utrzymać. Korona dawno na wyjeździe nie miała tylu klarownych sytuacji. To był jeden z naszych najlepszych meczów. Przeciwnik prawie cały czas był pod presją.

Jakub Bąk, pomocnik Pogoni: - Bohaterem została cała drużyna. Ja do tego dorzuciłem dwie bramki. Cieszę się, że wygraliśmy to spotkanie. Satysfakcja jest podwójna. Wygraliśmy i zdobyłem pierwsze bramki w Ekstraklasie. Bardzo się cieszę, że strzeliłem dwie bramki byłemu klubowi i utarłem nosa krytykom. Wiedziałem, że wyjdę na boisko w drugiej połowie spotkania i chciałem zrobi c wszystko, żeby pomóc drużynie wygrać.

Radosław Janukiewicz, bramkarz Pogoni: - Puściłem dwie bramki, a to się nie powinno zdarzyć. Fajnie, że Kuba Bąk strzelił dwie bramki w ważnym dla siebie meczu. Wiemy, że przyszedł do nas z Korony. Byliśmy skuteczniejsi o jedną bramkę i z tego się cieszymy. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo słabo, dostaliśmy czerwoną kartkę, W drugiej połowie zagraliśmy zupełnie inaczej i udało nam się wygrać.

STATYSTYKI

Pogoń Korona

3 bramki 2

5 strzały celne 6

4 strzały niecelne 6

0 słupki 0

0 poprzeczki 0

15 faule 12

1 zagrania ręką 1

2 spalone 0

13 rzuty wolne 18

5 rzuty rożne 6

4 kartki 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie